Warto wsłuchać się we własne ciało. To może nam dużo
powiedzieć o nas samych. Czasem nasze ciało chce zaspokojenia własnych potrzeb,
co może okazać się niekorzystne dla nas.
Jednak czasem ciało odgrywa rolę alarmu, znaku ostrzegawczego
zwłaszcza w kwestiach zdrowotnych. Nie możemy wtedy lekceważyć tego, na co
wskazuje nasze ciało.
Przykładowo,
gdy od dłuższego czasu boli cię głowa, jesteś znerwicowany, nie możesz spać i
masz wysokie ciśnienie, to może warto iść do lekarza?
A gdy boli cię kręgosłup, lekceważysz to?
A kiedy twoje nerwy szaleją? Jesteś ciągle zły na
wszystko, a każde najmniejsze niepowodzenie wyprowadza cię z równowagi, to o czym
to świadczy?
Kiedy od dłuższego czasu boli cię brzuch, a ty pakujesz w
siebie niezdrowe jedzenie i pijesz alkohol bez żadnego umiaru, to jak to się
może skończyć?
Swoje ciało należy obserwować i patrzeć, co się z nim
dzieje. Używaj do tego rozumu. To rozum trzyma w ryzach twoje ciało. Gdy nie
używasz rozumu, stajesz się niewolnikiem swojego ciała, bo robisz to, co ono
chce.
Często jest też tak, iż ludzie nie uwzględniają upływu
czasu, który wpływa na ciało
Wielu ludzi krzyczy, iż to wiara, Kościół, Bóg ogranicza
ich wolność. To jest jakaś pomyłka. Oni słuchają własnego ciała, to ich ciała
stają się bogami. Nie widzisz tego?
Ewelina
Szot