„Bo
myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia
Pana.” (Iz 55, 8)
Wiedząc zatem, iż nasze myśli i drogi często nie
odpowiadają myślom i drogom Bożym powinniśmy nabrać dystansu do samych siebie i
coraz bardziej wcielać w swoje życie pokorę.
Tego brakuje nam wszystkim. Brakuje nam pokory. Skaczemy
na jednej długiej nodze – ta noga to pycha. Noga pokory jest często u nas
wszystkich bardzo krótka. Musimy zrównać obie nogi, bo inaczej runiemy na
ziemię.
Czasem nam jednak tego potrzeba, abyśmy się ocknęli –
musimy upaść nisko, by zobaczyć, iż sami nie damy rady wstać. Jezus nas
podniesie, jeżeli nie będziemy się bronić przed Jego pomocą, jeżeli będziemy chcieć
Jego pomocy. On ci powie: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17, 19) i
pokaże ci drogę, Jego drogę. To tą drogą powinnaś iść.
Ewelina
Szot