CZWARTEK XIII TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Szczerość. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

SZCZEROŚĆ.

OBECNOŚĆ BOŻA. — Daj mi, o Panie, serce proste i szczere, miłujące prawdę, szukające i pożądające prawdy za wszelką cenę.

Rozważanie.

1. „Panie zapytuje Psalmista któż będzie mieszkał w Przybytku Twoim? Któż odpocznie na Górze Twojej Świętej?” I odpowiada: „Kto chodzi bez zmazy i czyni sprawiedliwość, kto mówi prawdę w sercu swoim” (Ps 14, 1-2). Pan Bóg jest Prawdą i nigdy nie osiągnie współżycia z Nim, kto nie stara się, ile tylko może, żyć w prawdzie i czynić prawdę w całym swoim postępowaniu. Przede wszystkim powinniśmy starać się o prawdę w głębi naszego serca, aby móc poznać, jacy w istocie jesteśmy, jacy jesteśmy w Obliczu Pana Boga, bez maski, bez nadbudówki. Dlatego powinniśmy przyjmować nie tylko prawdy, które nam się podobają, ale również te, które są nam niemiłe, czy też do żywego ranią naszą miłość własną, odkrywając błędy i złe skłonności nasze. Dusza szczera nie zamyka nigdy oczu na te prawdy, bo chociaż ją upokarzają, ceni je, dobrze wiedząc, iż więcej warte upokorzenie, które stawia w prawdzie niż złudzenie, które głaszcząc pychę, utrzymuje w fałszu. Aby nas postawić w prawdzie i dać poznać to, czym w istocie jesteśmy, Pan Bóg dopuszcza niekiedy trudne okoliczności, w jakich praktyka cnoty staje się szczególniej twardą i trudną. Pod wpływem przeciwności dusza widzi, jak powstają w niej poruszenia niecierpliwości, gniewu, buntu, samolubstwa, przedtem nieznane i od których może uważała się wolną. W takich wypadkach, zamiast zwracać gdzie indziej spojrzenie, trzeba mieć odwagę poznać i wyznać z pokorną szczerością wszystkie własne nędze. Św. Jan od Krzyża mówi o pewnych duszach, które w Spowiedziach „osłaniają swoje grzechy, by nie wydawać się tak złymi i nie stracić dobrej opinii u spowiednika. Spowiedź ich jest wtedy raczej usprawiedliwianiem się niż oskarżeniem” (zob. N. I, 2, 4). Dusza miłującą prawdę jest bardzo daleka od takiego odprawiania Spowiedzi i chociaż oskarża się jedynie z grzechów powszednich i niedoskonałości, przedstawia wszystko z wielką szczerością, bez wykrętów, bez sprytnego umniejszania, nie przypisując nigdy okolicznościom, ale jedynie sobie samej, to wszystko, co widzi złego w swoim wnętrzu. Taka szczerość w wyznawaniu swoich słabości jest pierwszym krokiem do ich pozbycia się.

2. jeżeli dusza jest mało szczera w swoim życiu wewnętrznym, w obcowaniu z Panem Bogiem, oczywiście, iż nie będzie mogła nigdy Pana Boga oszukać, ale nieszczerość obróci się wyłącznie na jej własną szkodę. ale inaczej jest w stosunku do bliźniego: brak szczerości może łatwo przynieść mu szkodę albo przynajmniej może go oszukać. Zatem, nie tylko miłość ale i sprawiedliwość wymaga, aby w stosunku do bliźniego kierować się najwyższą szczerością. „Wyrzeknijcie się kłamstwa — upomina Św. Paweł Apostoł — i niech każdy z was prawdę mówi do bliźniego swego, bo jeden drugiego członkami jesteśmy” (Ef 4, 25). Na podstawie węzłów przyrodzonych, a jeszcze bardziej nadprzyrodzonych, łączących go z nami, bliźni ma pełne prawo, abyśmy go nie oszukiwali naszymi słowami ani uczynkami.

Chcąc być szczerymi, musimy starać się przede wszystkim, aby nasze słowa odpowiadały myślom. Być przekonany o czymś, a twierdzić co innego, aby oszukać, to wprost sprzeciwia się prawdzie, a zatem jest obrazą Pana Boga, Prawdy Nieskończonej. Jest to bezwzględnie niedopuszczalne w duszy, która pragnie zjednoczenia z Panem Bogiem, bo jakże może kłamstwo dążyć do zjednoczenia z Prawdą Najwyższą? A jednak nie brak nieraz w życiu pobożnych dusz pewnych, może subtelnych i lekkich uchybień przeciwko szczerości, jakimi są małe wykręty, słowa wypowiedziane mimochodem, aby uniknąć słusznej nagany, czy też pokryć jakiś błąd, który pragniemy zataić, lub też, by ściągnąć jakąś pochwale albo wzbudzić podziw…, a wszystko to dla próżności, względu ludzkiego, lub dla uniknięcia upokorzenia i niewygody. Marne wyrachowanie, niegodne duszy szczerej i szlachetnej! Jakiekolwiek uchybienie szczerości, chociażby najmniejsze, wielce nie podoba się Panu Bogu w duszy, która Mu się oddała i stanowi poważną przeszkodę do jej postępu duchowego. Św. Małgorzata Maria Alacoque pisze: „Gdybym widziała duszę ozdobioną wszystkimi cnotami, oprócz szczerości i poznała, iż otrzymała wielkie Łaski, wszystko w niej wydawałoby mi się złudzeniem i oszukaństwem”.

Nie wystarczy być szczerym w słowach, trzeba nim być również w uczynkach i w całym postępowaniu. Postępowanie szczere jest to, które nas ukazuje takimi, jakimi jesteśmy, bez udawania, bez chęci pokazania się tym, czym nie jesteśmy. Słowa i czyny powinny wyrażać prawdę, jakiej szukamy i którą kochamy wewnętrznie.

Szczerość nie wymaga, abyśmy ujawniali każdemu to, czym jesteśmy, co wiemy i co myślimy sprzeciwiałoby się to roztropności i innym cnotom, ale żąda, aby wszystko, co odsłaniamy, słowami lub uczynkami, a choćby milczeniem odpowiadało prawdzie.

Rozmowa.

„O Panie, by dojść do Ciebie, Który jesteś Drogą, Prawdą i Życiem, trzeba iść drogą prawdy bez zmyślania i udawania, wyrzekając się zaciemnienia rozumu przez miłość własną i wzgląd ludzki. Trzeba postępować z prostotą, umierając całkowicie sobie samym i innym stworzeniom. Naucz mnie, więc, Prawdo wieczna, postępować z wielką prostotą. Spraw, aby dusza moja, prosta jak gołąb, wzlatywała zawsze do Ciebie, aby spocząć w Twoim Sercu i tam karmić się poznaniem Ciebie i siebie samej, a gardząc swoją złością, aby nie znajdowała w sobie niczego, co by ją mogło zadowolić, a tym samym oddalić od Ciebie, aby niczego nie znajdowała, w czym by mogła spocząć poza Tobą. Naucz mnie postępować prosto, drogą prawdy, bez zatrzymywania się, ale zawsze iść naprzód, przyspieszać kroku i biec szybko, aby tylko iść za Tobą, Prawdo Wieczna, mój Przewodniku i moja Drogo” (Św. Maria Magdalena de Pazzi).

„O Panie, niech Twa Prawda mnie uczy, niech mnie strzeże i zachowa aż do zbawiennego końca. Niech mnie uwolni od wszelkiego uczucia złego i miłości nieuporządkowanej. Tobie wyznaję grzechy moje z wielkim obrzydzeniem i smutkiem nie dozwalaj mi wynosić się dla dobrych uczynków. Jestem zawsze grzesznikiem podległym wielu namiętnościom. Z natury dążę zawsze do złego, prędko upadam, łatwo bywam pokonany, byle co mnie trwoży i miesza. Nie mam nic, czym bym się mógł chlubić, a wiele mam powodów, dla których powinienem się uniżać, gdyż o wiele mniej znaczę w Obliczu Twoim niż sądzę. Naucz mnie, o Panie, podziwiać Twoją Wieczną Prawdę, a pogardzać moją nicością” (Naśladowanie, III, 4, 2-4). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 22
  2. zapoznania: Uwagi o nabożeństwie do Niepokalanego Serca Maryi.
  3. zapoznania się Katolickiej Nauki: Nauka katolicka na uroczystość Niepokalanego Serca Maryi.
  4. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w uroczystość dziś przypadającą: Nabożeństwo ku czci Niepokalanego Serca Maryi.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału