„Boże, dlaczego ja? Dlaczego mnie to spotkało?” – krzyczy
wiele osób, gdy doświadcza cierpienia i zwykle całą winę błędnie przypisuje
Bogu. Błędnie, bo to nie Bóg zsyła cierpienia, a Diabeł. Bóg je dopuszcza, bo
nic nie dzieje się wbrew Jego woli.
Dlaczego na świecie dzieje się całe to zło? Po pierwsze,
bo nastąpił grzech pierworodny, gdzie człowiek wykazał się nieposłuszeństwem
wobec Boga. Taki świat, jaki mamy w tej chwili nie był w pierwotnym zamyśle Boga.
Człowiek posłuchał Szatana, popełnił grzech pierworodny i zło weszło na świat.
Świat jaki znamy, obecny świat jest zatem pełen bólu,
chorób, cierpień, wojen, które Bóg dopuszcza, a dlaczego? Bo widzi w nas
potencjał. Potencjał do tego, byśmy wykorzystali te trudne sytuacje, których
doświadczamy i zrobili z nimi coś niesamowitego. To potencjał, który może być
drogą do zrodzenia większego dobra. W tej trudnej sytuacji, możesz nauczyć się
kochać więcej, pełniej, głębiej, więc Bóg nie chce pozbawiać cię tej
możliwości.
A czy ty sama chcesz się tej możliwości pozbawić? Chcesz
końca twoich cierpień, choć dzięki temu, jak je znosisz możesz komuś dać do
myślenia i zmienić jego życie?
Ewelina
Szot