Celibat, wspólne mieszkanie w ośrodku. Tak funkcjonują numerariusze Opus Dei

3 godzin temu
Zdjęcie: Richard Peterson//shutterstock


Jak wygląda codzienność numerariusza Opus Dei? Na ten temat zrobiło się głośno w związku ze sprawą Marcina Romanowskiego. Osoby, które decydują się na taką drogę, muszą przestrzegać różnych surowych zasad. Zobowiązują się do ubóstwa i posłuszeństwa wobec przełożonych.
O Marcinie Romanowskim, polityku związanym ze środowiskiem Zbigniewa Ziobry, znowu jest głośno. W kontekście jego sprawy zaczęto przypominać o organizacji Opus Dei. Jak informował w 2019 roku portal OKO.Press, Romanowski przez wiele lat był jej numerariuszem. Sam polityk nigdy nie skomentował tych doniesień.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak studentki wspominają kolędę?



Marcin Romanowski był numerariuszem w Opus Dei
Numerariuszami Opus Dei mogą zostać zarówno bezżenni mężczyźni, jak i niezamężne kobiety. W umowie pisemnej z prałaturą Dzieła zobowiązują się do ubóstwa i posłuszeństwa wobec swoich przełożonych. Numerariusze najczęściej pracują zawodowo i mieszkają w ośrodkach organizacji.
Takie osoby, mimo iż są świeckie, żyją w celibacie. Możemy choćby spotkać się z opinią, iż aby zachować czystość noszą na udach kolczaste łańcuszki. Mają one hamować ewentualne podniecenie. Na ten temat możemy przeczytać między innymi na oficjalnej stronie organizacji:

Niektórzy członkowie Opus Dei żyjący w celibacie noszą włosiennicę. Jest to mały łańcuszek z lekkiego metalu z kolcami, noszony wokół uda. Włosiennica jest niewygodna, ale w żaden sposób nie utrudnia normalnego funkcjonowania człowieka.

"Jak łączy swoje przekonania z ucieczką?"
Doniesienia medialne na temat wymagane od członków organizacji ascetyzmu, zdaniem wielu stoją w sprzeczności z postawą byłego wiceministra sprawiedliwości. "Ciekawi mnie jak Marcin Romanowski, numerariusz w Opus Dei, żyjący w celibacie, odnoszący się na każdym kroku z radykalnym katolicyzmem, łączy swoje przekonania z ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości i faktem bycia ściganym listem gończym" - napisał niedawno europoseł Krzysztof Brejza.





Marcin Romanowski był numerariuszem Opus Dei Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl





Opus Dei - ultrakatolicka organizacja, której twórca przyjaźnił się z dyktatorem
Owiana tajemnicą ultrakatolicka organizacja Opus Dei (łac. Dzieło Boże) wzbudza od lat ogromne emocje. Przyczyniła się do tego między innymi głośna powieść sensacyjna "Kod Leonarda da Vinci". Pokazano w niej członków Opus Dei jako tajnych agentów Watykanu, którzy eliminują wrogów Kościoła. Organizacja powstała w 1928 roku w Madrycie. Jej założyciel, Josemaria Escriva, był zaprzyjaźniony między innymi z hiszpańskim dyktatorem - generałem Franco. Zgodnie z nauczaniem Josemarii wszyscy ludzie są powołani do świętości, a codzienna praca świeckich ma ich do tego przybliżać.
Idź do oryginalnego materiału