Żyjący w latach 1221-1274 św. Bonawentura (Doktor Kościoła) był wielkim czcicielem Maryi. Warto więc zapoznać się z jego naukami, które głosił na temat Jej Bożego Macierzyństwa. A choć nauki te wymagają trochę cierpliwości, staną się niewątpliwie przyczyną zastanowienia i refleksji maryjnej dla wszystkich, chcącego uczciwie zapoznać się z nimi czytelnika, co na pewno przyczyni się i do inspiracji duchowej oraz wzrostu w duszach Chwały Matki Bożej.
-
Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) + 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA (Zestaw)110,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Olej św. Michała Archanioła + Post Świętego Michała Archanioła (Zestaw)40,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Olej św. Michała Archanioła + Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi (Zestaw)40,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Olej św. Michała Archanioła + Anielskie Tajemnice (Zestaw)40,00 zł z VATDodaj do koszyka
Św. Bonawentura zadaje więc następujące pytanie:
Czy Błogosławiona Maryja Dziewica zasłużyła, aby począć Chrystusa, czy też poczęcie to było jedynie z daru Łaski Bożej?
I odpowiada, iż Dziewica Maryja zasłużyła na poczęcie Syna Bożego przed Jego Wcieleniem zasługą stosowności, ponieważ dla Swej wielkiej czystości, pokory i dobroci była zdolna, aby stać się Matką Bożą. Po Zwiastowaniu zaś, gdy zgodził się zstąpić na Nią w obfitości łaski i Duch Święty, nie jedynie miała odpowiedniość, ale i godność – i odtąd zasłużyła nie jedynie zasługą odpowiedniości, ale i godności bycia Zacienioną i Brzemienną Mocą Najwyższego. ale zasługą godności nie mogła być zasługująca począć Syna Bożego dlatego, iż przekracza to wszelką zasługę, a także, iż było podstawą samej zasługi Chwalebnej Dziewicy.
Czy to bowiem powiemy, iż Bóg stał się człowiekiem, czy to powiemy, iż niewiasta stała się Matką Boga, z każdej strony jest to powyżej stanu, który przynależy stworzeniu. I dlatego tak jedno jak i drugie było z Dobroci i Łaski Bożej. Stąd można powiedzieć, iż Błogosławiona Dziewica nie tyle „dopasowała się” do zasługi, ale godnością zasługi zasłużyła na poczęcie, gdyż poprzez obfitość Łaski Ducha Świętego do tego poczęcia nie jedynie była stosowna, ale także godna.
Czy Dziewica Maryja w tym poczęciu była jakoś w pewien sposób współdziałająca z Duchem Świętym?
Na co św. Bonawentura odpowiada, iż bez wątpienia, gdyż Dziewica Maryja jest Matką Chrystusa i prawdziwie nazywa się Tą, Która Go poczęła, prawdziwie więc była współpracującą z Duchem Świętym w poczęciu Swego Syna. I tak to powszechnie i wspólnie rozumieją doktorzy teologii. O sposobie tej współpracy różni jednak różnie myślą.
Niektórzy bowiem chcieli powiedzieć, iż Dziewica Maryja była współpracująca jedynie w posłudze czynnika materialnego. Inni zaś, iż była współpracująca we wprowadzeniu ostatecznej formy i w przygotowaniu materii, chociaż nie w całym działaniu. Inni zaś jeszcze rozumieją pośrednio pomiędzy obydwoma przytoczonymi poglądami.
Pierwsi, którzy mówią, iż była współpracująca jedynie w posłudze materialnego czynnika, zachęceni są tą racją, iż jak to mówi Arystoteles – „matka w zrodzeniu potomka tak się ma, jak czynnik materialny, a nasienie męża tak jak czynnik tworzący i działający”. Stąd porównują oni nasienie męża względem przyczyny niewiasty, tak jak można by porównać twórcę do materii, w której tworzy; niewiasta zaś w tym porównaniu nie czyni więcej jak tylko posługiwania materią i wsparcia zewnętrznego. A to wszystko uczyniła Dziewica Maryja i dlatego prawdziwie jest nazywana Matką, gdyż nie brakowało Jej niczego, co odnosi się do prawdziwej matki w zrodzeniu potomka. Duch Święty dopełnił zaś tego, czego brakowało ze strony męża. ale to stanowisko, tak twierdzących, bardzo kilka mówi.
Po pierwsze, gdyż matka w zrodzeniu ma moc nie jedynie bierną, ale i czynną; stąd czasami potomek bardziej jest podobny do matki, niż do ojca. Stąd jak mówią: natura poznawana jest poprzez wygląd zewnętrzny. I dlatego mówi św. Jan Damasceński, iż Duch Święty dał Dziewicy nie jedynie moc umiejętności przyjęcia, ale także moc umiejętności zrodzenia. I dlatego nie jest nazywana matką jedynie ze względu materii. A ponieważ to stanowisko bardzo kilka mówi, dlatego są inni, którzy dodają ponadto i mówią, iż nie jedynie była współpracująca z Duchem Świętym posługą czynnika materialnego, ale także we wprowadzeniu ostatecznej formy. Bowiem nie mogła być współpracującą w całym działaniu, ponieważ uformowanie ciała jest natychmiastowe i według tego uformowania obejmuje całą przemianę – uczynione więc być nie mogło jak tylko z Mocy Nieskończonej. Mogła zaś być współpracującą we wprowadzeniu ostatecznej formy, dlatego, iż ostateczna forma może być wyprowadzona w ostatniej chwili od natury lub od mocy stworzonej. I dlatego w tym, w czym mogła, była współpracująca z Duchem Świętym rozrodcza możność Dziewicy, i dlatego nazywa się matką, gdyż była działająca poczęcie o ile co do początku i o tyle co do dokonania. ale to stanowisko nadmiernie mówi. Nie zdaje się bowiem stosowne, iż Duch Święty przygotował przez Siebie, a ostateczną formę wprowadził przy współudziale Dziewicy.
Niemniej trudnym jest wyznaczyć, czym była ta ostateczna forma, w której wprowadzeniu była współdziałająca możność rozrodcza Dziewicy. Nie mogła być bowiem tą formą dusza, ponieważ jedynie ze stworzenia przez Boga ma początek; ani ukształtowanie cielesne, jak się zdaje, gdyż to nie zostało wprowadzone nagle, ale poprzez rozwijanie z natury. Zostało bowiem wprowadzone przez ruch, a nie poprzez przemianę – „ruch bowiem jest przemianą następującą po kolei; przemiana zaś jednego w drugie – natychmiastowa” – jak mówi Arystoteles. A ponieważ pierwsza opinia mało mówi, a druga wiele przekracza, swoimi niepewnościami kierują one nas na drogę prawdy.
I dlatego lepiej myśleć zdają się ci, którzy mówią pośrednio, to znaczy, iż Błogosławiona Dziewica miała możność daną Jej od Boga, przez którą zarządziła materią tego poczęcia. Materią, która miała nie jedynie obręb materialny, czy siły biernej, ale także zdatność i moc do utworzenia potomka. Ta jednak moc przez siebie nie mogła dojść do doskonałego aktu jak tylko poprzez następstwo w czasie. ale ponieważ nie stosowało się do ciała Chrystusa, aby było uformowane po kolei, dlatego Duch Święty doprowadził Swoją Nieskończoną Mocą tę materię do aktu doskonałego. I przez to Dziewica w niczym nie była ograniczona, o ile Bóg Swą Mocą przyśpieszył to, co u innych kobiet po kolei utworzył do bytu.
Nie mniejsza bowiem była moc w Dziewicy, niż w innej kobiecie, a choćby znacznie większa, gdyż miała moc naturalną i ponadnaturalną, przez którą współdziałać mogła materią Sama Jedna tak dalece, jak żona z mężem połączona; stąd cała substancja Chrystusa była z Jego Matki. I dlatego – o ile adekwatnie chcemy ocenić i powiedzieć – w prawdziwszy sposób była Dziewica Matką Chrystusa, niż jest jakakolwiek matka matką syna swego. Stąd i przez tę możność w żywocie pielęgnowała Go przez dziewięć miesięcy. I tak staje się jasne, iż Dziewica Maryja była współpracująca w pewien sposób w poczęciu Syna, to znaczy, dostarczając materii odpowiedniej działającej mocy, która jednak ponad możność swą została przyśpieszona i doprowadzona do pełności przez Moc Nieskończoną. I z tym współbrzmi Pismo Święte, które w ten sposób mówi o Chrystusie narodzonym z Dziewicy, w jaki i sposób mówi o stałym się z niewiasty (po łacinie: natum de Virgine [Mt 1,16], factum ex muliere [Gal 4,4]). Zgadza się z tym także słowo św. Jana Damasceńskiego, który mówi, iż miała moc przyjęcia słowa i zrodzenia. Zrodzenia, gdyż mogła posługiwać zarodkowi cielesnemu przez moc udzieloną Jej Bożym darem. Przyjęcia zaś, gdyż jedynie Boże Słowo mogło uformować natychmiast przyjęte ciało – gdyż właśnie Słowo przyjęte zostało przez Dziewicę.
-
Produkt w promocjiNOWOŚĆ: Zestaw „egzorcyzmowany” – edycja limitowana75,00 zł Original price was: 75,00 zł.68,00 złCurrent price is: 68,00 zł. z VATDodaj do koszyka
-
Produkt w promocjiNOWOŚĆ: Zestaw „Niepokalana” – edycja limitowana52,00 zł Original price was: 52,00 zł.47,00 złCurrent price is: 47,00 zł. z VATDodaj do koszyka
-
Mały drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (beżowy)25,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (pomarańczowy)28,00 zł z VATDodaj do koszyka
Czy to współdziałanie Błogosławionej Dziewicy było naturalne, czy cudowne?
Na co św. Bonawentura odpowiada, iż moc rozrodcza w Dziewicy została pobudzona przez Ducha Świętego i była podniesiona ponad swą możność. Pobudzona została, aby mogła przygotować materię na poczęcie wedle tego, co adekwatne jest płci niewieściej. Ale ponad naturę była podniesiona, gdy dana Jej została moc przygotowania materii wedle tego, co przynależało o tyle szlachetniejszemu i o tyle doskonalszemu poczęciu. I dlatego Dziewica Maryja moc miała ponadnaturalną i moc wedle natury. A moc ponadnaturalna była rozwinięta w uświęceniu przez Ducha Świętego; i w obie strony była w tym czasie poczęcia postawiona w uzupełnieniu swoich funkcji. I dlatego działanie, czy też współdziałanie, częściowo w pewien sposób było naturalne, a w pewien sposób ponadnaturalne.
Tak to jest rozumiane, gdyż było to zgodne z naturą, aby Dziewica była dostarczająca usposobienia, wystarczalnego do poczęcia, w sposób w jaki posługuje płeć niewieścia. Lecz, iż przez Siebie Samą posługująca była o tyle, o ile posługuje żona zjednoczona z mężem – to było to ponad naturą, i dlatego cudowne i nadzwyczajne.
Zgodnym jest zatem, iż i to działanie nie było całkiem naturalne, zaiste miało coś ponad naturę, a adekwatnie miało wiele ponad naturę, gdyż był to pomiędzy wszystkimi cudami cud szczególny, to znaczy, aby dziewicze łono było zarazem nienaruszone i zapłodnione.
Czy Błogosławiona Dziewica powinna być nazywana Bożą Rodzicielką?
Na co św. Bonawentura odpowiada, iż słowa przedstawiające Wiarę Chrześcijańską powinny być od błędu oddalone, a przybliżone do pobożności, najbardziej zaś te, w których jest mowa o Dziewicy Maryi. Sama bowiem wszystkie herezje zniszczyła na całym świecie, Prawdę z Siebie Samej począwszy i zrodziwszy. Sama bowiem wysłużyła pojednanie całemu rodzajowi ludzkiemu i dlatego względem Niej powinna płonąć pobożność wszystkich Chrześcijan.
Zaś dlatego, iż Błogosławiona Dziewica poczęła Tego, Który nie tyle jest nazwany Chrystusem ze względu na połączenie Natury Boskiej i ludzkiej, ale także Bogiem Prawdziwym ze względu na wieczne pochodzenie – stąd Bożą Rodzicielką powinna być nazwana. Aby z samego tego nazwania była uhonorowana oraz niszcząca błąd bezbożności, który mówił, iż Maryja poczęła jedynie człowieka.
I jak opowiada św. Jan Damasceński, prawdziwy doktor – ze względu na ten błąd Nestoriusz-heretyk chciał Ją nazwać Chrystusa rodzicielką, a nie Bożą Rodzicielką, jakby tylko jedynie zrodziła człowieka. I dlatego św. Jan Damasceński, prawdziwy doktor i Dziewicy czciciel, poucza nas, aby określenie to (tj. rodzicielka Chrystusa) oddalać, nie iż jest fałszywe, ale iż heretyk Nestoriusz chciał pod nim ukryć truciznę. Stąd św. Jan Damasceński mówi: „Christotocon – to znaczy: Chrystusa rodzicielką – nie nazywamy Dziewicy, ponieważ w zniszczeniu Theotocos, to znaczy: Bożej Rodzicielki, głos splamiony Nestoriusz niegodziwiec znalazł wspólny wraz z ojcem swoim – diabłem”.
Zgodne są zatem racje ukazujące, iż Błogosławiona Dziewica jest Bożą Rodzicielką nazywana słusznie, prawdziwie i pobożnie.
Przekład: Jakub Szymański
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (6/2007)
-
Któż jak Bóg – 6/20249,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Któż jak Bóg – 5/20249,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Któż jak Bóg – 4/20249,00 zł z VATDodaj do koszyka
-
Któż jak Bóg – 3/20249,00 zł z VATDodaj do koszyka