Bronić Polskę? Ale przed kim?

22 godzin temu
Zdjęcie: bronić


Czy kwestia migracji nie jest „listkiem figowym” zasłaniającym poważniejsze problemy polskiego społeczeństwa?

Edytorial do tygodnika „Więź co Tydzień” z 24 lipca 2025:

„Katolicka nauka społeczna (na którą tak wielu się powołuje…) wyraźnie stwierdza, iż KAŻDY CZŁOWIEK ma prawo wybrać sobie miejsce do życia; i ma prawo w tym miejscu być uszanowanym w swoich przekonaniach, kulturze, języku i wierze” – napisał kard. Grzegorz Ryś w swoim ostatnim liście pasterskim, podkreślając, iż chrześcijaństwo nie jest religią plemienną.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu

Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.

Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram

Tymczasem temat migracji znów rozgrzał w Polsce społeczne emocje, stając się – jak wiele razy w ostatnich latach – paliwem politycznych podziałów napędzanych ksenofobicznymi lękami.

Zbigniew Nosowski zauważa, iż „Ewangelia staje się w Polsce coraz poważniejszym wyzwaniem, również w Kościele”. Przypomina orędzie Jana Pawła II z 1996 r. na Światowy Dzień Migrantów, w którym papież podkreślał, iż przyjęcie „przybysza” i okazanie mu solidarności to obowiązek każdego chrześcijanina. Dla wielu samozwańczych strażników narodowej tożsamości, którzy twierdzą, iż bronią „chrześcijańskich wartości”, takie słowa mogą brzmieć wręcz jak herezja.

Czy jednak kwestia migracji nie jest przypadkiem „listkiem figowym” zasłaniającym poważniejsze problemy polskiego społeczeństwa? Bartosz Bartosik zwraca uwagę na znacznie groźniejsze niebezpieczeństwa – drogowych bandytów, w zdecydowanej większości Polaków, odpowiedzialnych za śmierć całych rodzin, o których politycy różnych opcji, zwłaszcza prawicy, nie są już tak chętni mówić głośno. Ostatecznie „to nie migracje zagrażają dziś naszemu codziennemu bezpieczeństwu, ale drogowy bandytyzm. W tym temacie na cito potrzebujemy konkretów politycznych i sprawnej retoryki”.

Przed kim zatem mamy bronić Polskę? I czy na pewno zagrożenie jest tam, gdzie wskazują je politycy?

Przeczytaj też: Wspólnoty polskich lęków

Idź do oryginalnego materiału