Bp Muskus: Dopóki żyjemy, nic nie jest przesądzone

2 godzin temu
Zdjęcie: Damian Muskus


Spotkanie z Jezusem wzywa do przemiany. jeżeli chcemy iść za Nim, nie możemy zabierać ze sobą balastu przeszłości.

Mk 10, 17-27

To nie był człowiek złamany grzechem, poraniony, nieszczęśliwy. Przeciwnie. Niczego mu nie brakowało, prowadził też uczciwe, zgodne z przykazaniami życie. Przynajmniej tak twierdził. A jednak w głębi serca czuł, iż to nie wszystko, iż potrzeba więcej. Tego „więcej” szukał u Jezusa. Zawahał się jednak, gdy usłyszał: „Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim”. gwałtownie okazało się, iż przywiązanie do zgromadzonych dóbr jest silniejsze niż tęsknota do „więcej”. Silniejsze choćby od pełnego miłości spojrzenia Jezusa.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo
i politykę.

Cenisz naszą publicystykę?
Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

25 zł 50 zł 100 zł 500 zł

Nie da się poprzestać tylko na intencjach, na dobrych pragnieniach. Nie można w nieskończoność czekać na adekwatny czas, na sprzyjające warunki. Spotkanie z Jezusem wzywa do przemiany. jeżeli chcemy iść za Nim, nie możemy zabierać ze sobą balastu przeszłości. Trzeba więc zostawić wszystko, co przeszkadza w zjednoczeniu z Panem. Takie ogołocenie sprawia, iż koncentrujemy się na Dawcy darów, nie na nich samych, a to porządkuje nasze życie.

Nie chodzi tylko o dobra materialne. „Wszystko, co masz” dla wszystkich może oznaczać coś innego. Ktoś ma miłość swojego życia, ktoś inny zaangażowanie w rozmaite dzieła, a kolejne osoby – inne wartości, które sobie bardzo cenią. To wszystko może być dobre, ale jeżeli staje się ważniejsze od Jezusa i Jego wezwania, by pójść za Nim, przekształca się w trudne do przekroczenia ucho igielne. Blokuje drogę do pełni życia.

Trudno było porzucić swoje skarby człowiekowi, który jest bohaterem tej Ewangelii. Odwrócił się od Jezusa i odszedł. Czy to jednak koniec? Chrześcijaństwo jest przestrzenią nadziei. Warto więc z nadzieją patrzeć również na tę historię. Spojrzenie Jezusa zostawia w ludzkiej duszy niezatarty ślad. Prędzej czy później ów mężczyzna przypomni je sobie – może w chwili jakiegoś rozczarowania, może wtedy, gdy świat mu się zawali. Albo po prostu – gdy zrozumie, iż jego tęsknota do „więcej” wciąż pozostaje niezaspokojona.

Możemy tak patrzeć także na nasze osobiste historie, na ludzi wokół nas. Dopóki żyjemy, nic nie jest przesądzone, bo – jak przekonuje swoich uczniów Jezus –„u ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe”.

Tekst ukazał się na Facebooku. Obecny tytuł od redakcji Więź.pl

Idź do oryginalnego materiału