Bp Joseph Strickland ostrzega kardynałów przed wyborem na
papieża człowieka, który byłby heretykiem. Taki wybór byłby nieważny,
przekonuje, wzywając do wsłuchiwania się na konklawe w głos Ducha
Świętego.
Bp Joseph Strickland to były ordynariusz diecezji Tyler w
Teksasie. Wystosował do kardynałów list, w którym zwrócił uwagę na
poważne niebezpieczeństwo związane z konklawe: możliwość wyboru
kandydata, który poprzez herezję wyłączyłby się z Kościoła katolickiego.
Biskup napisał, iż kardynałowie już niedługo udadzą się do Rzymu,
by wybrać następcę św. Piotra. Jego zdaniem istnieje możliwość, iż
konklawe podejmie próbę „wyboru człowieka, który jest niezdolny do
sprawowania urzędu papieskiego”. W związku z tym zaapelował do
kardynałów, by pamiętali, iż papiestwo „nie jest ludzką instytucją
polityczną… ale instytucją Bożą, którą ustanowił Jezus Chrystus dla
zbawienia dusz”.
Przypomniał, iż są trzy warunki przynależności do Kościoła, o których
pisał choćby Pius XII idąc za Tradycją Kościoła. 1. istotny chrzest; 2.
Publiczne wyznanie wiary katolickiej; 3. Posłuszeństwo prawomocnej
władzy Kościoła.
Jeżeli konklawe spróbowałoby wybrać na papieża kogoś, kto nie spełnia jednego z tych warunków, wybór taki byłby nieważny.
„Wasze Eminencje, chciałbym przypomnieć, iż jest waszym
najpoważniejszym obowiązkiem wobec Boga odmówić udzielenia zgody na
wybór kandydata, który nie spełnia warunków ustanowionych Bożym prawem” –
napisał.
„Jeżeli wystarczającą liczbę głosów otrzymałby człowiek, który
jest publicznym heretykiem albo taki, którego można racjonalnie
podejrzewać o jawną herezję, kardynałowie są zobowiązani do odmowy
zaakceptowania ważności takiego wyboru” – dodał.
„Jeżeli światu zaprezentowano by jako papieża fałszywego biskupa,
obawiam się, iż wiele dusz poszłoby na zatratę. Wszyscy kardynałowie,
którzy zgodziliby się na nieważny wybór, ponosiliby za to
współodpowiedzialność” – zastrzegł.