Jak
przypomina Michael Haynes z „Life Site News”, w przeddzień sesji synodu
odbędzie się 1 X „czuwanie pokutne”, które zakończy się „wyznaniem
pewnej liczby grzechów”. Wśród tych grzechów znajdą się m.in. takie,
jak: grzech przeciwko pokojowi, przeciwko stworzeniu, przeciwko rdzennym
ludom, przeciwko imigrantom, grzech wykorzystywania doktryny jak
kamieni do rzucania, grzech przeciwko synodalności/grzech braku
słuchania, wspólnoty i uczestnictwa wszystkich, grzech przeciwko
kobietom, rodzinie i młodzieży.
Krytykując
„wynalazek” nowych grzechów i mówiąc o tzw. „grzechu przeciwko
synodalności”, bp Schneider stwierdził, iż „takie nowe ustanowione,
wymyślone doktryny w tej tzw. synodalności, to są prawdziwe kamienie,
którymi rzucają w wiernych, ponieważ są one zniekształceniami. I one
ranią wiernych, wyrządzają im szkody i wystawiają na niebezpieczeństwo
ich wieczne zbawienie”.
Bp
Schneider wyjaśnił też, iż „przekazanie doktryny” bliźnim nie jest
przeciwko miłości bliźniego, ale to „jeden z najwyższych wyrazów miłości
bliźniego”. To przyniesienie im „świtała prawdy, a jedynie światło
prawdy daje nam prawdziwe szczęście”. Tymczasem „takie konsternujące
nowe synodalne doktryny i metody przynoszą nam niejasność, niepewność”, a
przecież „nikt nie odda życia za coś, co jest niejasne”.
Biskup
pomocniczy Astany w Kazachstanie dodaje dalej: „Oddamy tylko życie za
to, co jest prawdą, co jest solidne jak skała, którą jest Chrystus – to
On jest skałą, On jest prawdą – tylko za Niego [oddamy życie]. Z Bożą
łaską każdy chrześcijanin musi być gotów oddać swe życie”.
Jak
zauważył Haynes, podobne uwagi o zbliżającym się Synodzie o
synodalności wygłosił wcześniej w tym samym programie amerykański
duchowny – ks. Gerald Murray z Nowego Jorku. Jego zdaniem zbliżające się
wydarzenie, poprzedzające sesje synodu, to „upolitycznienie rachunku
sumienia” i „zasadniczo mogłoby by być przeglądem agendy politycznej na
polityczną konwencję”.
Mówiąc
o grzechach, które mają być wyznane, ks. Murray spytał: „Gdzie jest
grzech przeciwko prawdzie?”. A wspominając wymieniony na liście „grzechu
nadużyć [seksualnych]”, stwierdził, iż pominięto słowa „nadużycia
seksualne wobec nieletnich”. Zauważył też, przypominając sprawę o.
Rupnika, iż nie wspomniano o grzechach molestowania seksualnego
zakonnic.
Amerykańskiemu duchownemu pomysł z wyznaniem „nowych grzechów” skojarzył si z Rokiem 1984
Orwella i zarządzaniem w sowieckim stylu: „Jeśli nie myślę dokładnie
tak, jak liderzy Synodu myślą o synodalności, czy wówczas jestem winny
grzechu?”. Ks. Murray przypomniał sowieckie procesy pokazowe, które też
stosowano w komunistycznych Chinach, gdzie ludzie przyznawali się do
niepopełnionych „grzechów”. A jak stwierdził duchowny: „Nie wyznaje się
grzechów innych ludzi”.