Ponad 1000 osób z 23 sekcji narodowych PKWP uczestniczyło w Jubileuszu Nadziei. Stali się oni także świadkami wyboru papieża Leona XIV na Placu św. Piotra.
Atmosfera głębokiej euforii i niezachwianej wiary towarzyszyła niedawnej pielgrzymce zorganizowanej przez papieską fundację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN). Do Rzymu przybyli pracownicy, wolontariusze, przyjaciele oraz dobroczyńcy z wielu państw świata.
Pielgrzymka odbyła się w dniach 7–10 maja. Obejmowała zarówno modlitewne wydarzenia – Msze święte i wspólne odmawianie różańca – jak i konferencje oraz świadectwa. Wzięły w nich udział osoby zaangażowane w projekty fundacji oraz przedstawiciele prześladowanych wspólnot Kościoła z różnych części świata. Nie zabrakło również momentów relaksu i radości.
Uczestnicy mieli też możliwość przejścia przez Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra.

Historyczny wybór papieża Leona XIV
Punktem kulminacyjnym pielgrzymki miało być spotkanie z papieżem Franciszkiem. Zamiast tego pielgrzymi byli świadkami historycznego wydarzenia – ogłoszenia wyboru i prezentacji papieża Leona XIV na Placu św. Piotra. Otrzymali także jego błogosławieństwo Urbi et Orbi z bliskiej odległości.
— To była prawdziwie wyjątkowa pielgrzymka — powiedział Marco Mencaglia, dyrektor projektów PKWK. — Tuż po Mszy świętej otwierającej naszą pielgrzymkę, w czwartkowy wieczór, usłyszeliśmy ogłoszenie: Habemus Papam. Był to moment łaski, który na zawsze pozostanie w naszych sercach. A następnego ranka, 9 maja, przeszliśmy przez Drzwi Święte w bazylice watykańskiej. Było to dla nas wszystkich bardzo wzruszające przeżycie, szczególnie w świetle euforii dnia poprzedniego.

Kościół cierpiący i odpowiedzialność nas wszystkich
Dobroczyńcy PKWK obecni w Rzymie mieli także okazję spotkać się z prezydentem międzynarodowej fundacji, kardynałem Mauro Piacenzą. Ze względu na ukończone 80 lat nie brał on udziału w konklawe.
Kardynał przypomniał, iż męka Chrystusa nie jest wydarzeniem przeszłości. Trwa przez cały czas w wielu zakątkach świata.
— Gdzie dziś Chrystus przeżywa swoją agonię? — zapytał.
— W niezliczonych miejscach i sytuacjach. Chrystus jest przybijany do krzyża przez wszelkie formy niesprawiedliwości, ran, dyskryminacji, nietolerancji, braku wolności, zniszczenia i przemocy, które dotykają naszych braci i siostry. Jezus nie może zejść z krzyża, dopóki nie usuniemy tych gwoździ… I chociaż nie jesteśmy w stanie usunąć ich wszystkich naraz ani wszędzie, naszym obowiązkiem jest przynajmniej uświadamiać sobie ich obecność. I zacząć od usuwania ich z naszych własnych serc — podkreślił kardynał Piacenza.
W przemówieniu do pielgrzymów dodał:
— W obliczu dramatycznych sytuacji niektórzy pytają: „Boże, gdzie jesteś? Dlaczego nic nie robisz?” Odpowiedź, choć trudna, brzmi: „Oczywiście, iż coś zrobiłem. Stworzyłem ciebie!”
W sobotę, 10 maja, podczas homilii kończącej pielgrzymkę Mszy św. w bazylice Matki Bożej Większej, kardynał Piacenza podsumował misję fundacji:
— Wspieramy Chrystusa w Jego dziele zbawienia. Pomagamy, by był znany i kochany. Pomagamy Mu zbawiać ludzkość, wspierając życie Kościoła — szczególnie tam, gdzie cierpi on najbardziej. To zadanie, które zostało nam powierzone z łaski Bożej. Można je nazwać owocną współpracą w budowaniu Kościoła, a tym samym świata.

Jedność Kościoła ponad granicami
Pielgrzymka do Rzymu była okazją, by pokazać dobroczyńcom i przyjaciołom PKWK, iż misja fundacji realizowana jest w duchu głębokiej wspólnoty. Łączy ona wiernych z państw bogatych z tymi, którzy cierpią z powodu biedy, zapomnienia czy prześladowań. Świadectwa osób z Ukrainy, Burkina Faso, Libanu i Syrii mocno podkreśliły to przesłanie.
Podkreślił to również arcybiskup John Joseph Kennedy z Dykasterii Nauki Wiary podczas homilii 8 maja w bazylice św. Jana na Lateranie:
— To łaska, iż to my możemy dawać i pomagać. Bardzo łatwo moglibyśmy być po drugiej stronie — jako ci, którzy potrzebują pomocy, którzy są zmuszeni do proszenia. Bądźmy za to zawsze wdzięczni.
Arcybiskup przypomniał również:
— W centrum naszego zgromadzenia i modlitwy znajduje się dziś jedno z najbardziej istotnych elementów naszej chrześcijańskiej tożsamości: wezwanie do służby ubogim i potrzebującym. To duchowa i praktyczna misja, którą Chrystus nam powierzył — nie jako sugestię, ale jako fundament Ewangelii i realne wyrażenie przykazania miłości. Bez przesady — jest to skuteczny barometr tego, jak kochamy bliźniego.