Ukraińcy są przekonani, iż wojna będzie trwać. I ta perspektywa już ich nie przeraża – pisze Anne Applebaum.
Na łamach „The Atlantic” ukazał się tekst Anne Applebaum dotyczący wojny w Ukrainie. Artykuł – w tłumaczeniu Patrycji Eiduki – przedrukowała „Gazeta Wyborcza”.
Applebaum wspomina swoją niedawną wizytę we Lwowie. „Nie spotkałam ani jednej osoby, która wierzyłaby, iż prezydent Rosji naprawdę chce zakończyć wojnę albo iż zamierza szczerze negocjować pokój” – przyznaje publicystka. Jej zdaniem zdziwienie wśród Ukraińców budzi coś innego: „tolerancja prezydenta USA wobec czegoś, co z ich perspektywy wygląda jak jawna kpina”.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
„Prezydent Donald Trump mówi, iż chce negocjacji pokojowych, a więc Wołodymyr Zełenski się na nie przygotowuje. A prezydent Rosji zamienia całe przedsięwzięcie w farsę – i będzie ją ciągnął dalej, wodząc Trumpa za nos, zgadzając się na kolejne rozmowy telefoniczne i spotkania, byle by uniknąć nowych sankcji, odwrócić uwagę od zbrodni wojennych i sprawić, by USA zaczęły być postrzegane jako słabe” – czytamy.
Co więcej, „Trump nie rozumie gry prowadzonej przez Putina – gry, której sens jest oczywisty dla wszystkich poza nim. Nieustannie błędnie interpretuje działania Putina, przecenia ich rzekomą przyjaźń i często przypisuje mu intencje, które są jego własnymi”.
Jak zaznacza Applebaum, „Ukraińcy są przekonani, iż wojna będzie trwać – i ta perspektywa już ich nie przeraża. Po części dlatego, iż nie mają innego wyjścia. W przeciwieństwie do Rosjan, którzy w każdej chwili mogą opuścić pole bitwy i wrócić do domu, oni nie mogą się wycofać. jeżeli to zrobią, stracą swoją cywilizację, swój język i swoją wolność”.
Poza tym „Ukraińcy są przekonani, iż mogą dalej walczyć”. „Czołgi i ciężki sprzęt, których Ukraina kiedyś tak bardzo potrzebowała, nie są już aż tak istotne. Ukraińcy wciąż potrzebują amerykańskiego wywiadu i systemów przeciwrakietowych do ochrony ludności cywilnej w miastach. Wciąż otrzymują broń i amunicję z Europy. Ale na pierwszej linii frontu konflikt przekształcił się w wojnę dronów – a Ukraina nie tylko produkuje własne (ponad dwa miliony w zeszłym roku, prawdopodobnie dwa razy tyle w tym), ale też tworzy oprogramowanie i systemy do ich obsługi” – pisze dziennikarka.
DJ