Abp Jędraszewski na Skałce: Przed Polakami dramatyczny wybór

news.5v.pl 2 dni temu

Relikwie św. Stanisława zaświadczają, iż tylko duchowa siła miłości może zjednoczyć trwale, podczas gdy szaleństwo miecza i przemocy może tylko zabić i zniszczyć – mówił abp Philippe Curbelié, podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary podczas uroczystości ku czci św. Stanisława na Skałce w Krakowie.

W niedzielę obchodzona jest uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski. W tym dniu od wieków w Krakowie przechodzi procesja ku czci świętego z Wawelu na Skałkę. W uroczystości uczestniczyli m.in. przedstawiciele episkopatu z prymasem Polski abp. Wojciechem Polakiem na czele, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, reprezentanci uczelni i wierni.

I nasze czasy naznaczone są niepokojem”

Przy ołtarzu Trzech Tysiącleci na Skałce celebrowana była Msza św. Przewodniczył jej podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary abp Philippe Curbelié, który również wygłosił homilię.

Podkreślił on, iż św. Stanisław jest jednym z tych licznych polskich świętych, którzy ukształtowali historię Polski, a w szczególności historię kościoła krakowskiego.

Oni są częścią tej ogromnej rzeszy, której nikt nie może policzyć. Tej rzeszy wszystkich narodów, plemion, ludów i języków

— mówił.

Wszyscy ci święci mieli wspólną cechę, iż pomimo prób, jakich doświadczyli w swoim życiu, pozostali w bliskiej łączności z osobą Jezusa Chrystusa

— wskazał hierarcha i podkreślił, iż nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski.

Nie żyjemy w czasach świętego Stanisława, jednak niektóre z trudności, z którymi się mierzył, przez cały czas są niezwykle aktualne (…). Święty Stanisław był niestrudzonym obrońcą cywilizacji i moralności chrześcijańskiej, rządził swoim kościołem jak dobry pasterz i przychodził z pomocą ubogim

— wyliczał Abp Curbelié.

Jak podkreślił, św. Stanisław żył w burzliwych czasach.

Oczywiście, iż inaczej, ale i nasze czasy naznaczone są niepokojem. Tworzą się napięcia i konflikty. Na naszym miejscu i przy użyciu dostępnych nam środków zróbmy zatem wszystko, co w naszej mocy, aby przewidzieć te zagrożenia, zapobiec im i je zniwelować

— apelował.

Relikwie świętego Stanisława, które dziś czcimy, a dzięki którym uproszono tak wiele łask, prawdziwie zaświadczają, iż tylko duchowa siła miłości może zjednoczyć trwale, podczas gdy szaleństwo miecza i przemocy może tylko zabić i zniszczyć

— zaznaczył podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary.

Św. Stanisław – wskazywał arcybiskup – bronił moralności chrześcijańskiej.

My również musimy jej bronić i ją promować, ponieważ jest zagrożona. Ta obrona dokonuje się najpierw poprzez nasze nawrócenie, osobiste i wspólnotowe, które nigdy nie jest całkowite, a także poprzez nasze świadectwo, które ma być jak najbardziej spójne z Ewangelią. Ta obrona i promocja nie są wyłącznym zadaniem pasterzy. To zadanie nas wszystkich.

Według hierarchy „święty Stanisław, biskup i męczennik, którego uroczystość dziś obchodzimy, był pierwszym dojrzałym owocem chrztu Polski”.

Dzisiaj od nas zależy, czy będziemy dojrzałym owocem naszych czasów

— wskazywał.

Polacy przed dramatycznym wyborem

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski na początku nabożeństwa podkreślił, iż „patron dzisiejszych uroczystości, św. Stanisław, biskup i męczennik, uczył nas, jak Polskę należy kochać, miłością ofiarną, bezkompromisową, głęboko zakorzenioną w Bożej prawdzie”.

Stąd nasza radość, euforia nas, Polaków, która od wieków rozbrzmiewa w hymnie „Gaude Mater Polonia” właśnie z tego powodu, iż Bóg dał nam taki wspaniały wzór pasterza i patrioty, który był gotów oddać swoje życie za swoje owce należące do polskiego narodu

— wskazał hierarcha.

Jędraszewski zaapelował, aby „niezłomne życie św. Stanisława oparte na prawdzie, stało się inspiracją dla współczesnych Polaków, przed którymi w najbliższym czasie staje dramatyczny wybór „albo, albo”.

Albo wolna Polska kierująca się w swym życiu politycznym i społecznym zasadami zawartymi w dekalogu, albo Polska tracąca swoją suwerenność i tożsamość duchową

— wskazał metropolita krakowski.

Tradycja krakowskiej procesji sięga XIII w. Przy dźwiękach Zygmunta wierni niosą w niej relikwie najważniejszych polskich świętych, przede wszystkim św. Stanisława.

Św. Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął w Krakowie na Skałce w 1079 r. z rąk króla Bolesława Śmiałego. Rok po kanonizacji biskupa, w 1253 r., odbyła się pierwsza procesja ku jego czci.

kk/PAP

Idź do oryginalnego materiału