9 rzeczy na temat kapłaństwa Chrystusa, o których musisz wiedzieć
Jakim kapłanem jest Chrystus? – zastanawiałeś się kiedyś nad
tym? Od pewnego czasu obchodzimy w Kościele Święto Jezusa Chrystusa,
Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Co to znaczy, iż Chrystus jest
kapłanem? Co znaczy, iż jest Najwyższy i Wieczny?
Kapłan pomagający wodzonym na pokuszenie
Chrystus jest miłosiernym i wiernym arcykapłanem, który jest w stanie pomóc tym, którzy są kuszeni:
Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał
się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za
grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może
przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom. (Hbr 2, 17-18)
Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa,
Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego
bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom,
lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem
grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali
miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej
chwili. (Hbr 4, 14-16)
Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać
ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie
znieść, ale zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania
abyście mogli przetrwać. (1 Kor 10, 13)
Kapłan jak Melchizedek
Melchizedek był kapłanem czasów Abrahama. Jego imię oznacza
tyle, co „król sprawiedliwości”. W tradycji żydowskiej arcykapłani
wybierani byli właśnie na wzór Melchizedeka. Chrystus zaś jest ostatnim i
największym Arcykapłanem i Mesjaszem, a jednocześnie – tak jak
Melchizedek (władca Salemu) – Królem:
Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał
się arcykapłanem, ale [uczynił to] Ten, który powiedział do Niego: Ty
jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził, jak i w innym [miejscu]: Tyś
jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.
Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące
prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został
wysłuchany dzięki swej uległości.
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co
wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego
dla wszystkich, którzy Go słuchają, nazwany przez Boga kapłanem na wzór
Melchizedeka. (Hbr 5, 5-10)
Pan przysiągł i żal Mu nie będzie:
«Tyś Kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka». (Ps 110, 4)
Kapłan wieczny
Chrystus jest kapłanem „na wieki” z mocą niekończącego się
życia. Słabością starego zakonu kapłanów było to, iż zostali poddani
śmierci. Chrystus jest trwały, jest na zawsze:
Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, iż na
podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, który stał się takim
nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego
życia. Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki
na wzór Melchizedeka (Hbr 7, 15-17)
I gdy tamtych wielu było kapłanami, gdyż śmierć nie zezwalała im
trwać przy życiu. Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo
nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy
przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za
nimi (Hbr 7, 23-25)
Kapłan zaprzysiężony przez Boga Kolejną słabością kapłanów starego przymierza było to, iż nie mogli liczyć na taką przysięgę Boga. Chrystus mógł.
Tym więcej, iż stało się to nie bez złożenia przysięgi. Gdy
bowiem tamci bez przysięgi stawali się kapłanami, Ten właśnie przez
przysięgę Tego, który do Niego powiedział: Poprzysiągł Pan, a nie będzie
żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki. O tyle też Jezus stał się
poręczycielem lepszego przymierza.(Hbr 7, 20-22)
Albowiem gdy Bóg Abrahamowi uczynił obietnicę nie mając nikogo
większego, na kogo mógłby przysiąc, przysięgał na samego siebie, mówiąc:
Zaiste, hojnie cię pobłogosławię i ponad miarę rozmnożę. A ponieważ tak
cierpliwie oczekiwał, otrzymał to, co było obiecane. Ludzie przysięgają
na kogoś wyższego, a przysięga dla stwierdzenia [prawdy] jest
zakończeniem każdego sporu między nimi. Dlatego Bóg, pragnąc okazać
ponad wszelką miarę dziedzicom obietnicy niezmienność swego
postanowienia, wzmocnił je przysięgą, abyśmy przez dwie rzeczy
niezmienne, co do których niemożliwe jest, by skłamał Bóg, mieli trwałą
pociechę, my, którzyśmy się uciekli do uchwycenia zaofiarowanej nadziei.
Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, [kotwicy],
która przenika poza zasłonę, gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas,
stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. (Hbr 6, 13-20)
Kapłan doskonały
To kolejna przewaga Chrystusa nad kapłanami starego przymierza. On jest doskonały – oni byli grzeszni:
Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego,
niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego
ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni
arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a
potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując
samego siebie. Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych
słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, [ustanawia]
Syna doskonałego na wieki. (Hbr 7, 26-28)
Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć
naszym słabościom, ale doświadczonego we wszystkim na nasze
podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.(Hbr 4, 15)
Kapłan sam siebie oddający na ofiarę
Złożył sam siebie jako ofiarę doskonałą, której nie trzeba
było powtarzać. Kapłani przed Chrystusem składali ofiary niedoskonałe,
istniała konieczność stałego ich powtarzania:
Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego,
niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego
ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni
arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a
potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując
samego siebie (Hbr 7 26,27)
Prawo bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam
obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może
nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. Czyż bowiem nie przestano
by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli
już żadnej świadomości grzechów? Ale przez nie każdego roku [odbywa się]
przypomnienie grzechów. Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i
kozłów usuwała grzechy. (Hbr 10, 1-4)
Kapłan Świątyni Niebieskiej
Chrystus jest kapłanem Świątyni Niebieskiej, a nie ziemskiej:
Sedno zaś wywodów stanowi prawda: takiego mamy arcykapłana, który
zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach, jako sługa świątyni i
prawdziwego przybytku zbudowanego przez Pana, a nie przez człowieka.
Każdy bowiem arcykapłan ustanawiany jest do składania darów i ofiar,
przeto potrzeba, aby Ten także miał coś, co by ofiarował. Gdyby więc był
na ziemi, to nie byłby kapłanem, gdyż są tu inni, którzy składają
ofiary według postanowień Prawa (Hbr 8, 1-4)
Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami
ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba,
aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się
często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z
krwią cudzą (Hbr 9, 24-25)
Kapłan pośredniczący w lepszym przymierzu
Chrystus jest pośrednikiem „lepszego przymierza”. Prawo Boże
przychodzi do nas przez Niego, i pokryte jest łaską dzięki ofierze i
kapłaństwu Chrystusa
Teraz zaś otrzymał w udziale o tyle wznioślejszą służbę, o ile
stał się pośrednikiem lepszego przymierza, które oparte zostało na
lepszych obietnicach. (Hbr 8,6)
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a
ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za
wszystkich jako świadectwo we adekwatnym czasie (1Tm, 2 5-6)
Kapłan umożliwiający dostęp do Boga
Tylko dzięki Niemu i przez Niego mamy szansę na dostęp do samego Boga
Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego
przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez
zasłonę, to jest przez ciało swoje (Hbr 10, 19-20)
I od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i
Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew
uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami4
dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. (Ap 1,
5-6).