4 I, staję się

barankowy.blogspot.com 2 dni temu
... Ktokolwiek narodził się z Boga, nie grzeszy, gdyż trwa w nim nasienie Boże; taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga. Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata. (1 J 3, 7-10)
No to mamy problem :( pomyślałam. Na pewno ja mam. Grzeszę. Czyżbym z Boga się nie narodziła?
Na szczęście przypomniałam sobie, iż kilka stron wcześniej tenże św. Jan pisał: "Jeśli mówimy, iż nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. o ile wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, iż nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki". 1 J 1, 8-10
Czy mam się nie przejmować grzechem? Brakiem miłości?
Mam się przejmować.
Bo ciągle się rodzę jako dziecko Boga. Jak to mówili pierwsi chrześcijanie: "chrześcijaninem nie jest się, chrześcijaninem się staje".
Idź do oryginalnego materiału