
Czy wiesz, że…?
5 niezwykłych faktów o Świętym Janie, Papieżu i Męczenniku:
|
Wysłuchaj żywotu:
Żywot Św. Jana, Papieża i Męczennika.
Wspomnienie przypada na dzień 27 maja.
— Grób znajduje się w Bazylice Św. Piotra w Rzymie.
„Apostołowie dodawali otuchy uczniom swoim i napominali ich, by we Wierze wytrwali, przypominając, iż tylko przez wiele cierpień wejść mogą do Królestwa Bożego” (Ks. Ap. 14, 21).
Ojciec Święty Jan, pierwszy tego imienia, pochodził z Toskanii i był przyjęty do kleru Kościoła Rzymskiego, gdzie zasłynął cnotami i pobożnością, a niemniej i uczonością. Będąc arcydiakonem, obrano go w roku 523-ym następcą Papieża Hormizdego. Wtenczas opanował Włochy dziki król Gotów Teodoryk, który wyznawał wiarę sekciarską arianizm, będący przeciwny naszej Świętej Wierze. Cesarz wschodniorzymski Justyn II, któremu kraj włoski również przynależał, wydał rozkaz, aby niedowiarki, to są arianie, wydali wszystkie kościoły, nieprawnie wydarte Katolikom. Tymczasem król Teodoryk, który ten kraj zawojował, a przy tym odgrywał rolę obrońcy niedowiarków, groził wszystkim Katolikom straszną i krwawą pomstą, o ile rozkaz cesarza, odnoszący się wydania kościołów Katolikom, miałby się stać czynem. Nim jednakże przystąpił do wypełnienia swych gróźb, rozpoczął ze względu na cesarza, układy z Papieżem, i doprowadził do tego, iż Ojciec Święty Jan miał się udać wraz z kilkoma biskupami i senatorami rzymskimi do cesarza Justyna, będącego w Konstantynopolu, aby sprawić odwołanie dekretu przeciwko arianom. Jedynie ze względu, iż tym sposobem uratuje Rzym i tamtejszych chrześcijan przed niechybną zemstą dzikiego króla bezbożnika, dał się Ojciec Święty skłonić do tego kroku. ale kiedy powrócił do Włoszech, nie wypełniając obietnic, kazał go król Teodoryk uwięzić i wrzucić do ciemnego lochu zamkowego w Ravennie. Tutaj umarł Ojciec Święty Jan wśród strasznych cierpień śmiercią głodową dnia 27-go maja 526 roku. Święte ciało jego przewieziono do Rzymu i pochowano w Bazylice Watykańskiej.
Punkty do rozmyślania.
1) Jesteśmy na ziemi niby na wygnaniu, a ciało nasze wraz ze swoimi pożądliwościami przeszkadza nam zdążać prosto do Niebios, naszej Ojczyzny. Wszyscy Święci Pańscy, jak Dawid i Paweł skarżyli się i wzdychali nad niewolą ziemską. A ty ją kochasz! ty się obawiasz, byś nie został pozbawionym tych pęt! O gdybyś poznał błogość dusz wybawionych z więzów życia cielesnego, to z pewnością oczekiwałbyś z niecierpliwością onej chwili, aż zrzucisz z siebie więzy ciała. O jakże szczęśliwymi są ci, którzy opuszczając ziemskie więzienie, przychodzą tam do świetnych pałaców niebieskich!
2) Wszystko co stoi w drodze ku naszemu zbawieniu, są więzy, które łatwo przerwać możemy. Są to: przesadne przywiązanie się do dóbr tego świata, nieokiełznane dążności do uciech zmysłowych, chciwość sławy i wybijanie się nad innych, wszystkie nieporządne skłonności, które serce nasze odrywają od Pana Boga, tego źródła wszystkiego dobrego i świętości, a napełniają je trwogą i goryczą. Zniszcz, o Panie, te kajdany, oderwij nam serca od ziemskości, byśmy mogli z Tobą ściśle połączyć i zjednoczyć się.
3) Wszyscy umrzeć musimy i tylko w ten sposób zwolnieni być możemy z więzów cielesnych. Biada nam, o ile jeszcze przed śmiercią nie pozbędziemy się złych skłonności i grzesznych pożądliwości. O jak straszne są męki grzeszników, którzy ze ziemskiej niewoli popadną w niewolę wieczną, bo piekielną; a z drugiej strony jak szczęśliwymi są sprawiedliwi, którzy już tutaj wyswobodzili się z niewoli grzechu, a tam przyjdą do wolności błogiej i szczęścia wiecznego!
Modlitwa.
Prosimy Cię, o Boże, użycz nam Łaski, abyśmy czcząc Ciebie tu na ziemi wspominaniem Świętych Twoich, dostąpili mocą próśb ich szczęścia wiekuistego oglądania Ciebie; za pośrednictwem Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich w dziennych czytaniach i rozmyślaniach O. Grozesa, Warszawa 1908r.