Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki... (Mt 7, 21-29)
Dwa domy. Zewnątrz być może nie do rozróżnienia. Jak z ludźmi.
A jednak przychodzi burza i wszystko się rozchodzi o ... fundament. Jak u ludzi.
Można w nas jeszcze go naprawiać, można na Skale go opierać. Człowiek może go (np. przez spowiedź, przez Eucharystię, przez modlitwę) umocnić. Tym się różnimy od budowli, iż możemy siebie przenieść na Skałę, jaką jest Chrystus.
Fot. urzekły mnie te wytarte stopy Jezusowe.