🛐 #PsalmNaDzień
„Wróć, moja duszo, do swego spokoju, bo Pan ci dobrze uczynił” (Ps 116,7).
🗣️ „Wróć, moja duszo…” – mówi człowiek nie do świata, nie do Boga, ale do siebie. Do wnętrza, które zbłądziło. To jak głos matki wołającej dziecko, które wybiegło z domu i nie wraca od kilku godzin. Psalmista wie: dusza się gubi.
Ucieka w nadgodziny, alkohol, słodkie pocieszacze, seriale na Netfliksie, perfekcjonizm i rygoryzm, bierne scrollowanie ekranu, w nieustanne „muszę” i „jeszcze tylko to”… Ale to nie są schrony. To labirynty.
🚫 Spokój nie czeka za rogiem sukcesu, ani w czekoladzie, ani w kieliszku włoskiego wina, ani w następnym awansie czy w tysiącach lajków na Facebooku. ✨ Spokój jest tam, gdzie był zawsze – w obecności Boga. A tę obecność można odnaleźć w sobie. Bóg przychodzi cicho: przez modlitwę, uśmiech przyjaciela, chwilę milczenia, spojrzenie dziecka, przez słowo, które rozświetla ciemność. Może nie zauważyłeś.
🛤️ Wrócić do spokoju to uwierzyć, iż Bóg był wierny – i wciąż jest – choćby gdy ty byłeś daleko i przestałeś być wierny. Powrót nie jest słabością. To akt odwagi. Jak powrót do domu po latach. Każdy z nas nosi w sobie syna marnotrawnego. I każdy musi czasem sam siebie zaprosić do powrotu.
💬 – Gdzie dziś ucieka Twoja dusza, choć ciało siedzi spokojnie przy biurku?
💬 – Czy potrafisz nazwać dobro, które już ci się przydarzyło – bez „ale” i bez „za mało”?
💬 – Co by się stało, gdybyś dziś wziął dzień wolny… od lęku?
💗 Pokój to nie nagroda za perfekcję – to dowód na to, iż już jesteś kochany. Bóg nie czeka w przyszłości. On już „tu i teraz” – tam, gdzie ty jesteś.
Błogosławionego dnia w łączności w 1W1.
