Żywot Świętego Henryka II, cesarza.

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Św. Henryk II cesarz


15-go Lipca.

(Żył około Roku Pańskiego 1024).

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r

pomiędzy licznych okrytych sławą cesarzy niemieckich najwięcej słynie Henryk II, nie tyle z czynów wojennych, ile z dobroci serca i szczerej pobożności. Urodził się dnia 6 maja roku 972 w Abdach w Bawarii. Ojciec jego, Henryk, książę bawarski, powierzył jego wychowanie Wolfgangowi, biskupowi ratyzbońskiemu. Ten bogobojny i uczony mąż wszczepił w serce dostojnego ucznia Święte Zasady Religii i cnót chrześcijańskich, których bujne owoce zjednały mu wdzięczność i uwielbienie współczesnych i potomności. W roku 995 objął Henryk po ojcu ster rządów i pojął niebawem za żonę Kunegundę, z którą żył w dziewiczym małżeństwie, wierny uczynionym ślubom.

Św. Henryk II cesarz

Aby pozyskać Łaskę Pana Boga, potrzebną do szczęśliwego sprawowania rządów, kilkakrotnie odbywał pielgrzymkę do grobu swego ulubionego nauczyciela Wolfganga (zm. 994). Gdy tam się pogrążył w cichej modlitwie, usłyszał wyraźnie głos: „Spójrz w górę!“ — i ujrzał ponad sobą płomienne głoski: „Po sześciu”. Słowa te tłumaczył sobie w ten sposób, iż umrze po sześciu dniach, zdał się przeto na Wolę Bożą i sposobił się do zgonu. Gdy po sześciu dniach ujrzał się czerstwym i zdrowym, pomyślał sobie, iż śmierć jego nastąpi po sześciu tygodniach i nie ustawał w przygotowaniach na ostatnią chwilę. Ale i po sześciu tygodniach zdrowie jego się nie zachwiało. Sądząc, iż się tylko co do czasu omylił, czekał na zgon po sześciu miesiącach, a gdy i te minęły, nabrał przekonania, iż po sześciu latach stanie przed Sądem Bożym.

Tymczasem i wtedy domysły jego okazały się mylnymi, a natomiast stało się to, czego się wcale nie spodziewał: obrano go cesarzem niemieckim. Współzawodników swych do niemieckiej korony, pragnących poprzeć swoje roszczenia siłą i przemocą, pokonał więcej wrodzoną szlachetnością i dobrocią, aniżeli rozlewem krwi.

Jedynym jego zadowoleniem było staranie się o dobro podległych mu ludów, o utrzymanie pokoju, wywyższenie Kościoła Katolickiego, miłości bliźniego i czci Bożej. Pracował był aż do śmierci, ciągle objeżdżał obszerne swoje państwo, nigdzie nie bawił dla marnej tylko rozrywki.

Dokądkolwiek zawitał, wszędzie wykorzeniał nadużycia i bezprawia, szczodrobliwie wspierał ubogich, zakładał i hojnie obdarzał szpitale i domy przytułku, budował klasztory, upiększał kościoły. Przy tym okazywał taką uprzejmość i prostotę, iż mawiano o nim, iż nigdy w nikim nie mieściło się tyle pokory pod płaszczem monarszym. Pochlebców unikał jak zarazy, a miłował tylko tych, którzy mu szczerze i bez ogródki prawdy nie szczędzili i wytykali mu jego błędy i wady. W orszaku i otoczeniu swoim lubił widzieć tylko mężów świętych i zacnych, i zaszczycał swoją przyjaźnią opata Św. Odilona z Clugny, Św. biskupa Burkharda z Wormacji i Św. Heriberta, arcybiskupa kolońskiego.

Z ostatnim powaśnił się, ponieważ go przed nim oczerniono, ale gdy prawda wyszła na wierzch, padł przed nim na kolana i prosił go o przebaczenie. W r. 1013 puścił się z żoną Kunegundą do Włoch, aby ukarać buntownika Arduina, a potem pojechał do Rzymu, aby przyjąć koronę cesarską z rąk Papieża. Benedykt VIII wręczył mu przy tej sposobności złote jabłko, które odtąd wraz z berłem i mieczem należeć miało do oznak godności cesarskiej. W powrocie spotkał cesarz w Weronie Świętego Romualda i powitał go tymi słowy: „O! gdybyż dusza moja mieszkała w ciele twoim!“ Byłby chętnie zamienił złote jabłko na habit mniszy, gdyby taka była Wola Boża. Mówią nawet, iż rzeczywiście w mieście Verdun prosił w klasztorze Św. Gwidona zwierzchnika mnichów o suknię zakonną Św. Benedykta. Opat zgromadził braci zakonnych i zapytał go, czy stosownie do reguły zakonnej ślubuje bezwarunkowe posłuszeństwo, a gdy odebrał potakującą odpowiedź: „Jeśli tak — rzecze — przyjmuję was jako braciszka i rozkazuję wam pozostać w świecie i nosić koronę”. Henryk usłuchał rozkazu i dzierżył berło do śmierci na chwałę sobie i Panu Bogu.

Czas wolny od zatrudnień rządowych poświęcał całkowicie modlitwie, słuchaniu Mszy Świętej, czci Matki Boskiej i Aniołów Świętych. Do Kościoła Katolickiego był żarliwie przywiązany. Ulubioną jego fundacją było biskupstwo bamberskie. Łożył na nie znaczne sumy i niemało sobie zadawał pracy i trudów, aby dokończyć dzieła. Nie było prawie stolicy biskupiej, która by nie doznała jego niewyczerpanej szczodrobliwości, już to w datkach pieniężnych, już też w nowych dochodach i przywilejach. Musiał za to znosić od własnych krewnych dużo przysłówek, wyrzutów i nieprzyjemności, ale niczym się nie zrażał, dbając gorliwie tylko o cześć Bożą i o ubogich, których uważał za swych głównych spadkobierców.

Strudzony ciągłymi podróżami i strapiony cierpieniami ciała, zachorował cesarz w roku 1024 pod Halberstadtem. Ze skruchą i pokorą przyjął Sakramenty Święte, przywołał żonę i krewnych do łoża boleści, prosił wszystkich o wybaczenie uraz i rzekł do nich: „Ta niewiasta dana mi została przez was, albo raczej przez Chrystusa za małżonkę. Oddaję ją Bogu i wam jako nieskalaną dziewicę”. Oddał czystą duszę w Ręce Pana Boga dnia 14 lipca roku 1024, licząc lat 52. Papież Eugeniusz III zaliczył go w roku 1145 w poczet Świętych Pańskich.

Nauka moralna.

Słowa „Po sześciu” skłoniły cesarza Henryka do ustawicznego sposobienia się na ostatnią godzinę i oderwania się od wszystkich spraw i rzeczy ziemskich. Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel nasz, napomina nas także słowami Łukasza Świętego: „Bądźcie gotowymi, gdyż Syn Boży przyjdzie w godzinie, kiedy się tego spodziewać nie będziecie“ (Łuk. 12, 40).

Życie twoje jest wystawione na ciągłe niebezpieczeństwo, a Sprawiedliwość Boża wisi nad tobą, jak miecz nad winowajcą. Bóg jest jedynowładnym Panem życia naszego. On policzył lata nasze, On ma w ręku życie i śmierć naszą. jeżeli w to wierzysz, jeżeli ci wiadomo, iż Pan Bóg nienawidzi grzechu i iż go karze, czyż nie uwierzysz, iż cię może w swym gniewie zabrać z tego świata? Nie polegaj, zbytnio na cierpliwości i Miłosierdziu Jego, bo ono nie wyłącza wcale Sprawiedliwości. Obsypuje cię On Łaskami, ale nie obiecał ci, iż jutro jeszcze żyć będziesz. Pan Bóg pragnie twego dobra i jest Miłosierny, a może lepiej dla ciebie rychlej umrzeć, aniżeli Go obrażać dłuższym życiem i zanurzać się w kałuży złego coraz głębiej!

Modlitwa.

Boże Wszechmocny, Któryś dnia dzisiejszego Wyznawcę Swego Henryka z tronu królewskiego przeniósł do wyżyn Królestwa Niebieskiego, błagamy Cię usilnie i pokornie, abyś, jak jego dzięki Łaski Swej Świętej nauczyłeś gardzić światem i znikomymi jego rozkoszami, tak i nas spowodował do naśladowania go, unikania marności ziemskich i połączenia się z Tobą sercem czystym i nieskalanym, co racz i nam dać, Panie Boże. Amen.

∗ ∗ ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

Dnia 15-go lipca w Bamberdze uroczystość Św. Henryka I, Cesarza; wspólnie z małżonką swą Kunegundą zachował dozgonną czystość i był przyczyną nawrócenia się Św. Stefana, króla węgierskiego wraz z całym ludem. — W Porto męczeństwo Św. Eutropiusza ze swymi siostrami Zozymą i Bonozą. — W Kartaginie pamiątka Św. Katulina, Diakona, dla którego Św. Augustyn miał mowę pochwalną; również Świętych Januarego, Florencjusza, Julii i Justy, pochowanych w bazylice Faustusa. — W Aleksandrii śmierć męczeńska Świętych Filipa, Zenona i Narzeusza z 10 dziećmi. — Na wyspie Tenedos uroczystość Św. Męczennika Abudemiusza, dręczonego pod Dioklecjanem. — W Sebaście męczeństwo Św. Antiocha, Lekarza, ściętego pod namiestnikiem Hadrianem; iż jednak przy tym ścięciu mleko wypłynęło a nie krew, przeto nawrócił się kat Cyriak i został również ścięty. — W Pawii pamiątka Św. Feliksa, Biskupa i Męczennika. — W Nizybie uroczystość Św. Jakuba, Biskupa. Obdarzony darem cudów i uczonością, był jednym z owych wyznawców podczas prześladowania Galeriusza Maksymiana, którzy na Soborze nicejskim potępiali przekręcanie Ariusza przeciwstawieniem słowa „Homousius to znaczy równy stworzeniu“; na modlitwy jego i Św. Aleksandra, Biskupa, otrzymał Ariusz przynależną mu zapłatę, gdyż zmarł nędzną śmiercią w Konstantynopolu. — W Neapolu w Kampanii pamiątka Św. Atanazego, Biskupa, który przez swego bezbożnego kuzyna Sergiusza po wielu przykrościach wygnany został i wielu nieszczęściami stargany, podczas rządów Karola Łysego w Veroli, przeszedł do lepszego życia. — W Palermo znalezienie zwłok Św. Rozalii, Dziewicy, odkryte cudownym sposobem za czasów Papieża Urbana VIII, a które Sycylię w owym roku uwolniły od zarazy.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału