Żywot Świętego Euzebiusza, Kapłana i Męczennika.

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Żywot Świętego Euzebiusza


14-go Sierpnia.

(Żył około Roku Pańskiego 371).

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r

spółrządca cesarza Dioklecjana, imieniem Maksymian, był zawziętym wrogiem Wiary Chrystusowej i wraz z namiestnikami zawiadującymi oddzielne prowincje państwa rzymskiego, srogą pałał nienawiścią naprzeciw chrześcijanom. Stało się wtedy, iż w nieznanej, pewnej mieścinie Azji Mniejszej rządził naonczas niejaki Maksencjusz, jeden z najokrutniejszych prześladowców Chrześcijan, któremu doszło było do uszu jego, iż Wyznawcy Chrystusa szczególnym szacunkiem otaczają pewnego starca, żyjącego nader świętobliwie i krzewiącego gorliwie nową Wiarę. Współrządca cesarza, Maksymian, bawił właśnie w onej mieścinie, więc Maksencjusz, chcąc się przed nim popisać dbałością w sprawach publicznych, kazał przywołać Euzebiusza — tak bowiem było na imię starcowi. — Skoro on starzec-kapłan stanął przed prześladowcą, wezwał go namiestnik, by oddał cześć bogom rzymskim, na co rzekł Euzebiusz:

„Zakon Święty mówi: „Będziesz się kłaniać Bogu, Panu swemu i Jemu jednemu służyć będziesz“.

Maksencjusz: „Masz do wyboru posłuszeństwo, albo śmierć. Inaczej czekają cię srogie męki“.

Euzebiusz: „Nie zgadza się to z rozumem wielbić głazy, rzecz kruchą i pogardy godną“.

Maksencjusz: „Co to za dziwni ci Chrześcijanie! Śmierć zdaje im się milszą od życia!“

Euzebiusz: „Bezbożnością byłoby gardzić światłem, a chcieć chodzić w ciemnościach“.

Maksencjusz: „Łagodność moja zwiększa twój opór. Oświadczam ci przeto, iż żywcem każę cię spalić, jeżeli nie uczcisz bogów“.

Euzebiusz: „Groźby twoje nie ustraszą mnie, gdyż im większe znosić będę męki, tym świetniej jaśnieć będzie korona moja męczeńska“.

Kazał wtedy Maksencjusz rozciągnąć wyznawcę na torturach i szarpać boki żelaznymi szponami. Euzebiusz powtarzał w mękach ustawicznie: „Ratuj mnie, Panie! Czy żyjemy, czy umieramy, Twoiśmy zawsze“. Stałość taka wprawiła namiestnika w podziwienie. Kazał wtedy z Męczennika zdjąć narzędzia męki i rzekł: „Czy nie znasz rozporządzenia senatu, iż każdy poddany cesarstwa winien oddawać cześć bogom przez państwo uznanym?“ „Przykazania Boskie — odrzekł Euzebiusz — wyższe od praw przez ludzi ustanowionych“.

Nieposiadający się w gniewie okrutnik kazał Świętego zaprowadzić na stos i żywcem spalić. Euzebiusz szedł z katami z taką pogodą, iż Maksencjusz odwołał go i zapytał, czemu tak śpieszy na śmierć, kiedy może jej uniknąć. „Pojąć nie mogę — rzekł — twego uporu. Upamiętajże się i bądź rozsądnym!“ „Jeśli to prawda — odpowiedział Euzebiusz — iż cesarz mi każe na pohańbienie mego Pana Boga wielbić martwe głazy, to zaprowadźcie mnie do niego“. Maksencjusz nie uwzględnił jego żądania, kazał starca wtrącić do ciemnego lochu na całą dobę. Sam zaś poszedł do współrejenta i w te się do niego odezwał słowa: „Panie, stawiono przede mną człowieka, który wypowiada posłuszeństwo prawom, urąga bogom, nie chce im oddać czci należnej i imieniowi twemu“. — „Jeśli go zobaczysz — przerwał ktoś inny — wzruszą cię słowa jego“. „Czyżby ten człowiek — rzecze Maksymian — zdołał zmienić mój umysł?“ — „Nie tylko — rzecze Maksencjusz — wpłynie na tę zmianę, ale i na lud wszystek. Nie będziesz mógł na niego spojrzeć bez wzruszenia i bez okazania mu serdecznego współczucia“.

Cesarz kazał przywołać Euzebiusza. Gdy Święty Wyznawca stanął przed nim, wszystkich uderzył blask bijący mu z oblicza i łagodność i spokojność jego spojrzenia. Sam cesarz, dziki i okrutny tyran, rozrzewnił się i z niezwykłą łagodnością przemówił w te słowa: „Starcze, czemu stawasz przede mną? Powiedz otwarcie, czego żądasz, a nie bój się niczego“. Gdy starzec milczał, tak dalej mówił: „Mówże śmiele i odpowiadaj na pytania, bo nie pragnę twej śmierci“. Po niejakim czasie przerwał Euzebiusz milczenie i rzekł: „Przewyższasz dostojeństwem i potęgą wszystkich śmiertelnych, ale i ciebie śmierć nie minie, jak każdego z nas. Com już powiedział, to jeszcze raz powtarzam. Jestem Chrześcijaninem, a Chrześcijanin nie oddaje czci drzewu, ni głazowi: wielbię tylko prawdziwego Pana Boga, a nie innego“. Zabrał wtedy głos namiestnik i rzekł do cesarza: „Niezwyciężony władco, nie daj nadużywać dobroci twojej; mniemanym Bogiem, którego on wielbi, jest Jezus, którego ani my, ani przodkowie nasi nie znali“. „Idźcie — rzekł cesarz — niech się zadość stanie prawu“.

Święty Euzebiusz.

Na próżno kusił się namiestnik skłonić Świętego Kapłana do odstępstwa; groził mu choćby spaleniem, ale Euzebiusz odpowiedział: „Ani miecz, ani ogień nie zmieni postanowienia mego. Każ ciało moje porąbać w kawałki; czyń, co ci się podoba. Dusza moja należy do Pana Boga“. Namiestnik widząc nieprzepartą wolę, skazał go na karę ścięcia. Usłyszawszy wyrok, zawołał kapłan: „Panie Jezu, dzięki Ci czynię i sławię Dobroć Twą, iż wystawiwszy mą wierność na próbę, uważasz mnie godnym być uczniem Twoim“. Zawiedziony na rusztowanie, ukląkł i schylił głowę pod miecz, a dusza jego uleciała ku Niebu!

Nauka moralna.

Łagodność i spokój Euzebiusza uczyniła głębokie wrażenie na sercu tak dzikiego i srogiego tyrana, jakim był Maksymian. Sprawdziło się tu Słowo Zbawiciela: „Błogosławieni łagodni, albowiem oni posiądą Królestwo Niebieskie“. Łagodny panuje nad własnym sercem i namiętnościami i dlatego popędliwi i skłonni do gniewu czują się wobec słodyczy i łagodności bezbronnymi. Pan Bóg znajduje upodobanie w łagodnych i hamujących swą porywczość i przyobiecał im życie wieczne w Krainie Niebieskiej. Na czymże więc polega ta łagodność? Na hamowaniu wszelkich popędów i porywów niecierpliwości, gniewu, zazdrości i zemsty i na dobrowolnym znoszeniu wszystkiego, co tylko się Panu Bogu podoba na nas zesłać. Łagodny ani nie podrażni złośnika, ani nie da się przez niego podrażnić; krzywdy i zniewagi nie odpłaca krzywdą i zniewagą. Najdoskonalszym wzorem łagodności i cierpliwości jest Pan Jezus, który jak baranek pozwolił zaprowadzić się na rzeź. Za Jego to przykładem przejął się święty Euzebiusz słodyczą i łagodnością. Starajmy się także przyświecać innym wzorem podobnej łagodności, zwalczać w samym zarodzie wszelkie porywy gniewu, wybuchy gwałtowności, a czując w sobie takie popędy, bierzmy się do modlitwy, jako najskuteczniejszego na to lekarstwa. Nie ustając w walce i uciekając się do Przenajsłodszego Serca Jezusowego, ostatecznie odniesiemy zwycięstwo.

Modlitwa.

Święty Euzebiuszu, wierny naśladowco i następco łagodnego Jezusa, módl się za nami, abyśmy zdołali pohamować w sobie porywy gniewu i niecierpliwości i przyswoili sobie niebiańską cnotę łagodności, której obiecanym jest zbawienie wieczne i wiekuiste szczęście w Niebiesiech. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.

∗ ∗ ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

Dnia 14-go sierpnia Wigilia uroczystości Wniebowzięcia Matki Boskiej. — W Rzymie uroczystość Św. Euzebiusza, Kapłana. Dla mężnej obrony Wiary Katolickiej kazał go cesarz Konstans w jednym pokoju jego własnego domu trzymać na uwięzi. Tamże zmarł Św. Euzebiusz po 7 miesiącach, które spędził na bezustannej prawie modlitwie. Ciało jego złożyli kapłani Grzegorz i Oroziusz w katakumbach Kallistusa przy drodze Apijskiej. — W prowincji Illyrikum męczeństwo Św. Ursycjusza, który pod cesarzem Maksymianem i prezesem Arystydem stracony został, przecierpiawszy przedtem wiele i ciężko za Wiarę Chrystusową. — W Afryce pamiątka Św. Demetriusza, Męczennika. — W Apamei w Syrii śmierć męczeńska Św. Marcella, Biskupa, przez pogan okrutnie zamordowanego za zburzenie świątyni Jupitra. — W Todi uroczystość Św. Kallistusa, Biskupa i Męczennika. — Na wyspie Aeginie uroczystość Św. Atanazji, Wdowy, która się odznaczyła ścisłym wypełnianiem Reguł zakonnych i ozdobiona była darem cudów.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału