21-go Lipca.
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r
Taki rodzaj życia wiódł ten Sługa Boży przez lat kilkanaście. Kiedy nadchodziła jego ostatnia godzina — liczył wonczas 33 lat wieku — poprosił braci z klasztoru, aby do niego przybyli i objawił im dzień i godzinę swej śmierci. Przy tej sposobności uprosił ich także, aby gdy umrze, żaden z nich nie zdejmował habitu, póki sam Filip nie nadejdzie. Dano o tym znać Opatowi, który zanim nadszedł, Święty już szczęśliwym zgonem zasnął w Panu. Gdy następnie bracia zdjęli z niego odzież, ujrzeli na nim gruby łańcuch miedziany, który przez ciągłe i długie noszenie tak się był wpił w ciało, iż byliby go nie dostrzegli, gdyby zapinka, nieco grubsza, na brzuchu nie sterczała. Opat rozpiął zapinkę, a gdy wyciągnął z ciała łańcuch, bracia słyszeli chrzęst jego o kości żebrowe, tak bowiem głęboko był wrośnięty. Połowę tego łańcucha ofiarował Opat Filip w darze królowi węgierskiemu Giejzie, a drugą połowę wziął do klasztoru na pamiątkę.
Jak za życia, tak i po śmierci wielu cudami zasłynął. Pomiędzy innymi zdarzył się następujący:
Na puszczy, na której mieszkał Andrzej, ukrywali się rozbójnicy; ci zaś pobiwszy się między sobą, jednego śmiertelnie ranili. Ponieważ zaś wonczas nasz pustelnik już słynął łaską czynienia cudów, ponieśli tam onego rannego, prosząc, aby go uzdrowił. Ranny jednakże w drodze umarł i już nieżywego złożyli w chatce Andrzeja. Tenże wskrzesił go swoją modlitwą, a rozbójnik ów wrócił nie tylko do życia co do ciała, ale i co do duszy. Nawrócony tym cudem, opuścił swoje zbrodnicze rzemiosło, i postanowił szczerą pokutą przebłagać Pana Boga. W tym celu osiadł wraz z Świętym Pustelnikiem, a po jego śmierci w tejże chatce wiodąc żywot nadzwyczaj ostry, szczęśliwie dni swoich dokonał. Ten i liczne inne cuda, jakie się działy tak na Węgrzech, jako też i w Polsce za przyczyną Andrzeja, spowodowały Papieża Kaliksta IV, iż go w poczet Świętych Wyznawców policzył.
Głupstwem się prawdopodobnie wyda ludziom rozpustnym i ciała swego miłośnikom twardy ten żywot naszego rodaka, ale wobec Boga jest on głęboką mądrością. Świadczy zarazem, jak nasi przodkowie życie chrześcijańskie pojmowali, już w samych początkach Wiary Świętej.
Nie żąda Bóg prawdopodobnie od ciebie tak twardej pokuty, ani tak ciężkiej pracy, ale żąda, abyś wiernie i bez narzekania spełniał obowiązki twoje, choćby one i trudne były i ustawicznej pracy od ciebie wymagały. Żąda, abyś według możności ściśle przestrzegał postów od Kościoła Świętego przepisanych, a zwłaszcza, abyś panował nad nieposkromionymi chuciami twymi: Pod tobą będzie pożądliwość twoja, a ty nad nią panować będziesz. (Ks. Rodz. 4, 7).
Niektórzy opieszałość swoją w spełnianiu przykazania kościelnego tyczącego się postów, tłumaczą niemożnością zachowania ich w całej ścisłości z powodu klimatu naszego. Niech nadzwyczajne posty, jakie zachowywał Andrzej Żurawek, którego żywot czytałeś, przekonają cię, iż do ostrej suszy nie ciepłego powietrza potrzeba, ale gorącego ducha.
Pan Jezus okazał litość dla tych, którzy dla Niego przyjęli dobrowolny głód i umartwienie. Nauka Chrystusowa, podana w Ewangelii obowiązuje każdego chrześcijanina katolika do życia umartwionego i o żadnej cnocie Ewangelia Święta nie wspomina tak często, jak o życiu umartwionym, bo to jest jedyna droga do życia doskonałego. Często Jezus Chrystus upominał Swych uczniów, aby się zaparli sami siebie, ażeby krzyż swój nieśli, aby mieli w nienawiści duszę swoją własną, tj. swe pragnienia, które się nie odnoszą do Chwały Bożej, ale do własnej miłości, aby wąską ścieżką szli do Nieba. Te napomnienia Boskiego Zbawcy zniewalają nas, abyśmy umartwiali ciało, zmysły i namiętności nasze. I nie jest to tylko rada ewangeliczna, ale Przykazanie, obowiązujące pod utratą zbawienia, jak i inne dziesięć obowiązujących Przykazań. Azaliż chrześcijanie z samego imienia swego nie są obowiązani naśladować Chrystusa, być Jego uczniami? więc powinni czynić to, co Chrystus nakazał, to jest zaprzeć siebie samych, dźwigać bezprzestannie krzyż, umartwiać swoją wolę; wymaga tego Chrystus, gdy mówi: „Jeśli kto chce ze Mną iść, niech sam siebie zaprze i weźmie krzyż swój, a naśladuje Mię.“ (Mat. 16, 24). Gdyby to tylko radził, a nie nakazał mieć w nienawiści siebie samego, to jest: zwyciężać swe zmysły, nie groziłby potępieniem wiecznym tym, którzy by nie szli tą drogą; ale nie ma innej drogi, która prowadzi do Nieba, jak tylko ta, o której mówi w Ewangelii Świętej, iż jest wąska i krzemienista. Aby zaś każdy wiedział, iż tę naukę o zaparciu siebie samego mówił Pan Jezus nie tylko do Apostołów, ale do wszystkich ludzi, mówi Ewangelia Święta o tym wyraźnie: „A kto nie bierze krzyża swego, a nie naśladuje Mnie, nie jest Mnie godzien“ (Mat. 10, 38). Więc nie ma na świecie takiej godności ani stanu, urzędu, wieku, płci, co by od tego obowiązku uwalniała. Kto się zaś wymawia od naśladowania Chrystusa, nie będzie uczestnikiem Chwały Jego.
Boże, Który nam dozwalasz Świętego Andrzeja pamiątkę przejścia do Nieba obchodzić, spraw to miłościwie, abyśmy we Wiekuistej Chwale Jego społeczeństwa zażywali. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
∗ ∗ ∗ |
Dnia 21-go lipca w Rzymie uroczystość Św. Praksedy, Dziewicy; wychowana w czystości i pouczona w Prawach Boskich, ćwiczyła się bezustannie w modlitwie, poszczeniu i czuwaniu nocnym. Po śmierci znalazła miejsce spoczynku obok swej siostry Pudencjany przy Via Salaria. — Babilonie pamiątka Św. Daniela, Proroka. — W Marsylii męczeństwo Św. Wiktora, Żołnierza; z powodu, iż nie chciał iść na wojnę ani bożkom ofiary złożyć, przeto wrzucony został do więzienia, gdzie go dręczono aż w końcu zmiażdżono między kamieniami młyńskimi. Z nim razem ponieśli śmierć męczeńską żołnierze: Aleksander, Felicjan i Longin. — W Troyes uroczystość Św. Julii, Dziewicy i Męczenniczki. — Tamże śmierć męczeńska Św. Klaudiusza, Justa i Jukundyna z 5 towarzyszami pod cesarzem Aurelianem. — W Komanie w Armenii pamiątka Św. Zotykusa, Biskupa i Męczennika, który pod Sewerem dostąpił korony zwycięstwa. — W Strasburgu uroczystość Św. Arbogasta, Biskupa, który dla swych cudów był w wielkim poważaniu. — W Syrii pamiątka Św. Jana, Mnicha, towarzysza Św. Szymona Salus.
© salveregina.pl 2024