🔉Żywot Św. Fryderyka, biskupa Utrechckiego, Męczennika

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Żywot Św. Fryderyka


18 Lipca.

Żywot Św. Fryderyka, biskupa Utrechckiego, Męczennika.

(żył około roku 820.)

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. IV, 1880r.

Fryderyk Święty, rodem z Fryzji, dziecię zacnego domu, od lat najmłodszych wiódł anielski żywot. Z dobrymi tylko starał się przestawać, w zabawach był umiarkowany, do kościoła chętnie i pilnie uczęszczał, a posłyszane tam nauki matce w domu opowiadał. Ona też oceniając dobre skłonności jego i miłując go bardzo, najlepszym powierzała go mistrzom, a w końcu powierzyła wychowanie jego Św. Rykfrydowi, biskupowi Utrechckiemu. Ten widząc w Fryderyku obfitość Łaski Bożej, a wiedząc z Ducha Świętego, iż miał po nim objąć biskupstwo, z taką rozwijał w nim troskliwością wszelkie cnoty i przymioty, doskonałą znajomość obowiązków kapłańskich i interesów Kościoła Świętego, iż młodzieniec stał się niedługo zwierciadłem wzorowych spraw i obyczajów. Niezrównany w pokorze, skromności i cierpliwości, poświęcał się z gorliwością nauczaniu Wiary Świętej gotujących się do Chrztu Świętego pogan. A Rykfryd patrząc z pociechą wielką na jego postępki, poświęcił go na kapłana.

Sława i wziętość zacnego sługi Bożego wzrastała z dniem każdym, i rozpowszechniła, a ustaliła się tak bardzo, iż gdy święty mistrz jego stolicę swą osierocił, księża i lud jedno zgodnie, jemu godność biskupią ofiarowali. Wiadomość tę przyjął obrany z okropnym przerażeniem; płakał i wymawiał się z owego ciężaru, aż go cesarz Ludwik I przyzwał do siebie, i poprowadziwszy przymusem do kościoła, poświęcić biskupem kazał.

Cesarz ów, pan pobożny i dobrego serca, nosił przecież wielką na sobie winę, żyjąc w niedozwolonym w tamtych czasach małżeństwie z krewną swoją Judytą, córką Gwelfa, bawarskiego księcia. Gromiony o to przez biskupów francuskich, nie mógł jej we Francji mieć przy sobie; bojąc się atoli Fryderyka, aby i on go o to nie karał, starał się zjednać go sobie. Nazajutrz wtedy po poświęceniu wezwał go do siebie, i w obecności zgromadzonych prałatów przemówił do niego: Wielkim cię Pan Bóg uczynił kapłanem; stańże się godnym powołania twego, a ogłaszaj Słowo Boże, szczególniej zaś owym dzikim nadmorskim narodom. Jest tam wyspa Walakrama nazwana, gdzie jakom słyszał, ludzie wnuczki swe, a co gorzej, siostry i matki za żony biorą; poprzysięgam cię na Pana Boga Żywego! dokonaj pracy od poprzedników twoich nad nimi rozpoczętej, a równie sług jak i panów, bogatych jak i ubogich, wszystkich takimi mażących się grzechami nauczaj, karz i wyklinaj, byle się upamiętali! A będę-li mógł za łaską twoją cesarzu czynić to, czego ode mnie żądasz? – Z wszelką swobodą, odpowie cesarz; – sam ci w tym dopomogę. – Cesarzu, rzecze, skłaniając się biskup, gdyby kto miał jeść rybę, od głowy, czy od ogona by począł? A kto by dom budował, od fundamentu, czyli by od ścian począł budowanie? – Moim zdaniem, powie cesarz, rybę jeść od głowy, a dom od fundamentu poczynać należy. – Dobrześ rzekł panie, biskup na to, a iż ty jesteś głową ludu twojego, a fundamentem twego kościoła, dajże więc dobry przykład; oddal od siebie krewną twoją Judytę którą wziąłeś za żonę, a czyń należną pokutę. jeżeli odrzucisz tę radę, przepowiadam ci, iż na królestwo twoje wielki przyjdzie upadek, i wypełnią się słowa Zbawiciela: „Powstanie naród na naród, a synowie na ojców.” Co jeżeli przyjdzie na twoje państwo i ciebie, poznasz, iż Panu Bogu takie małżeństwo niemiłe. Poparli słowa jego drudzy, biskupi, a cesarz spuściwszy głowę płakał, i rzekł: Zgrzeszyłem, i chcę naprawić com złego uczynił. A my też Pana Boga prosić będziemy, odpowie Fryderyk, by tobie panie łaskę swą przywrócił; i On ci Ojcem, a ty mu będziesz synem. Po tej rozmowie wezwał ich cesarz do swego stołu, a nazajutrz nowego biskupa do Utrechtu wyprawił. Z wielką euforią od całego ludu przyjęty, budował go mąż Boży w czasie długiego tam przebywania swego, żarliwą świętobliwością prawdziwie chrześcijańskiego pasterza; nie było rodzaju nędzy i cierpienia, któremu by nie ulżył; a sam pobożny, przyjaciel zgody i pokoju, zawsze jednaki, czysty, gorliwy i święty, potrzeby bliźnich i Kościoła w troskliwej a nieustannej miał pieczy, i wszystkim był miły.

Po niejakim czasie puściwszy się na objazd diecezji, popłynął biskup święty do Walakramy, gdzie nadzwyczajnych doznał trudności i niemało użyć musiał starań i pracy, zanim zwołany synod, nauki, a wreszcie rzewne modlitwy jego, skruszyły te zatwardziałe w grzechu serca. Zbiegły się wreszcie owe zbłąkane owce do swego pasterza, i zdjęte żalem, poprzysięgły pokutę za zakazane małżeństwa które porzucały. Zostawiwszy wtedy Fryderyk na wyspie odznaczających się świętobliwością życia kapłanów, sam w dalsze udał się strony, oczyszczając i krzewiąc wszędzie Winnicę Pańską.

Dowiedziawszy się cesarz, iż na Ostrowiu błąd kazirodzki został wykorzeniony, nie śmiał już mieszkać z Judytą, ale pojechał do Francji, a jej zalecił, ażeby prośbą i darami wymogła na biskupie potwierdzenie ich małżeństwa. Żadne wszelako użyte w tym celu środki, nie zachwiały prawej stałości Fryderyka; rozjątrzona więc mocno Judyta, postanowiła go zgubić; sama zaś puściła się do Francji, czerniąc i spotwarzając wszędzie Świętego.

Ziściło się niedługo proroctwo męża Bożego; w 835 roku Murman, król brytański najechał państwo cesarskie i wielkie zadał mu klęski, a lud szemrał, iż pan ich dla jednej niewiasty z drogi Bożej zstąpiwszy, tak ciężkie na kraj cały ściągnął karanie. Ostro upominał go jeszcze biskup święty, zwłaszcza gdy owa zła niewiasta między nim, a synami jego z pierwszego małżeństwa i swymi, podniecała rozterki. Kusiła się jeszcze Judyta o pozyskanie dla swych widoków Fryderyka, ale gdy poznała, iż nic na nim nie wymoże, wyprawiła dwóch łotrów do Utrechtu z rozkazem aby go zamordowali.

Gotował się właśnie do Świętej Ofiary biskup, kiedy mu oznajmiono przybycie posłów cesarzowej, a domyśliwszy się z jakim zleceniem przysłani byli do niego, powiedział, iż ich po nabożeństwie przyjmie dopiero. Odprawiwszy wtedy Mszę Świętą, a na kazaniu pożegnawszy i pobłogosławiwszy lud swój, wszedł do kaplicy Św. Jana, i zostawiwszy tylko przy sobie kapelana swojego, kazał mu skryć się za Ołtarz i nie wychodzić stamtąd aż go sam zawoła. Wprowadzono tam natenczas posłów, a Święty rzekł im: Czyńcie co wam rozkazano, gdyż wiem po coście przyszli. Mordercy wtedy przeszyli go szpadami, a męczennik zaciskając rękoma rany, zawołał na nich: – Uciekajcie, żeby was nie przytrzymano! – A gdy wybiegli, wezwał kapelana i z wysokiego muru wyjrzeć mu kazał, czyli posłowie już się przez Ren przewozili. Spełniwszy to kapelan, skoro wrócił, znalazł biskupa omdlałego, i dowiedziawszy się z ust jego co się stało, narobił wielkiej wrzawy, i mnóstwo ludu około umierającego zgromadził. A pasterz święty dobywając głosu, przemówił do płaczących: Krew moją za Prawo Boże przelewam, i nie przestanę wstawiać się do Pana za wami. Wszakże wiedzcie, iż dla grzechów waszych i zwierzchników państwa tego, królestwo wasze od Duńczyków zawojowane, a to miasto i diecezja surowo pokarane zostaną.

Po tych słowach z ciężkością wyrzeczonych, psalm za umarłych mówiąc, przeniósł się do wieczności r. 838.

Tegoż roku spełniła się przepowiednia Męczennika Świętego. Nortmani ziemię francuską wojowali, a w kilka lat później, Utrecht do szczętu zburzyli wybiwszy poprzednio jego mieszkańców. Wsławiony cnotą i duchem prorockim, zasłynął też sługa Pański i cudami wielkimi na cześć Trójcy Przenajświętszej nieogarnionej. Amen.

Pożytki duchowne.

Ileż byśmy to cierpień, klęsk i nieszczęść oszczędzili rodzinom naszym, a tym samym krajowi, gdybyśmy pamiętali, iż złem postępowaniem naszym przestępując Przykazania Boże, ściągamy Gniew Boski na siebie i na nich! Iż dając im przykład zdrożnego życia, czynimy ich uczestnikami i grzechów naszych i kary która jest ich zapłatą. Nie zapominajmy przeto, iż nie żadne zabiegi i wybiegi ludzkie, to jest: przewrotna mądrość tego świata, ale jedynie ścisłe trzymanie się prawideł Nauki Pana Chrystusowej, zapewnia możebną tu pomyślność tak pojedynczym ludziom, rodzinom jak i całym społeczeństwom.

W opowiadaniu Żywotów Świętych pierwszych wieków Chrześcijaństwa, uderzają nas często obyczaje i zwyczaje wbrew naszym przeciwne. Ależ te innymi wtedy być nie mogły; ludzkość wyrabiała się z wolna na zasadach, które z coraz to wyższym rozwojem umysłowym, coraz głębiej i coraz jaśniej pojmuje i w życiu stosuje. A ci co po nas przyjdą, kto wie czyli nas tak jak my dziś tamtych, bardzo jeszcze zacofanymi nie osądzą. Spotykamy się tu często między innymi z tym powszechnym w owych czasach zwyczajem, iż kapłani i biskupi przez lud i duchowieństwo miejscowe obierani bywali. Ale i w tym względzie słuszne bardzo powody zaprowadzić musiały zmianę, mocą której nie jakieś upodobanie tylko, ale prawdziwa wartość i ocenienie człowieka przez adekwatną władzę, stanowić mają o jego na tak istotny urząd wyborze.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału