Żywot Gedeona i Jeftego, sędziów ludu Bożego.

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Gedeon wojsko


16 Lipca.

Żywot Gedeona i Jeftego, sędziów ludu Bożego.

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

Po śmierci Baraka i Debory, lud izraelski tylu Bożymi Łaskami obsypany, wpadł znowu w grzechy, w towarzystwo pogańskie, w cielesność i w to wszystko co za tym idzie, w odszczepieństwo i bałwochwalstwo, w czary i gusła, opuszczając Ołtarze i Służbę Boską. Pokarał ich za to Pan Bóg, dając ich w moc Madianitom przez lat siedem. Ci złączywszy się z Amalechitami i z innymi narodami pogańskimi, z niezliczonym wojsk, ludzi i wielbłądów tłumem, nachodzili ziemię Izraelitów jako szarańcza, straszne roznosząc spustoszenie.

Poniżeni i udręczeni uciskiem takim, uciekali oni przed śmiercią na góry i skały, a w końcu grzech swój uznawszy, wołali do Pana Boga, błagając by ich od Madianitów wybawił. I Miłosierdzie Pańskie ucha ku nim skłoniło. Posłał Pan Bóg do nich najpierw proroka, aby im grzech ich wykazał i nauczył, iż nie nędza cielesna i uciski jakie cierpią, do pokuty ich pobudzać powinny, ale iż raczej, pokutujący prawdziwie, żałuje tylko, iż Pana i Dobrodzieja swego do gniewu przywiódł, a nie będąc Mu posłusznym, zelżył Go grzechami swemi.

Gdy Pan Bóg tym sposobem prawą ich skruchę obudził, obrał im ku wybawieniu, hetmana Gedeona, syna Joasa z pokolenia Manasses, żadną skazą nie zmazanego człowieka. Posłał wtedy Pan Anioła do niego w chwili, gdy zboże dla Madianitów młócił. I ukazawszy mu się Anioł, rzekł: „Pan z tobą, przemocny mężu”. A Gedeon biorąc go za jakiegoś mądrego, a zacnego człowieka, powie: Panie mój, jakoż to Pan Bóg jest z nami, gdy nas ucisk taki spotyka? Gdzież są owe Cuda Jego, o których opowiadali nam ojcowie? – A Pan Bóg znając wiarę i mężne serce jego, rzekł przez Anioła: „Idź, a twym męstwem wyzwolisz lud z ręki Madianitów, na tom cię posłał i obrał”. A gdy się Gedeon w pokorze wymawiał, Pan Bóg odpowiedział: „Ja z tobą będę, a porazisz twych nieprzyjaciół jako jednego męża”. Wtedy Gedeon otuchę wziąwszy, roztropnie zastanawiać się począł, czy od Pana Boga pochodziły słowa które słyszał, i prosił Anioła, by mu się dobrze dał poznać kim był, a z nim ofiarę Panu uczynił. Poszedł więc przyniósł chleb przaśny i mięso. A Anioł kazał mu te rzeczy na skale postawić, i laską, którą miał w ręku, dotknął mięsa i chleba; wnetże ogień powstał i spalił ofiarę oną, a posłannik Boży zniknął. Poznał dopiero Gedeon, iż to był Anioł Pański, a chcąc wdzięczność Panu Bogu swemu okazać, ołtarz Mu zbudował i wznowił Służbę Pańską, nabożnie na nim ofiary czyniąc Razu jednego usłyszał Głos Boży, który mu rozkazywał, aby ołtarz Baala zburzył, gaj około niego wyciął, a wołu zabiwszy, drwami tymi spalił go na skale onej co i pierwej na ofiarę. To wszystko Gedeon w nocy tajemnie spełnił.

Nazajutrz sąsiedzi zobaczywszy spustoszenie i dowiedziawszy się czyja w tym była sprawa; wzburzeni, poszli do Joasa, aby im wydał syna. ale ten powiedział: jeżeli Baal jest bogiem niechże sam pomści się krzywdy swojej. A Gedeona Duch Pański napełnił; mężnym sercem, chodząc z trąbami, lud zwoływać poczynał, i niebawem trzydzieści tysięcy ludzi do niego się zebrało.

Widząc takie początki Gedeon, prosił Pana Boga w pokorze, aby dla dodania ludowi jego mężnego serca do boju, przez cud jaki upewnił go o zwycięstwie. I położył na podwórzu runo wełny, czekając, iż jeżeli w nocy rosa na nie spadnie, a ziemia wszystka sucha będzie, pozna w tym, iż ręką jego Pan Bóg lud swój wybawi. Wysłuchał Pan prośbę sługi, a z rana miednicę wody wyciśnięto z runa. Dla większego atoli umocnienia w nadziei ludu swojego, uprosił jeszcze u Pana Boga cud drugi, to jest, żeby wszystka ziemia zmoczona była, a wełna sucha została; i tak się stało. Żeby jednak nikt nie sądził, aby Pan Bóg bez wojska, ludu swojego pokutę czyniącego, obronić nie mógł, obwołał w obozie, aby wszyscy bojaźliwi do domu wrócili. I wróciło ich dwadzieścia tysięcy.

Rzekł potem Pan Bóg do Gedeona: „Jeszcze tu ludzi za wiele; weź owe dziesięć tysięcy pozostałych, poprowadź ich ku wodzie, a patrz, którzy garścią wodę brać i do ust niosąc, pić ją będą, tych oddziel, a weź z sobą na wojnę, a którzy by schyleni, ustami czerpali, odeślesz do domu”. Trzystu znalazło się tylko takich, co dłonią pili, z tymi puścił się na wojnę hetman ludu Pańskiego, nie wątpiąc o Mocy i Obietnicy Bożej.

I kazawszy swoim wziąć trąby i bukłaki, które wewnątrz zakryty ogień miały, ze trzech stron otoczył obóz nieprzyjacielski, a żołnierze rozbijając bukłaki, trąbili i wołali: Miecz Pański i Gedeonów! – I gdy nie ruszyli się z miejsca, wielka trwoga padła na Madianitów, którzy wołaniem, trzaskiem, trąbami i światłością przestraszeni ze snu, bić się między sobą i uciekać poczęli. Tejże godziny Gedeon rozesłał posły po kraju, aby się lud co najprędzej gromadził, a bił uciekające nieprzyjacioły swoje. Zastąpili im przeto u Jordanu, i sto dwadzieścia tysięcy położyli trupem, iż ledwie piętnaście tysięcy uszło. Głowy zaś królów Oreba i Zeba przed Gedeonem złożono.

Lecz na męża Bożego inna trwoga przyszła. Pokolenie Efraim, po wygranej bitwie przyciągnęło do niego i ostro mu wyrzucało iż śmiał gardzić nimi, jako małego serca i niepożytecznymi ludźmi, i mocą na niego targnąć się chciało. A mądry Gedeon widząc ich upór, ale nie chcąc za kilku wzburzonych i winnych, karać wszystkich; przemówił do nich: Większąście wy posługę uczynili niźli ja, lepsze grono Efraima, niżeli winnica Abiezera, domu mego. Wszakeście pojmali Oreba i Zeba, czegom ja nie dokazał. Skromnością Gedeona zniewoleni buntownicy, spostrzegli się i uspokoili.

Pan Bóg jednak nowe nad nieprzyjacioły ludu swojego, gotował mu zwycięstwo. Puścił się on za onymi piętnastu tysiącami uchodzących; dogonił ich, poraził, i drugich dwóch królów Zebea i Salmane pojmał. Tak tedy wybawiony przez Gedeona naród izraelski, do wolności, bojaźni i Służby Bożej przywrócony, widząc mądre i szczęśliwe postępki jego, zebrawszy się, przemówił do wodza swego: Bądź panem naszym i ty, i potomstwo twoje, boś nas wyzwolił z mocy nieprzyjaciół naszych. A Gedeon z wielką pokorą odrzekł: Ani ja, ani syn mój nigdy panować nad wami nie będziemy. Niech sam Bóg Panem wam będzie, a ja sługą waszym, przestrzegając pożytku i pokoju waszego, zostanę.. Tak uciekając próżnej czci własnej, uczył ich tylko jak Stwórcy i Dobroczyńcy swojemu służyć, i Imię Jego sławić mieli. Zażądał też od nich, aby z łupów bogatych jakie z wojny zebrali, oddali tylko na ołtarze Pańskie, kosztowne zausznice złote, które Madianici nosili. Radzi bardzo tak uczynili, a Gedeon za one złoto, szaty i rozmaite naczynia do służby kościelnej sprawił, ucząc ich wdzięczności, by z odebranych dóbr i majętności, część też na Służbę Bożą obracali.

— Rządził Gedeon ludem izraelskim w pokoju wielkim przez lat 40 i zostawiwszy 70-ciu własnych synów, w dobrej sławie życia dokonał.

Po śmierci tego sprawiedliwego męża, niestateczny ów naród, opuścił znów Pana Boga, i na rozkosze pokoju używając, w kacerstwa rozmaite upadł. Synowie Gedeona początek temu dali, na synach też i domu jego Pan Bóg najpierw karać lud swój począł. Jeden z nich Abimelech, zmówiwszy się z Sychemitami, zebrawszy rozmaitych łotrów, zapłaciwszy ich napadł, pojmał braci swoich, i wszystkich wymordował; jeden tylko Jonatas uszedł. Taką to niewdzięcznością zapłacili Gedeonowi wielkie usługi jego, wspólnicy tej strasznej zbrodni. Niedługo jednak za przekleństwem Jonaty, zbrzydzili sobie Sychemitowie okrucieństwa narzuconego sobie pana, odstąpili Abimelecha, i wojnę przeciw niemu podnieśli. On ich pobiwszy i miasto ich zburzywszy, gdy innego miasta Tebes dobywał, niewiasta jedna z wieży kamieniem głowę jego roztrzaskała.

Nie upamiętali się synowie izraelscy ową karą synów Gedeonowych, ale do dawnych dodając nowe grzechy, Baalowi, Astarotowi, bogom Sydońskim i Syryjskim służyli. Bóg rozgniewany dał ich w moc Filistynom i Amonitom, u których lat 18 wielki ucisk znosili. Az upamiętani ową karą Bożą, wołali do Pana: Zgrzeszyliśmy przeciw Tobie, pomocy twojej wzywamy. Ale Bóg który tylokrotnie wybawiał ich z utrapienia, długo teraz głuchym był na prośby niewdzięczników, zostawiając ich opiece tych bogów, którym służyli. Aż gdy lud rzewniej zapłakał i wołał: Zgrzeszyliśmy, czyń z nami co chcesz, karz nas jak wola twoja, tylko racz nas wybawić z rąk nieprzyjaciół naszych. I gdy w żywej pokorze i pokucie potłukli i popalili swe bogi, i grzech swój z domów i z serca wyrzucili, Pan Bóg swe ucho ku ich prośbom nakłonił.

Był pomiędzy Izraelem mąż cnotą i męstwem dzielny, syn Galaada, Jefte, do tego lud z natchnienia Bożego wysłał poselstwo, aby został ich wodzem, a wybawił ich od nieprzyjaciół. Ten wzbudzony Duchem Pańskim, zebrał wojska około Galaad i w pokoleniu Manasses u Massy, a już idąc na wojnę, uczynił ślub z prawego serca ale bardzo nierozsądny, iż jeżeli mu Pan Bóg da zwycięstwo, on Mu odda na ofiarę tego, kto pierwszy na jego spotkanie z domu jego wyjdzie, gdy z wojny powracać będzie. Po stoczonej bitwie, gdy nieprzyjaciół na głowę poraził, a lud Boży wybawił z niewoli; wracając do domu ujrzał córkę swą, którą miał jedyną, z śpiewaniem i bębnami na powitanie ojca spieszącą. Gwałtowną zdjęty boleścią, rozdarł Jefte swe szaty, mówiąc: Ach córko miła, cóżeś mi zrobiła; ślub taki a taki uczyniłem Panu Bogu i odmienić go nie mogę. – A ona mężna i miłująca Boga, nie ulęknioną wieścią taką, rzekła one pamięci godne słowa: – Jeśliś to Panu Bogu obiecał najmilszy ojcze, ja się z tej nie wymawiam śmierci, gdyż Pan Bóg dał tobie upragnione nad nieprzyjacielem zwycięstwo. Nie bacząc na młodość i piękność swoją, mądra i pobożna dziewica umiała światem i życiem wzgardzić, byleby tylko Pan Bóg był uczczony, a dusza ojca od grzechu wolną została.

Prosiła tylko rodzica swego, by jej na opłakanie dziewictwa, dwa miesiące czasu użyczył, i poszła z towarzyszkami swymi na góry, na oną śmierć się gotować. Wróciła wreszcie, a ojciec wezwawszy panów, lud i powinowatych swoich, publicznie ołtarz zbudował, i drwa ułożywszy, gdy nabożnie szyję swoją pod miecz schyliła, sam ją ręką swą ofiarował. Wielki znak bojaźni Bożej w sercu męża tego, który przyrodzoną ku córce miłość tłumi, byleby się uiścił Panu Bogu, a gniewu się Jego uchronił. Potem sześć lat jeszcze sprawując lud Pański, Jefte poszedł do ojców swoich; a Królowi nad królmi, pokłon i Chwała na wieki. Amen.

Pożytki duchowne.

Ślub Jeftego niechybnie z Ducha Bożego uczyniony, jest bez wątpienia figurą jednej z tajemnic odkupienia naszego. Apostoł męża tego między Świętych kładzie. Jego męstwo, czystość woli i bojaźń obrażenia Pana Boga grzechem, podziwiajmy i naśladujmy. Bądźmy wszakże ostrożni bardzo w czynieniu ślubów. Pan Bóg nie wymaga ich od nas w żadnym względzie, ale raz wyrzeczone, stają się one uroczystą obietnicą samemu uczynioną Panu Bogu, od której wypłacenia żadna wymówka zwolnić nas nie jest w stanie.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału