Żywa i ruchoma. Niezwykłe szopki w Działoszycach

4 dni temu

W parafii pw. Trójcy Świętej w Działoszycach wierni mogą podziwiać dwie niezwykłe szopki. Jedna z nich jest pełna zwierząt, druga zachwyca swoim mechanizmem. Obie są okazją do refleksji nad Bożym Narodzeniem.

Kaczki, kury, perliczki, króliki, gołębie, owce, kozy, wiele innych stworzeń i… oślica – te zwierzęta mogą podziwiać odwiedzający żywą szopkę. Jej pomysłodawcą był przed laty ówczesny proboszcz ks. Andrzej Jankoski, który w tej chwili posługuje w Busku-Zdroju.

– U wiernych widać radość, bo wiadomo, iż żywe stworzenie ją powoduje. Zawsze pojawia się uśmiech. Radośniej i bardziej swojsko człowiek widzi, iż Dzieciątko Jezus przychodzi autentycznie na świat pośród tego wszystkiego, co ludzkie, a więc i zwierzęce, tego co jest dziełem dobrego Stwórcy – mówi ks. Jacek Miernik, proboszcz parafii.

To jednak nie jest jedyna szopka, która przykuwa wzrok. Druga - ruchoma znajduje się w samym kościele. Pierwszy raz można ją było zobaczyć w 1990 roku. Nie do końca wiadomo skąd pochodzi. Mówi się o Tarnowie, ale też o Toruniu. Jest w niej m.in. Święta Rodzina, Trzej Królowie, rybak, młyn i papież. Wszyscy kłaniają się Zbawicielowi, który przyszedł na świat.

Przedstawienia narodzin Jezusa są również inspiracją. Ks. Jacek Miernik napisał na ich temat okolicznościowy wiersz.

W Działoszycach z pomocą niejednego dobrego chłopa

stanęły niedaleko obok siebie szopa przy szopie szopa.

Ktoś powie „Kryzys jaki?” Wszak domy budują apartamenty.

Nie, nie! Tu zapragnął zamieszkać najświętszy ze świętych - Bóg Święty.

W żywej szopie, jak to w gospodarstwie - rejwach już od rana

strojne kurki, gołębie, perliki, królki, króliki jak umieją, całym sobą wychwalają Pana.

Więc uważać trzeba, co się mówi, co się robi, jak się innym służy,

bo zwierzątko usłyszy, zapamięta, dzieciątku powtórzy.

Napraw co zepsułeś. Sprzątnij już zła kopki,

pięknie nawrócony, przybywaj do szopki.

A w tej drugiej szopie na powitanie dzwonek się odzywa,

choć ona ruchoma jakby była żywa.

Tu Jezusek się kolebie, papież błogosławi,

młyn ziarno miele, rybak łowi w stawie.

Trzej królowie się kłaniają, dary swe oddają,

a ludzie jak umieją Zbawce pracą wychwalają.

Patrzę na szopki i w dół na Działoszyce:

Jak kiedyś stanę przed Panem, niech się wami szczycę.

Niech każde dobro Pan umacnia i mu błogosławi,

a my mu dajmy mu sposobność, by nas kiedyś zbawił.

  • diecezja kielecka
  • Szopka
  • Boże Narodzenie
  • DZIAOSZYCE
    Idź do oryginalnego materiału