DNIA XII. LISTOPADA
Życie S. EMILIANA Opata.
EMILIAN Błogosławiony narodzony w Miasteczku Wergegium, w Państwie Hiszpańskim, z pobożnych Rodziców, których zaraz z młodych swoich lat naśladował w świątobliwości wszelkiej, a zabiegając ułomnościom dziecinnym, i na złe rozspasaniu, o Niebieskich tylko zaczął rozmyślać rzeczach. Mając już lat wieku swego dwadzieścia, pobiegł do Felixa, który na ów czas przy Miasteczku Biliwieńskim, w wielkiej surowości pustelnicze prowadził życie. Trudno wyrazić, jak się mężnie sprawował na onej pustyni EMILIAN; bo do tej przyszedł doskonałości w cnotach, iż w krótkim czasie, wziąwszy pozwolenie od Felixa, już sam umiał nauczać drugich doskonałego życia. Ale jak cierpliwość ludzka zwykła się badać o tajemne rzeczy cudze, tak słysząc pospólstwo o EMILIANA cudach, i jego ostrości na puszczy, często się schodziło do niego dla widzenia. EMILIAN dla przeszkód w bogomyślności swojej, które ponosił od zbiegających się Obywateli, po kryjomu stamtąd wyszedł na pobliskie skały, gdzie pracował przez czterdzieści lat, będąc już niewidomy ludziom, żył po swojemu. Niepodobno wypisać tego, jak z Ciałem, z namiętnościami swemi, i z czartem mężnie wojował. Nie wspominają się tu bezsenne noce, ustawiczne posty, krwawe Ciała chłostania; opuszcza się tu, jak wiele razy napadały na niego piekielne strachy, jak mu się straszne pokazywały obłudy, a przecie w tych wszystkich był nieprzełamany, i wszystkie zwyciężał pokusy, bowiem mu Bóg dobrotliwy sił dodawał przez swoich Niebieskich Duchów, z któremi on miał poufałość.
Tymczasem słyszać było, iż od kilku lat już wprowadzony był do Hiszpanii Zakon Św. Benedykta, i wszędzie stawiano Klasztory, do których licznie się gromadzili, życząc sobie Zakonnego życia. Doszła też ta wiadomość do EMILIANA, więc zamyka Celkę swoją pustyni, a za natchnieniem Ducha Św. przenosi się do pospolitości. Zaiste naśladował Św. Patriarchę BENEDYKTA, który po życiu osobnym w skale Sublackiej, udał się do pospolitego. Dla czego EMILIAN zbiera ze wszystkich stron młodź, i wprowadza ją do Klasztoru Kogallieńskiego, który sam zbudował, i razem przysięga na Regułę Św. Benedykta. O jaka niewinność, jaka ostrość, jaka świątobliwość życia była Mnichów pod rządem EMILIANA Opata! prócz tego, miał pod swoją władzą sto innych Klasztorów, iż po dziś dzień jest ta od wszystkich pochwała jemu przyznana: iż EMILIAN jest Świętych, i Papieżów
w Hiszpanii zbiorem, osiadłością, i składem: i na tę sobie zasłużył pochwałę u potomnych wieków, iż go dla cudów, i podobnego życia, równym Antoniemu, i Marcinowi, wspominają.
Umarł Roku Chrystusowego pięćsetnego siedemdziesiątego czwartego, lat wieku swego mając sto, którego Hiszpania po Św. Jakubie czci za Patrona, ponieważ po kilkakroć pokazywał się na powietrzu, siedząc na koniu z dobytym mieczem, broniąc od nieprzyjaciela Ojczyznę swoją; jakoż za jego pomocą ośmdzieciąt Tysięcy Maurów, na jednym tylko legło trupem placu, którzy srodze pustoszyli Hiszpanię, i lud zabijali; którą rzecz Gotowie wyryli na grobowym kamieniu EMILIANA Św. Z czego niech będzie Bogu chwała. Amen.
Tak Braulius Biskup Cesarangustoduński. Jepes. Brewiarz. Buzelin.
Kalendarz Benedyktyński, Na każdy dzień roku. T.II, str.409