Powódź zniszczyła XVII-wieczny klasztor franciszkanów w Kłodzku. Straty można szacować na kilkadziesiąt milionów złotych. Co więcej, woda porwała monstrancję z zakrystii kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej przylegającego do klasztoru.
Kłodzko zostało zalane w niedzielę 15 września. W przypadku klasztoru zniszczeniu uległ mur okalający kompleks, parter klasztoru, piwnice, budynek duszpasterski i kościół.
Część rzeczy udało się uratować: sprzęt liturgiczny i dobra kultury przeniesiono na pierwsze piętro. Niestety, fala powodziowa zabrała z zakrystii pobliskiego kościoła choćby monstrancję. Zniszczeniu uległo też wiele ciężkich i dużych przedmiotów, również zabytkowych, których nie dało się przenieść.
Franciszkanie z klasztoru poprosili wierzących o pomoc finansową na cele renowacji. W sieci ich prośba spotkała się z wieloma negatywnymi komentarzami – internauci sugerowali, iż jest hańbą prosić ludzi o wsparcie… Oto miara poziomu antyklerykalizmu wśród niektórych Polaków!
Niewątpliwie jednak dobrych ludzi jest więcej i trzeba liczyć, iż z Bożą pomocą i wsparciem katolików klasztor zostanie odrestaurowany, na większą chwałę Bożą.
Informacje na temat stanu klasztoru oraz o możliwościach pomocy podają sami ojcowie franciszkanie – kliknij TUTAJ i zobacz.
Pach