Znana ekspertka od dobrych manier radzi, ile pieniędzy dać w prezencie na komunię

4 miesięcy temu
Zdjęcie: Najniższa kwota, jaką wypada włożyć do koperty, to 200 zł. Górny limit zależy wyłącznie od szczodrości gości. fot. East News/Zofia i Marek Bazak


Ile włożyć do koperty na komunię? Każdego roku w maju to pytanie jest jedną z najczęściej wyszukiwanych fraz w internecie. jeżeli wybierasz się na przyjęcie komunijne i zastanawiasz się, jaką kwotę podarować, żeby nie wyjść na skąpca, ale też nie przesadzić, to dobrą radę ma znana z telewizji ekspertka od dobrych manier, dr Irena Kamińska-Radomska.


Pierwsza Komunia Święta to uroczystość religijna, ma być dla dziecka przeżyciem duchowym, a nie okazją do zebrania pieniędzy czy prezentów. To zdanie co roku w maju powtarza wielu księży. Ale mimo ich apeli Polacy ogromną wagę przykładają do kwestii materialnych związanych z tym ważnym wydarzeniem. Stąd dylematy, co kupić na prezent, bądź jaką kwotę włożyć do koperty.

Nie mniej niż 200 zł


Stawki są różne i zależą od wielu czynników, przede wszystkim stopnia pokrewieństwa. Cenniejsze prezenty i wyższe kwoty tradycyjnie dają członkowie bliższej rodziny dziecka, przede wszystkim chrzestni i dziadkowie. Dalsza rodzina i przyjaciele może sobie pozwolić na mniejszy wydatek. A jaki konkretnie? W ubiegłym roku, według badań publikowanych przez "Business Insider", chrzestni wydawali na prezent komunijny od 500 do 1500 zł, członkowie najbliższej rodziny dziecka od 300 do 500 zł, a pozostali goście od 200 do 300 zł.

Najniższa kwota, jaką wypada dać, tradycyjnie uzależniona jest od wyceny tzw. talerzyka, czyli kwoty, jaką rodzice dziecka płacą za każdego gościa przyjęcia. W ubiegłym roku ta kwota wynosiła właśnie ok. 200 zł.

Bez przesady


W tym roku stawki są podobne. Czy to oznacza, iż wystarczy, jeżeli do koperty włożysz 200 zł, żeby organizatorom zwróciły się wydatki? Czy może jednak, w myśl zasady "zastaw się, a postaw się", powinieneś się szarpnąć na znacznie wyższą kwotę i zostać bohaterem przyjęcia? Decyzja zależy oczywiście od ciebie, ale warto pamiętać, iż ani skąpstwo, ani przesadna rozrzutność nie są w dobrym tonie. Jak zatem elegancko wybrnąć z tego dylematu?

Podpowiedzi udzieliła na swoim kanale na Instagramie specjalistka od zasad savoir-vivre’u, znana z programu dr Irena Kamińska-Radomska. – Nie ma idealnej kwoty. Dajmy tyle, żeby sprawić przyjemność, szczególnie jeżeli dziecko na coś konkretnego zbiera. Ale bez przesady, to nie jest wesele! – powiedziała ekspertka znana z programu "Projekt Lady". Z jej wypowiedzi wynika, iż warto więc zachować umiar i zdrowy rozsądek, a przede wszystkim zadać sobie odrobinę trudu i dowiedzieć się, o czym marzy dziecko, które zamierzamy obdarować.



Prezent ma sprawić przyjemność


Ta rada dotyczy nie tylko pieniędzy, ale też prezentów rzeczowych. Dr Irena Kamińska-Radomska wskazuje, iż szukając odpowiedniego podarunku, warto się kierować wiedzą na temat upodobań czy potrzeb dziecka. – Można dać też jakąś rzecz, kiedy wiemy, na czym dziecku zależy – powiedziała ekspertka.

Dr Irena Kamińska-Radomska ma też apel do rodziców dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej. Jej zdaniem nie wypada, by domagali się od gości drogich i wymyślnych prezentów. – Oczekiwania, żeby goście kupili quady, konsole czy elektryczne hulajnogi to niedorzeczność – wskazała znawczyni dobrych manier. Nieprzypadkowo wymieniła właśnie te przedmioty. Quady, konsole, elektryczne hulajnogi, a także tablety i komputery od kilku lat należą do najpopularniejszych prezentów komunijnych w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału