Twierdzisz, iż wiara cię ogranicza? A przepisy ruchu
drogowego cię nie ograniczają? Czy czerwone światła nie ograniczają twojej
wolności? Przecież one nakazują ci się zatrzymać. A może ty chcesz jechać? Czy
ktoś cię w ogóle zapytał o zdanie, czy ty chcesz się zatrzymać?
A wyobraź sobie teraz, jakby wszystkie światła w twoim
mieście zaczęły świecić na zielono. Nie ma czerwonych świateł. Każdy jedzie jak
chce. To wolność czy chaos?
Niestety, w życiu duchowym coraz częściej dochodzi do
takiej sytuacji. Ludzie odchodzą od Boga i od Jego przykazań. Rezygnują z
porządku, a wybierają chaos i żyją według jednego przykazania Diabła – rób, co
chcesz.
Kiedy wszyscy robią, co chcą świat chyli się ku upadkowi.
Wszystko, co istnieje znajduje się w totalnym nieładzie. Kogoś oburza ta wizja,
to ponownie przypominam sytuację, gdzie nie ma czerwonych świateł i nie ma
żadnych zakazów.
Ewelina
Szot