„Zginął, bo był tam, gdzie powinien być żołnierz”. Koledzy z jednostki upamiętnili sierż. Sitka w rocznicę śmierci
Zdjęcie: Opoka
Sierżanta Mateusza Sitka, który rok temu zmarł w szpitalu po tym, gdy podczas służby na granicy z Białorusią został zaatakowany nożem przez migranta, upamiętnili w piątek koledzy z jego macierzystej jednostki w warszawskiej Wesołej. Jego ofiara nie była daremna – mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.