Zdigitalizowani. Jak młodzi są okradani z uwagi. Aleksandra Daszkowska-Kamińska w rozmowie z Ewą Buczek

2 godzin temu
Zdjęcie: Dziecko


Jonathan Haidt stawia sprawę jasno: co się stało z nami, rodzicami, iż daliśmy się przekonać, iż dziecko jest bezpieczne w domu z komputerem, a zagrożone jest na podwórku? Ktoś, kto to sprawił, był geniuszem. Z lekkim sumieniem wypuszczamy dzieci w świat zupełnie niekontrolowany.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Ewa Buczek Nasza rozmowa, podobnie jak cały blok społeczny w tym numerze, zainspirowana została książką Jonathana Haidta The Anxious Generation, co tłumaczymy sobie jako „pokolenie lęku”. Czy jako dyrektorka szkoły średniej, pracująca na co dzień z młodzieżą urodzoną w pierwszej dekadzie XXI wieku, odniosłaś wrażenie, iż spotkałaś właśnie taką generację?

Aleksandra Daszkowska-Kamińska: Z jednej strony mamy twarde dane mówiące, iż liczba zaburzeń lękowych czy szerzej: psychicznych jest wyższa niż wcześniej. Świadczy o tym choćby liczba hospitalizacji. Ale z drugiej strony faktem jest, iż młodzi ludzie też nauczyli się zgłaszać swoje problemy. I to są dwie strony tego samego medalu – dzięki internetowi taki nastolatek mógł dowiedzieć się, jak nazwać ten rodzaj niepokoju, niepewności, stresu, który przeżywa.

Tu zresztą rodzi się bardzo trudne pytanie, nad którym zastanawiamy się my, nauczyciele, ale też psycholodzy: gdzie kończy się coś, co jest rozwojowe i naturalne dla danego okresu życia – zwłaszcza w obecnych czasach niepewność co do przyszłości jest przecież zdrowym odruchem – a zaczyna być to jakiś rodzaj zaburzenia? Na pewno alarmująca jest sytuacja, w której nastolatek mówi, iż to, co on definiuje jako lęk, wpływa na jego funkcjonowanie, na przykład na skłonność do angażowania się w relacje, do podejmowania różnych zobowiązań, czasem choćby do wychodzenia z domu. Tylko iż tu znowu trzeba zapytać: czy rzeczywiście ta skłonność jest mniejsza, czy może młodzi ludzie pozwalają sobie na ujawnianie swojego lęku i odmawianie tych działań, które są dla nich zbyt stresujące.

To access this content, you must purchase Pakiet cyfrowy, Kwartalnik drukowany + Pakiet cyfrowy, Pakiet Druk+Cyfra or Pakiet druk + cyfra 2021 – Europa.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024 jako część bloku tematycznego „Pokolenie lęku?”.
Pozostałe teksty bloku:
Konrad Ciesiołkiewicz, „Wielkie przeprogramowanie. Czy telefony zabiorą nam dzieciństwo?”
Maria Rogaczewska, „Rodzina o dobrym zasięgu. Dlaczego książka Haidta wywołała burzę w USA?”

Idź do oryginalnego materiału