Maryja jest naszą Matką, Nadzieją i Przewodniczką Miłości tak o Królowej Polski mówią pątnicy, którzy licznie w pieszych kompaniach przybyli na Jasną Górę. Pierwszy wakacyjny szczyt pielgrzymkowy związany jest z obchodzonym dziś odpustem Matki Bożej z Góry Karmel. Tylko w diecezjalnych grupach m.in. z Poznania, Przemyśla i Piotrkowa Trybunalskiego przybyło ok. 2,8 tys. pielgrzymów.
Sumie odpustowej na jasnogórskim Szczycie przewodniczył i kazanie wygłosił o. Kamil Strójwąs, karmelita bosy. Kaznodzieja podkreślił, iż Jasna Góra jest też Górą Karmel i z tego miejsca Maryja w sposób szczególny prowadzi nas do świętości. – Maryja kryje w sobie tajemnicę obecności Trójcy Przenajświętszej, dlatego odkrywając Jej serce i trwając przy nim jesteśmy wezwani do tego, aby oblekać się w Jej uczucia i pragnienia – mówił karmelita. Dodał, iż Maryja w znaku szkaplerza obleka nas w miłość macierzyńską i swoją relację z Bogiem. Zauważył, iż to powierzenie się Maryi sprawia, iż przez Nią do Boga idzie się szybciej, ponieważ nie postępujemy według naszych pragnień, ale chcemy żyć w Jej posłuszeństwie. Jak zapewniał o. Strójwąs „Matka Boża nieustannie zaprasza nas do relacji z Nią”.
Powitanie do pielgrzymów skierował o. Rafał Wilk. podprzeor Jasnej Góry zwrócił uwagę, iż dzisiaj trwamy w szczególnej jedności z Maryją tak, jak Apostołowie. -Przybywacie do Maryi na Jasną Górę w łączności z Górą Karmel, gromadzicie się jak Apostołowie, którzy u progu rodzącego się Kościoła wraz z Nią weszli do Sali na Górze i tam trwali jednomyślnie na modlitwie – mówił o. Wilk. Paulin podkreślił, iż Maryja uczy nas jak otwierać się na Ducha Świętego i jak przyjmować Jej Syna, Zbawiciela. Życzył, aby to trwanie przy Matce Najświętszej przyniosło błogosławione owoce.
Pątnicy przybywający na lipcowy odpust Najświętszej Matki Bożej z Góry Karmel swój trud ofiarowali za Ojczyznę, o jedność w narodzie, za młodzież i rodziny, aby były silne Bogiem. Kompanie wędrowały pod hasłem Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi Nadziei” i tej nadziei uczyli się w drodze, a wzorem była dla nich Maryja. W tym roku wielkim zaskoczeniem, byli młodzi, którzy licznie wyruszyli na szlak i „pierwszaki” w pielgrzymowaniu.
„W górę serca” z euforią do Mamy
„W górę serca!” – ta zachęta towarzyszyła pątnikom 91. Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki. W tym roku przyszło 1300 osób, z tego ponad 400 pielgrzymów szło pierwszy raz. Największą frekwencją cieszyła się grupa młodzieżowa.
Lena szósty raz przyszła z poznańską kompanią zwróciła uwagę, iż Maryja jest dla niej Mamą i przyniosła Jej całe swoje serce i jest Jej wdzięczna za rodzinę i za to, iż każdego dnia czyni jej życie piękne.
Arcybiskup Zbigniew Zieliński, metropolita poznański podkreślił, iż kult Matki Bożej Szkaplerznej w Poznaniu jest bardzo żywy, chociażby ze względu na piękną obecność karmelitów i karmelitanek w archidiecezji poznańskiej. -Matka Boża jest dla mnie źródłem wiary odkrywanej w klimacie ciepła, kobiecej serdeczności, takiej matczynej troski, tego wszystkiego, co daje obecność Matki. Mam doświadczenie bardzo dobrej mamy. Ona nauczyła mnie kochać Maryję – mówił abp Zieliński.
Michał podczas rekolekcji w drodze był koordynatorem ruchu, swoją żonę poznał na pielgrzymce, a teraz przychodzą tutaj z dziećmi. Dodał, iż w tej codzienności małżeńskiej i rodzinnej prowadzi ich Matka Boża i to oddanie Jej dodaje sił.
Budujmy wspólnotę Kościoła…
Pątnikom 45. Przemyskiej Archidiecezjalnej Pielgrzymki Pieszej w drodze towarzyszył szkaplerz św. Jana Pawła II jako szczególny znak macierzyńskiej miłości Maryi oraz naszego zaufania Jej. W 10 grupach całą trasę przeszło 928 osób. Ponadto 560 osób uczestniczyło w pielgrzymowaniu tylko na wybranych odcinkach. Pielgrzymi podkreślali, iż wielką wartością jest dla nich wspólnota.
Wojtek, jak przyznał, tę pielgrzymkę obiecał Matce Bożej, bo chciał podziękować za łaskę nawrócenia i dotrzymał słowa. Jak co roku, maszerując „noga w nogę” z pątnikami, na Jasną Górę dotarł metropolita przemyski abp Adam Szal. Tak pielgrzymuje od ponad 30 lat. Podkreślał, iż pielgrzymka to wyjątkowe rekolekcje w drodze, które zbliżają do Boga i drugiego człowieka. Zwrócił uwagę, iż pielgrzymka jest wielkim wydarzeniem nie tylko dla tych, którzy w niej uczestniczą, ale także i dla tych, którzy przyjmują pielgrzymów. – Te przykłady są bardzo wzruszające. Nieraz widziałem taki obraz, jak żegnali się gospodarze z pielgrzymami, jakby byli jedną rodziną i to jest bardzo piękne – opowiadał metropolita przemyski.
Do pątników dołączyli cykliści, którzy w 5 dni pokonali 400 km. Uczestnicy 7. Pielgrzymki Rowerowej z Przemyśla zaznaczyli, iż rekolekcje w drodze dają możliwość usłyszenia Bożego głosu i zobaczenia siebie w oczach innych.
Pierwszaki i stali bywalcy….
Liczną grupę w Pieszej Pielgrzymce z Piotrkowa Trybunalskiego stanowiła młodzież. Na Jasną Górę dotarło 570 pątników, z czego ponad 250 to przedstawiciele młodych. Były „pierwszaki”, ale i osoby, które po kilkudziesięciu latach wyruszyły na szlak.
Ewa pielgrzymowała w dzieciństwie, potem jako licealistka. Dziś przyszła po 40 latach przerwy. – Takie różne zawirowania życiowe, przemyślenia, chyba takie małe nawrócenie, więc zapragnęłam tu przyjść – mówiła pątniczka.
Ks. Tymoteusz Górecki, przewodnik Pieszej Pielgrzymki z Piotrkowa Trybunalskiego zwrócił uwagę, iż piesza pielgrzymka pokazuje wielką chęć pomocy drugiemu człowiekowi. – Jakbyśmy mieli taki Kościół zjednoczony jak na pielgrzymkach, to byśmy byli chyba już w niebie – zauważył kapłan.
Wierni Polsce i pieszemu pielgrzymowaniu…
Przychodzą do Maryi co najmniej od połowy XIX wieku. W drodze dają świadectwo wiary, miłości do Ojczyzny i przynależności do regionalnych tradycji. Górale Kliszczaccy z parafii św. Marii Magdaleny z Trzebuni w arch. krakowskiej modlili się w intencjach Ojczyzny i prosili o pokój na świecie. Dla wielu pątników tradycja pieszego pielgrzymowania „przechodzi z pokolenia na pokolenie”.
-Dla mnie piesza pielgrzymka jest rodzinną tradycją. Dziadek tutaj przychodził, rodzice pielgrzymują, a teraz ja. Pierwszy raz na Jasną Górę zabrała mnie mama w wózku, a teraz wakacje rozpoczynam od spotkania z Maryją – zauważył Patryk, który choć ma 16 lat, to od 15 lat pielgrzymuje do sanktuarium.
Barbara Ostafin, odpowiedzialna za organizację pielgrzymki podkreśliła, iż pątnicy kultywują tradycję przodków, aby przekazać ją przyszłym pokoleniom.
Pątnicy z Trzebuni przez siedem dni pokonali ponad 200 km. Do sanktuarium przybyło 130 pątników, a w tym 25 małżeństw.
Źródło: Jasna Góra