Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.
Rozmyślanie.
CIERPLIWOŚĆ.
Kilku biskupów odwiedziło Piusa XI w jego ostatniej chorobie. Czyniąc aluzję do słów umierającego Św. Marcina, Ojciec Święty rzekł: „Peto laborem, sed non recuso dolorem. — Modlę się o Łaskę, bym mógł jeszcze pracować, ale nie uchylam się od cierpienia”. Tak przemawia prawdziwe męstwo chrześcijańskie, które potrafi zdobyć się na energię w pracy i na wytrwałość w cierpieniu.
1. Przykład Chrystusa Pana.
O męstwie Pana Jezusa w Cierpieniu świadczy każdy etap Jego Życia. Ileż bólu i Cierpienia mieści się w ubóstwie Betlejem, w wygnaniu do Egiptu, w latach Życia ukrytego w Nazarecie, w trudach i zawodach Życia Apostolskiego, w dniach Męki! Ofiary te składał Pan Jezus najczystszym Sercem, w najlepszym usposobieniu. Nie przyjmował ich z rezygnacją, jako coś, czego nie można uniknąć, jak chory przyjmuje chorobę lub walczący żołnierz ciężką ranę. Była to piękna postawa wobec cierpienia. Pan Jezus wziął na Siebie wszystek ból dobrowolnie, z Miłości do Ojca. „Nikt Mi życia nie odbiera, ale Ja oddaję je z własnej Woli” (Jan 10, 18). „Aby świat poznał, iż miłuję Ojca” (Jan 14, 31). „Syn Człowieczy przyszedł Duszę Swą oddać na okup za wielu” (Mat. 20, 28). Choć tak wzniosłe pobudki przyświecały cierpiącemu Zbawicielowi, odczuwa ból nadzwyczaj żywo. Wyczuć to można w mowie pożegnalnej w Wieczerniku. Niewypowiedziany smutek owładnie Nim w Ogrójcu. W czasie Męki i słowa i milczenie Pana Jezusa zdradza niezgłębiony ból. Tylko heroiczna siła mogła znieść takie Cierpienie.
Heroizm Cierpienia Chrystusowego odsłania nam się w całej pełni, gdy patrzymy na nie w jego wewnętrznym powiązaniu z Krzyżem. Ofiara Golgoty to nie jedna, największa z ofiar Życia Pana Jezusowego. To jedyna Jego Ofiara. Wszystkie inne Ofiary, od Betlejem poczynając, są z nią złączone, z niej czerpią moc zbawczą. Są one niejako cząstkami Krzyża. A Krzyż z całym swoim bólem rzucał cień na Życie Pana Jezusa. Miał go Pan Jezus w Oczach od pierwszej chwili Wcielenia. Mówi o nim często (zob. Mat. 16, 21). To jest ów Chrzest, za którym tęskni Jego Dusza (zob. Łuk. 12, 50).
My ludzie widzimy najczęściej tylko ciężar dnia dzisiejszego, dzień jutrzejszy jest dla nas zakryty. Wystarczy, jeżeli damy sobie radę z upaleniem obecnej chwili, jutro możemy spokojnie złożyć w Ręce Opatrzności. Pan Jezus oglądał ciągle niepomierny ciężar swego ziemskiego życia, które Swój szczyt miało osiągnąć na Golgocie. Ciężar ten spoczywał ciągle na Barkach Pana Jezusa, Który go ochotnie dźwigał. W ten sposób całe Życie Pana Jezusa staje się jedną ciągłą Ofiarą. Św. Paweł Apostoł mówi o tym: „Jezus… mając przed Sobą wesele, podjął krzyż” (Żyd. 12, 2).
— Zastosowanie. Św. Franciszek z Asyżu zrozumiał Tajemnicę Krzyża! W jego pojęciu rycerz Chrystusa to przede wszystkim rycerz Krzyża. Chce nie tylko wielkich rzeczy dla Chrystusa Pana dokonać, ale i wiele dla Niego cierpieć. Celano pisze o Franciszku Serafickim: „Ubarwiony niezliczonymi cierpieniami i bolesnymi chorobami szedł śladami Chrystusa Pana”. Św. Bonawentura: „Aby dźwigać krzyż w swoim ciele, z prawdziwym heroizmem praktykował najsurowszą pokutę i ze świętą euforią znosił największe bóle”. Całe życie tęskni za męczeństwem, „aby odwdzięczyć się miłością za Miłość Chrystusa Pana, Który za nas umarł”. W Hymnie do słońca śpiewa Franciszek: „Błogosławiony bądź Panie przez tych, którzy dla Twej Miłości znoszą choroby i prześladowania!” (Bonmann).
— Postanowienie. Wyrabiać w sobie siłę w cierpieniu przez ciche, cierpliwe znoszenie przeciwności każdego dnia.
2. „Kto chce być uczniem Moim, niech weźmie krzyż na ramiona i idzie za Mną!”
Słowa te nie zostawiają wątpliwości. Wyrażają one zasadnicze prawo obowiązujące tych, którzy chcą iść za Zbawicielem. Nieść krzyż. Znosić cierpliwie, bez narzekania, mężnie, wszystkie trudności, przeciwności i gorycz, jakie Opatrzność nam zsyła. Pan Jezus pouczając Apostołów, podkreśla często, iż krzyż będzie ich powołaniem. „A kto nie dźwiga krzyża swego i nie idzie za Mną, nie może być uczniem Moim” (Łuk. 14, 27). Kto chce być bliżej Pana Jezusa, będzie bliżej Krzyża, będzie miał większy udział w Jego Cierpieniu. Synów Zebedeusza, którzy ubiegają się o zaszczytne miejsca w Jego Królestwie pyta: „Czy możecie pić kielich, który Ja pić będę?” (Mat. 20, 22). Chociaż uczniowie drżą przed krzyżem, Pan Jezus ciągle o nim mówi, jeszcze w Wieczerniku: „W świecie ucisk mieć będziecie” (Jan 16, 33). Widać, jak wielką wagę Pan Jezus przywiązywał do dźwigania krzyża.
— Zastosowanie. Czy mamy dużo franciszkańskiej miłości krzyża? Ile jej mamy, tyle mamy Ducha Chrystusowego. Św. Ignacy Męczennik wiele pracował i walczył mężnie dla Chrystusa Pana, ale dopiero w drodze na śmierć napisze: „Teraz zaczynam być uczniem Chrystusa Pana” (Ephes. 3, 1).
Uczmy się miłości krzyża w naszym życiu codziennym. Znośmy cicho i ochotnie twardość ubóstwa i pokuty, ograniczenia posłuszeństwa, niedogodności porządku dnia, trudy i przeciwności pracy, przykrości życia wspólnego. Znośmy cierpliwie i wytrwale pokusy, oschłości i trudności wewnętrzne, przykrości, jakie przynosi wiek czy choroba. W Ofierze Mszy Świętej odnawiajmy naszą ofiarność.
— Postanowienie. Co dzień we Mszy Świętej modlić się o siłę w cierpieniu.
Modlitwa.
Jezu mój Ukrzyżowany, tak bardzo boję się jeszcze cierpienia i bólu! Wraz ze Św. Franciszkiem z Asyżu, który tak był rozmiłowany w Krzyżu, błagam Cię: „Spraw niech umrę z miłości dla Twej Miłości, boś Ty raczył umrzeć z Miłości dla mej miłości!” Amen.
Zachęcamy do uczczenia:
- Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 13
- Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 13
© salveregina.pl 2024