XI TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. SOBOTA. Rozmyślanie. Matka Najmilsza. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

MATKA NAJMILSZA.

Prawzorem szczerej, prawdziwej miłości bliźniego jest Bóg-Człowiek, Jezus Chrystus. Najwierniejszym odbiciem Dobrego Zbawiciela jest Matka Najmilsza. Do Jej Szkoły musimy chodzić, jeżeli chcemy nauczyć się miłości. Dobroć Jej, to nie tylko wzór, ale i zachęta. Zakończymy rozmyślania o miłości bliźniego, spoglądając na Matkę Najmilszą.

1. Marya jest Dobra.

Choćby Ewangelia Święta opowiedziała nam tylko jedną scenę Zwiastowania, to już byśmy wiedzieli, iż Marya ma Dobre Serce. Ponieważ została wybrana na Matkę Odwiecznej Miłości, Stwórca musiał obdarzyć Jej Duszę najwyższą miarą Miłości, jaka jest adekwatna kobiecie, ze względu na jej powołanie macierzyńskie. Duch Święty jako Podarek Oblubieńca przygotował Jej prawdopodobnie taki nadprzyrodzony udział w Istocie, tj. w Dobroci Pana Boga, jakiego nie posiadał żaden człowiek. Słuszność tego wniosku potwierdza jasno Ewangelia. Anioł pozdrawia Maryę jako Łaski pełną, a to znaczy: bliska Pana Boga, pełna Pana Boga, a więc pełna nadprzyrodzonej Miłości i Dobroci. W tej samej chwili, w której odbiera to pozdrowienie, składa Marya dowód tej pełni Miłości.

Czy pokorne Jej zezwolenie na Macierzyństwo Boże nie jest największym czynem obdarzającej Miłości? Jej przecież zawdzięczamy, iż jesteśmy odkupieni. To Fiat nie jest jednak jedynym dowodem tkliwej Dobroci Maryi. Wolno nam powiedzieć, iż ile razy Pismo Święte wspomina Maryę, to zawsze spełnia Ona czyny Miłości. Miłość służebną w domu Elżbiety. Delikatną miłość uczynną na weselu w Kanie. Miłość ofiarną pod Krzyżem na Golgocie. Miłość rozmodloną w Wieczerniku, gdzie błaga o Ducha Świętego dla młodziutkiego Kościoła Świętego. A czymże było Życie Maryi pośród Apostołów i pierwszych Chrześcijan, jeżeli nie życiem miłości, niby złotą zorzą, cichym poblaskiem wieczornym tej „Łaskawości i Dobroci naszego Boga, która nam się objawiła” w Panu naszym Jezusie Chrystusie (Tyt. 3, 4)?

A czyż dwudziestojednowiekowa historia Kościoła Świętego nie dowodzi, iż i Chwała uwielbionej z Synem Maryi jest tylko Chwalą Macierzyńskiej Dobroci i Miłości? Dobroci i Miłości, która obejmuje wszelką nędzę i potrzebę ziemską. O tej Miłości i Dobroci świadczą wszystkie wezwania, z jakimi biedne dzieci Ewy, oparte na wielokrotnym doświadczeniu wołają do Maryi: „Matko Łaski Bożej, Matko Dobrej Rady, Stolico Mądrości, Bramo Niebieska, Uzdrowienie chorych, Ucieczko grzesznych, Królowo pokoju”. Obwieszone wotami obrazy i świątynie Maryi świadczą o tej Miłości. Słusznie więc do Maryi stosuje Kościół Święty słowa wypowiedziane o Boskiej Mądrości: „Jasnością jest wiecznej światłości i obrazem bez zmazy Bożego majestatu i wyobrażeniem dobroci Jego” (Ks. Mądr. 7, 26).

— Zastosowanie. O. Faber pisze, iż kto próbuje być podobnym do Pana Jezusa, ten wchodzi w pole działania Łaski, którą odczuwają choćby inni ludzie. Można to samo powiedzieć o człowieku, który poważnie się stara naśladować Maryę. Kto chodzi sumiennie do Szkoły Maryi, ten niepostrzeżenie będzie w siebie brał coś z Jej Dobroci i Łagodności. Ostrość, chropowatość, samolubstwo nie da się pogodzić z prawdziwym nabożeństwem do Maryi. Uczęszczajmy więc pilnie do Szkoły Matki Najmilszej, bo wtedy dotrzymujemy Maryi towarzystwa na ścieżkach Jej Miłości.

— Postanowienie. Uczyć się miłości w Szkole Maryi, odmawiając Różaniec Święty.

2. Marya pomaga być dobrym.

Jakie drogi wiodą do miłości? Aby nauczyć się kochać, trzeba tęsknić do czystych, nadprzyrodzonych szczytów dobroci. I tu sprawdzają się słowa Pana Jezusa: „Biada wam, którzy nasyceni jesteście” (Łuk. 6, 25), którym się wydaje, iż wszystko macie, którzy nie odczuwacie ubóstwa miłości. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mat. 5, 6).

Aby nauczyć się kochać, trzeba mocnej woli. Rozstrzygające jest tu nie chrome „chciałbym”, ale zdecydowane „chcę!” Chcę uważać swoją pobożność i cnoty za udawanie, dopóki jestem samolubny. Chcę za wszelką cenę być dobrym.

Aby nauczyć się kochać, trzeba wychowywać siebie wytrwale i zwyciężać. Rozgałęziły się w nas zatrute korzenie samolubstwa. Dla powierzchownego spojrzenia są one skryte. Nie można ich naraz wszystkich wyrwać. Konieczna tu ciągła, uczciwa, u każdego w szczegółach Inaczej wyglądająca praca. Jeden jest skłonny do surowych sądów. Drugi ma zły język. Inny znów jest mrukliwy i nieuprzejmy, wyniosły i dumny. Aby nauczyć się kochać, potrzeba wielkiej odwagi. Idzie o twardą pracę całego życia. Powoli idzie się naprzód. Spotykają nas niepowodzenia i ciosy. Łatwo ciśnie się na usta słowo rezygnacji: „Nie poradzę”. A zniechęcenie to grób każdego osiągnięcia.

Aby nauczyć się kochać, potrzeba szczególnie wiele Łaski Bożej. Pan Bóg musi w nas tęsknotę za dobrocią budzić i podtrzymywać. Niestałą wolę naszą musi ciągle popychać i dźwigać, wzrok ostrzyć, samą pracę prowadzić i wspierać swą pomocą, otuchę odświeżać. Zbawiciel, Wcielona Łaska Boża, powiedział: „Beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jan 15, 5). Apostoł wymienia miłość, łagodność i dobroć wśród owoców Ducha Świętego (zob. Gal. 5, 22).

Pomocy Łaski, która będzie nasze wysiłki pobudzać, wspierać i dźwigać, możemy się spodziewać przede wszystkim od Wszechmocnego Pośrednictwa Matki Najmilszej. Idzie przecież o urobienie naszej duszy na Jej Wzór. Jakaż matka nie jest szczęśliwa, rozpoznając siebie w twarzy swego dziecka? Idzie o wypełnienie największego Przykazania Jej Boskiego Syna, o wyrażenie w naszej duszy znamienia ucznia Chrystusowego. A czyż najświętsze pragnienia Syna nie stanowią wszystkiego dla Maryi? Bądźmy przekonani, iż wszystkie kwiaty franciszkańskiej miłości rosły i dojrzewały w promieniach Łaski Eucharystycznego Słońca i w tym łagodnym świetle, w ciepłych promieniach Macierzyńskiej Miłości Maryi, Matki Najmilszej.

— Zastosowanie. Dwaj wyniesieni na Ołtarze apostołowie franciszkańskiej dobroczynności: Św. Konrad i Św. Franciszek z Camporosso, trzymają Różańce w ręku. Jest to ich cecha charakterystyczna. Jest to dla nas nauka. W Szkole Matki Najmilszej i my też nauczymy się szczerej dobroci.

— Postanowienie. Uczyć się miłości w Szkole Maryi, rozważając Tajemnice Różańca Świętego.

Modlitwa.

Tak dużo zawdzięczam Twej Łasce, Matko Najmilsza! Wyjednaj mi u Swego Boskiego Syna i tę jeszcze wielką Łaskę, aby było we mnie coraz więcej dobroci podobnej do Jego i Twojej Dobroci! Amen.

Zachęcamy do

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 10
  2. uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Wawrzyńca, Męczennika: Nabożeństwo na święto Św. Wawrzyńca, Męczennika.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału