Aniołowie przeszli zwycięsko próbę, kiedy opowiedzieli się po stronie Boga – prawowitego, suwerennego władcy. Nie było w nich żadnego grzechu. Św. Jan Chrzciciel został w Ewangelii porównany do anioła, co oznacza, iż cechowała go niezwykła wprost świętość, a podejmowane przez niego surowe pokuty służyły uświęceniu wszystkiego – zwłaszcza zaś Ziemi Świętej, którą skalało bałwochwalstwo (odstępstwo od prawdziwej wiary Starego Testamentu i sprawowanie na tym terenie kultu fałszywych bóstw). Bóg posłał św. Jana, aby odnowił w Ziemi Świętej wiedzę o Starym Testamencie, gdyż zgodnie z nią tylko nasz Pan Jezus Chrystus spełniał kryteria bycia Mesjaszem. W II Niedzielę Adwentu, gdy myślimy o św. Janie Chrzcicielu, zastanawiamy się także nad tym, dlaczego Syn Boży do nas przyszedł.
Nasz Pan Jezus Chrystus już w łonie Najświętszej Maryi Panny mógł świadomie ofiarowywać swoje cierpienia za grzeszników. Misja zbawcza rozgrywała się pod Sercem Maryi – nauczał x. Rafał Trytek ICR, który 7 grudnia AD 2025 wygłosił kazanie w trakcie Mszy Świętej sprawowanej w Oratorium Świętego Józefa Opiekuna Kościoła Świętego we Wrocławiu. Matka Boża była świątynią, w której Bóg stał się człowiekiem. Właśnie dlatego została Niepokalanie Poczęta, wolna od wszelkiego grzechu. W roku 1854 ta prawda Wiary otrzymała status dogmatu.
Kontynuując przygotowanie adwentowe, należy także pamiętać o przypadającej na 11 grudnia setnej rocznicy ustanowienia święta Chrystusa Króla. Kościół Święty podkreśla w nim, iż Zbawiciel jest Suwerenem i Królem królów – również współcześnie, gdy Jego panowanie jest nieustannie atakowane, a prawda o Bogu fałszowana.
















