WTOREK XVIII TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Gorliwość o dusze. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

NAPRZECIW DUCHA ŚWIĘTEGO.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Jezu, Ty wydałeś się dla zbawienia świata, zapal w moim sercu wielką gorliwość o zbawienie dusz.

Rozważanie.

1. W miarę, jak Miłość Boża ogarnia nasze serca, budzi i podtrzymuje w nich coraz większą miłość ku bliźniemu, która będąc nadprzyrodzoną, zmierza przede wszystkim do nadprzyrodzonego dobra podobnych nam i dlatego staje się gorliwością o zbawienie dusz.

Jeśli mało miłujemy Pana Boga, mało również będziemy miłować dusze, i odwrotnie, jeżeli nasza gorliwość o dusze jest słaba znaczy to, iż taka jest również nasza miłość ku Panu Bogu. Istotnie, czyż można miłować gorąco Pana Boga, a nie miłować bardzo tych, którzy jako Jego synowie są przedmiotem Jego Miłości, trosk, Opieki? Dusze są, jeżeli tak można powiedzieć, skarbem Pana Boga. On je stworzył na Obraz i Podobieństwo Swoje z Miłości, odkupił je Krwią Swego Jednorodzonego z większej jeszcze Miłości. „Bóg tak umiłował świat, iż Syna Swego Jednorodzonego wydał, aby każdy, kto Weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jan 3, 16). Kto zrozumiał Tajemnicę Miłości Pana Boga ku ludziom, temu ich los nie może być obojętny. W świetle Wiary zrozumie on, iż cała działalność Boża na świecie zmierza do ich dobra, szczęśliwości wiecznej i dlatego pragnie w jakiś sposób wziąć udział w tej działalności, pewien, iż nie może uczynić dla Pana Boga nic milszego jak współpracować nad zbawieniem tych, którzy Mu są drodzy. Takie były zawsze gorące pragnienia Świętych, które ich pobudzały do czynów heroicznych choćby dla dobra tylko jednej duszy. „Jest to — pisze Św. Teresa od Jezusa — szczególny pociąg i skłonność, jaką mam od Pana Boga. Mam to przekonanie, iż więcej w Oczach Jego waży jedna dusza, którą byśmy z Łaski i Miłosierdzia Jego Mu pozyskali, niż wszelkie inne usługi, jakie moglibyśmy Mu oddać” (Fd. 1, 7).

Prawda, iż pierwszym celem działalności Bożej jest Jego Chwała, ale o tę Chwałę On, Nieskończenie Dobry troszczy się szczególnie poprzez zbawienie i szczęśliwość Swoich stworzeń, bo istotnie, nic też bardziej jak dzieło zbawienia ludzi nie wysławia Jego Dobroci, Miłości i Miłosierdzia. Dlatego, miłować Pana Boga i Jego Chwałę znaczy miłować dusze, pracować i poświęcać się dla ich zbawienia.

2. Gorliwość o dusze rodzi się z miłości, z kontemplacji Chrystusa Pana Ukrzyżowanego. Jego Rany, Krew, okrutne cierpienia konania mówią nam, ile warte są dusze w Obliczu Boga Ojca i jak Pan Bóg je miłuje. ale tej miłości ludzie nie odpowiadają, a choćby wydaje się, iż niewdzięczni pragnęliby coraz bardziej unikać Jego działania. Smutny to fakt wszystkich czasów, powtarzający się również dzisiaj: wzgarda Pana Jezusa i wznowienie Jego Męki. „Cały świat płonie pożarem, bezbożni chcieliby na nowo zasądzić na śmierć Chrystusa Pana i stawiają tysiące fałszywych świadków przeciw Niemu, chcieliby obalić Kościół Jego”. o ile Teresa od Jezusa (Dr d. 1, 5) mogła to powiedzieć o swoim wieku, udręczonym przez herezję protestancką, o wiele słuszniej możemy powiedzieć my o naszych czasach, w których walka przeciw Panu Bogu i Kościołowi Świętemu zwiększyła się i niepojęcie zalewa cały świat. Szczęśliwi jesteśmy, o ile możemy powtórzyć ze Świętą: „Serce mi się kraje na widok tylu dusz, idących na zgubę. Obym już nie patrzała na zgubę dusz z każdym dniem się mnożącą… Zdaje mi się, iż tysiąc razy gotowa bym życie moje oddać w ofierze, dla uratowania choćby jednej z tych dusz, których tyle ginie” (tamże, 4 i 2). ale nie chodzi tu tylko o pragnienie. Potrzeba czynu, potrzeba działania i cierpienia dla zbawienia braci.

Św. Jan Chryzostom twierdzi, iż „nikt nie jest bardziej zimny, jak Chrześcijanin, który nie troszczy się o zbawienie bliźnich”. Ta oziębłość jest skutkiem słabej miłości. Rozpalajmy, ożywiajmy miłość, a rozpali się w nas gorliwość o zbawienie dusz. Wówczas nasze apostolstwo nie będzie już tylko obowiązkiem nałożonym z zewnątrz, który spełniamy z konieczności, jako wypływający z naszego stanu, ale stanie się potrzebą miłości, płomieniem buchającym samorzutnie wskutek wewnętrznego żaru miłości.

Prowadzić życie wewnętrzne nie znaczy zamknąć się w wieży z kości słoniowej i tam bez przeszkody zażywać Boskich pociech, zapominając o pożytku bliźnich. ale znaczy to skupić wszystkie siły w poszukiwaniu Pana Boga, pracy nad własnym uświęceniem, aby stać się przyjemnymi Panu Bogu i zdobywać w ten sposób moc działania i wstawiennictwa, zdolnego do wyjednania zbawienia wielu duszom.

Rozmowa.

„O słodki mój Panie, jak niegodnie jesteś poniewierany przez tych, którym tyle wyświadczyłeś dobrodziejstw. Zdaje się, iż ci zdrajcy chcieliby na nowo przybić Cię do Krzyża i nie zostawić Ci miejsca, gdzie byś skłonił Głowę. Serce mi się kraje na ten widok, o mój Odkupicielu!”

„Zważ, o Ojcze Przedwieczny, iż tyle ciosów, ile On poniósł, tyle zelżywości i okrutnych Mąk, nie może pójść w zapomnienie. I jakże Stworzycielu mój, czyż Twoje Miłosierdzie, tak pełne Miłości, może znieść, by to, co Syn Twój z taką żarliwą Miłością uczynił aż do ustanowienia Najświętszego Sakramentu, by Cię zadowolić i spełnić rozkaz miłowania nas, w takiej było poniewierce, iż heretycy burzą Jego Przybytki i niszczą Jego Kościoły? Czyż w czymkolwiek zaniechał Twój Syn spełnienia Upodobań Twoich? Czyż nie uczynił wszystkiego, co mógł? Czyż wciąż na nowo ma cierpieć i płacić ten Najsłodszy Baranek, za każdym nowym grzechem naszym? Nie dopuszczaj tego, Królu mój, daj mi się przebłagać Boski Majestacie! Odwróć oczy od grzechów naszych i patrz na Przenajświętszego Syna Twego, Który nas odkupił, na Zasługi Jego i na Zasługi uwielbionej Matki Jego, tylu Świętych i tylu Męczenników, którzy wylali krew dla Twojej Chwały!”

„Ach, co za boleść! ale jakże odważyłam się, Panie zwrócić się do Ciebie z tą prośbą? Wobec takiej zuchwałości mojej, tego robaka ziemi, który na tyle odwagi zdobywa się wobec Ciebie, słusznie możesz się gniewać jeszcze więcej. ale pomnij, o Panie, żeś Ty jest Bogiem Miłosierdzia. Patrz na moje pragnienia i łzy, które towarzyszą mej modlitwie. Zapomnij o grzechach moich, wszak jesteś Bogiem Miłościwym. Zlituj się nad tym mnóstwem dusz, które nędznie giną, wspomóż i ratuj Kościół Twój” (T. J.: Dr. d. 1, 1-2; 3, 8-9). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 24
  2. uczczenia Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 24

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału