🔉WTOREK XI TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. ROZMYŚLANIE. Myśl o śmierci odrywa nas od przywiązania do rzeczy ziemskich.

salveregina.pl 1 miesiąc temu

Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM II.

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

„Gdy bogaty zaśnie, nic z sobą nie weźmie; otworzy oczy swe, a nic nie najdzie” — (Ks. Hioba 27, 19).

PRZYGOTOWANIE. — Ten należycie na wszy­stko się zapatruje i kieruje swe czynności, kto wszystko osądza i wszystkim kieruje z pamięcią o śmierci. Często więc sobie przypominaj, iż wszel­kie szczęście ziemskie kończy się z ostatnim tchnieniem, ze śmiercią. Niezadługo będziesz musiał oddać innym swe godności, swój majątek; grób będzie mieszkaniem twego ciała aż do Dnia Sądu Ostatecznego, a dusza twoja będzie w Niebie lub w piekle, i tam będzie na zawsze. Zostanie ci tylko to, co dobrego lub złego uczyniłeś.

I. — Śmierć jest rzeczą pewną. Panie Boże, Chrześcijanie wiedzą o niej, wierzą w nią, widzą ją, czemuż więc tylu żyje w zupełnym o niej zapomnieniu, jakby nie mieli nigdy umrzeć? Gdyby po tym życiu nie było ani piekła, ani Nieba, czyż mogliby mniej o nich myśleć, niż teraz myślą? Toteż żyją źle z dnia na dzień.

Jeśli chcesz żyć dobrze, staraj się resztę dni swego życia spędzić pamiętając o śmierci. Myśl o śmierci jest potrzebna. O śmierci, dobry jest sąd twój. Jakże rozumnie wszystko osądza i kieruje swe czynno­ści, kto na wszystko patrzy i wszystkim kieruje, pamiętając o śmierci! — Pamięć o śmierci pozba­wia przywiązania do wszystkich rzeczy ziem­skich. „Zastanówmy się nad kresem życia — mówi Św. Wawrzyniec Justynian — a nie będzie, co byśmy kochali na ziemi”. I rzeczywiście, wszystkie bowiem dobra ziemskie, jak mówi Św. Jan, spro­wadzają się do przyjemności zmysłowych, mają­tku, zaszczytów; ale gardzi tym wszystkim, kto myśli o tym, iż niezadługo w proch się zamieni, iż złożą go do grobu, gdzie stanie się pastwą roba­ctwa. Toteż pamiętając na śmierć, Święci gardzili wszelkimi dobrami tego życia.

Jakżeżby był szalonym ów wędrowiec, który­ by myślał o zajęciu zaszczytnego stanowiska w kraju, przez który przechodzi, a narażał się na to, iż zostanie przez całe życie w nędzy tam, do­kąd się udaje? A czyż nie jest szalonym, kto myśli o tym, aby stał się szczęśliwym na tej ziemi, gdzie pozostanie dni niewiele? A narażał się na niebez­pieczeństwo stania się nieszczęśliwym w życiu przyszłym, które trwać będzie wiecznie? Kto ja­kąś rzecz od kogoś pożyczył, mało się do niej przy­wiązuje, wie bowiem, iż będzie musiał zwrócić ją niebawem. — Dobra ziemskie są nam pożyczone, głupotą jest przywiązywać się do nich, skoro nie­zadługo trzeba je opuścić. Śmierć wszystkiego nas pozbawia.

II. — Wszystkie dobra tego świata kończą się z ostatnim tchnieniem, z pogrzebem, złożeniem do grobu. Dom, który zbudowałeś, niezadługo bę­dziesz musiał odstąpić innym; grób stanie się mieszkaniem twego ciała aż do Dnia Sądu Ostatecznego, skąd pójdzie do Nieba lub do piekła, do­kąd już pierwej dusza się dostała. A wówczas nic nam nie pozostanie, jak to trochę dobrego, któreśmy spełnili z miłości ku Panu Jezusowi; wszystko inne się skończy!

Na co więc czekam, mój Panie? Czy na to, aż przyjdzie śmierć i zastanie mnie tak nędznym, tak zeszpeconym winami, jakim jestem obecnie? Gdybym teraz musiał umrzeć, umarłbym bardzo niespokojny, bardzo niezadowolony z mego ubie­głego życia.

Modlitwa.

Mój Jezu, nie chcę umrzeć tak nieza­dowolonym. Dziękuję Ci, iż dajesz mi czas do opłakiwania mych grzechów i kochania Ciebie. Chcę to zacząć z chwilą obecną. Żałuję, Dobro Naj­wyższe nade wszystko, iż Cię obrażałem i kocham Cię bardziej, niż wszystko inne, niż życie swoje. Całkowicie, mój Jezu, Tobie się oddaję. Obejmuję Cię, przytulam do swego serca i oddaję Ci swą duszę. „W Ręce Twoje polecam ducha swego”. Nie chcę czekać z oddaniem Ci swej duszy, aż przez owo: „Wyjdź, duszo chrześcijańska”, zwiastują mi, iż nadeszła chwila rozstania się z tym światem. Nie chcę czekać na ową chwilę, by Cię prosić, abyś mnie zbawił.

Jezu, bądź mi Jezusem. Zbawco mój, zbaw mnie, przebaczając me winy i udzielając mi Łaski Swej Miłości. Kto wie, czy to rozmyślanie, jakie przeczytałem, nie jest ostatnim Twym dla mnie wezwaniem, ostatnim objawem Twego względem mnie Miłosierdzia. Wyciągnij Rękę i wydobądź mnie z błota oziębłości. Daj mi żarli­wość, spraw, abym Ci był posłuszny z wielką mi­łością we wszystkim, czego ode mnie zażądasz. — Ojcze Przedwieczny, z Miłości ku Jezusowi, udziel mi Łaski wytrwania, daj, bym Cię miłował i to bardzo przez resztę dni swego życia. Maryo, Matko Miłosierdzia, przez Miłość Twą ku Jezu­sowi wyjednaj mi te dwie Łaski: wytrwania i mi­łości. Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 6
  2. uczczenia Przemienienia Pańskiego: Nabożeństwo na święto Przemienienia Pańskiego.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału