Weź się ode mnie odczep!

kjb24.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: weź się odczep


Codziennie rano wstaję, przecieram oczy, idę do łazienki i… staję przed lustrem. Patrzę na siebie zaspanym wzrokiem i zanim zdążę pomyśleć cokolwiek krytycznego, wypowiadam jedno zdanie, które – choć może brzmieć dziwnie – odmieniło moje życie. Mówię do swojego odbicia: „Weź się człowieku ode mnie odczep!”. Tak po prostu. Czasem z uśmiechem, czasem z irytacją, a czasem z ogromną ulgą.

  • Królowa Aniołów + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Post Świętego Michała Archanioła + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA + Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) (Zestaw)
    120,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka

Bo prawda jest taka, iż najcięższym krytykiem mojego życia jestem ja sam. Nikt nie potrafi mnie tak zdołować, jak ja. Nikt nie dorzuca tylu interpretacji, ukrytych znaczeń i katastroficznych scenariuszy jak mój własny umysł. Usłyszę jedno zdanie rzucone mimochodem i już zaczynam się zastanawiać: „Czy on coś do mnie miał?”; „Czy źle wypadłem?”; „Może się na mnie obraził?”. Zamiast żyć, analizuję. Zamiast działać, zadręczam się.

I dlatego właśnie patrzę rano w lustro i mówię: „Weź się ode mnie odczep.” Bo to zdanie przypomina mi, iż jestem człowiekiem. Zwykłym facetem, który ma prawo popełniać błędy, który nie musi wszystkim się podobać, który nie zawsze musi mieć rację, być w formie i znać odpowiedzi. To zdanie pomaga mi złapać dystans – od innych, ale przede wszystkim od samego siebie.

fot. Vinicius „amnx” Amano | Unsplash

Bywam dla siebie ciężarem. Noszę na barkach cudze oczekiwania, domysły i domniemane oceny. Potrafię rozpamiętywać jedno nieporozumienie przez cały tydzień, jakby od tego zależało moje być albo nie być. A przecież to ode mnie zależy, jak siebie potraktuję. Czy pozwolę sobie żyć normalnie, czy będę się zamartwiał aż do śmierci.

Wiem, iż nie jestem jedyny. Wielu z nas codziennie nosi zbroję z lęków i kompleksów. Przesadnie wszystko analizujemy: rozmowy, spojrzenia, wiadomości w telefonie. Czujemy się winni, niezrozumiani albo niewystarczający. I często to nie świat nas tak widzi – tylko my sami jesteśmy dla siebie bezlitośni.

Dlatego dziś chcę Ci powiedzieć jedno: „Weź się od siebie odczep”. Przestań się dręczyć. Nie bierz wszystkiego do siebie. Ludzie mają swoje życie, swoje zmartwienia i swoje intencje. Nie wszystko, co się dzieje wokół, jest o Tobie. A choćby jeżeli czasem ktoś Cię niesprawiedliwie oceni – to jego problem, nie Twój.

Masz prawo żyć. Masz prawo nie wiedzieć wszystkich, nie rozumieć wszystkich aluzji, być zmęczonym czyjąś obecnością, a choćby pomylić się. Masz prawo mówić „nie wiem”, „nie mam siły”, „potrzebuję chwili”. To nie czyni Cię słabszym. To czyni Cię autentycznym.

A więc rano, gdy spojrzysz w lustro, spróbuj powiedzieć to samo. Z uśmiechem albo z przekąsem – jak chcesz. „Weź się ode mnie odczep!”. Bo ten człowiek w lustrze to Ty. I naprawdę zasługujesz na chwilę oddechu od ciągłego narzekania na własny temat.

Ks. Mateusz Szerszeń CSMA

Idź do oryginalnego materiału