Watykan o AI: Nadchodzi przewrót podobny do rewolucji przemysłowej

7 godzin temu
Zdjęcie: Sztuczna inteligencja


Sztucznej inteligencji nie można ani demonizować, ani idealizować – zaznacza sekretarz Dykasterii ds. Kultury i Edukacji abp Carlo Maria Polvani.

W rozmowie z mediami watykańskimi współautor watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et Nova”, sekretarz Dykasterii ds. Kultury i Edukacji abp Carlo Maria Polvani mówi o najważniejszych aspektach tego dokumentu. Został on opublikowany na dwa tygodnie przed rozpoczynającym się w poniedziałek paryskim szczytem poświęconym sztucznej inteligencji.

Dwudniowe spotkanie w Paryżu, w którym bierze udział ponad 1000 delegatów, m.in. polityków i przedstawicieli sektora prywatnego, ma na celu określenie sposobów zarządzania sztuczną inteligencją na poziomie światowym. Stolica Apostolska, która od kilku lata zajmuje się etyczną stroną tego zagadnienia, będzie reprezentowana przez abp. Paula Richarda Gallaghera, watykańskiego sekretarza ds. relacji z państwami i organizacjami międzynarodowymi.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo
i politykę.

Cenisz naszą publicystykę?
Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

25 zł 50 zł 100 zł 200 zł 500 zł 1000 zł

Liczący 35 stron watykański dokument „Antiqua et Nova”, przygotowany przez Dykasterię ds. Kultury i Edukacji wspólnie z Dykasterią Nauki Wiary, analizuje relacje pomiędzy sztuczną inteligencją a inteligencją człowieka oraz etyczne i antropologiczne obawy, sformułowane przez papieża, m.in. w ubiegłorocznym orędziu na Światowy Dzień Pokoju oraz w przemówieniu do uczestników szczytu G7 z dnia 14 czerwca 2024 r.

Bez decyzyjności?

Pytany o możliwą skalę rewolucji, która dokonuje się za sprawą rozwoju sztucznej inteligencji, watykański ekspert odpowiada pytaniem o to, czy społeczeństwa, żyjące w czasie przełomu historycznego, zdają sobie z tego sprawę. – Możemy zrozumieć, co sztuczna inteligencja uczyni z naszą planetą i ludzkością, używając jako analogii tego, co rewolucja przemysłowa dokonała od 1800 r. Stoimy w obliczu bardzo dużych zmian, porównywalnych z socjologicznymi i antropologicznymi wstrząsami rewolucji przemysłowej – przekonuje abp Polvani. Dodaje, iż w ciągu najbliższych 50 lat zmiany te mogą osiągnąć bardzo duży wymiar.

Współautor watykańskiego dokumentu zaznacza, iż zjawisko sztucznej inteligencji wymaga przede wszystkim dogłębnej analizy, także przy udziale Kościoła. – Przede wszystkim, nie można jej ani demonizować, ani idealizować. Trzeba widzieć w niej zagrożenia, ale też korzyści dla ludzkości – stwierdza.

Abp Polvani podkreśla, iż dobrodziejstwo sztucznej inteligencji, polegające na sprawnym znajdowaniu rozwiązań w bardzo szerokim spektrum zagadnień, jest również zagrożeniem, ponieważ może prowadzić do podejmowania decyzji bez uwzględnienia wolności, decyzyjności i godności człowieka.

Jako przykład podaje paryski szpital Cochin, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do diagnozowania chorób nowotworowych, ratując zdrowie i życie wielu kobiet. – Możemy sobie jednak wyobrazić, iż to samo narzędzie zostanie pewnego dnia wykorzystane do podjęcia decyzji o tym, która kobieta zostanie w pierwszej kolejności poddana leczeniu, bez konieczności podejmowania tej decyzji przez człowieka lub lekarza – przestrzega hierarcha. – Kościół przypomina o centralnym miejscu osoby ludzkiej i trosce o najsłabszych. Sztuczna inteligencja nie może pogłębiać nierówności.

Służyć konkretnym celom

Współautor watykańskiego dokumentu podkreśla, iż Kościół nie może milczeć wobec fenomenu o tak wielkiej skali. Przypomina, iż w pierwszej części „Antiqua et Nova” sztuczna inteligencja zostaje przedstawiona w kontekście refleksji nt. rozumu i inteligencji, podejmowanej na przestrzeni wieków przez filozofów i antropologów.

Abp Polvani zaznacza, iż usystematyzowana analiza zjawiska sztucznej inteligencji jest potrzebna, aby zapobiec myśleniu, iż narzędzie to może przynosić odpowiedzi i rozwiązania w każdym temacie. – Sztuczna inteligencja musi być utrzymywana w określonych ramach celów, ustalonych przez ludzkość. A kiedy ludzkość traci kontrolę nad celami, traci kontrolę nad narzędziem, pojawia się niebezpieczeństwo – zauważa.

Nowość Nowość Promocja!
  • Barbara Józefik
  • Katarzyna Sroczyńska

Gender w gabinecie

39,99 49,99
Do koszyka
Książka – 39,99 49,99 E-book – 35,99 44,99

Zwraca uwagę, iż od dawna problemem nie jest rozwój technologii, ale stosunek człowieka wobec niej i to, iż zadowala się on jedynie tym, co technologia może mu zaoferować. – Dodatkowym problemem sztucznej inteligencji w porównaniu z innymi narzędziami, takimi jak telewizja, radio czy inne osiągnięcia technologiczne, jest to, iż działa ona samodzielnie. Nie można jej wyłączyć – mówi ekspert. Zagrożenie z nią związane polega więc na tym, iż może ona żyć własnym życiem, niezależnym od woli człowieka.

Zagrożenie dla antropologii chrześcijańskiej?

– Sposób, w jaki sztuczna inteligencja może wpływać na kwestie wiary, polega na tym, iż zmieni naszą antropologię i sposób, w jaki postrzegamy siebie jako chrześcijan, a zwłaszcza jako katolików, ponieważ jest to coś, co odróżnia katolików od innych wyznań chrześcijańskich: zawsze postrzegamy naturę jako naczynie łaski – stwierdza sekretarz Dykasterii ds. Kultury i Edukacji. – jeżeli zatem istnieje narzędzie, które zmienia sposób, w jaki pojmujemy naszą ludzką naturę, istnieje również niebezpieczeństwo, iż inaczej pojmiemy łaskę i relację między łaską a naturą.

Hierarcha wyraża przy tym nadzieję, iż choć sztuczna inteligencja jest „jednym z najbardziej złożonych problemów, z jakimi będziemy musieli się zmierzyć w przyszłości”, to Kościół i ludzkość adekwatnie, choć nie bezbłędnie, skorzysta z możliwości, jakie ona daje. – Nadzieja daje nam pokój ducha, iż człowiek w końcu zatriumfuje i dobrze wykorzysta to narzędzie – mówi, nawiązując do tematu trwającego Roku Świętego.

Abp Polvani jest zdania, iż potrzeba zaangażowania chrześcijan w rozwój sztucznej inteligencji, aby gromadzone przez nią dane uwzględniały też kontekst chrześcijański. Podkreśla, iż jest to element „demokratyzacji wiedzy”.

Zaznacza, iż Kościół katolicki dysponuje ogromną ilością danych, np. z rocznika statystycznego, wydawanego przez Sekretariat Stanu. Zauważa również, iż narzędzia sztucznej inteligencji mogą także pomóc w skuteczniejszej pracy duszpasterskiej i katechetycznej.

Przeczytaj też: Blok tekstów „Ludzie vs. sztuczna inteligencja”, który ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2023
oraz: Maciej Mróz, Sztuczne nie-inteligencje. Skutki antropomorfizacji maszyn

KAI, DJ

Idź do oryginalnego materiału