W tym powiecie rodzi się najwięcej dzieci w Polsce. "Rodzinni, konserwatywni i religijni"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


Według najnowszego raportu pt. "Sytuacja demograficzna Polski do 2023 r.", który opublikował Główny Urząd Statystyczny, wynika, iż w Polsce mamy właśnie kryzys demograficzny i z tej zapaści nie prędko uda nam się wyjść. Jednak okazuje się, iż nie wszędzie jest tak źle, bo jeden z regionów może pochwalić się znacznym przyrostem naturalnym.
Powiaty kartuski i wejherowski mają najwyższy współczynnik dzietności w Polsce. To właśnie tam odnotowano najwyższy przyrost naturalny, który według danych przedstawionych przez GUS wyniósł aż 5,3 promila. W kraju jest tylko 21 powiatów, które zanotowały jakikolwiek przyrost naturalny, bo jak się okazuje, we wszystkich miastach wojewódzkich był tzw. ubytek naturalny.


REKLAMA


Zobacz wideo Librusgate, czyli jak zarobić na dzieciach i rodzicach. Marketing w elektronicznym dzienniku


Wciąż rodzi się zbyt mało dzieci, ale nie tam
Na zmiany liczby ludności w ostatnich latach wpływa przede wszystkim przyrost naturalny, który od 2013 r. pozostaje ujemny (m.in. w wyniku spadku liczby urodzeń, a wzrostu liczby zgonów). Co ważne, współczynniki przyrostu naturalnego są zwykle niższe w miastach niż na obszarach wiejskich, czyli to na wsiach rodzi się więcej dzieci aniżeli w wielkomiejskich ośrodkach. Jednak to powiat kartuski jest tu liderem jeżeli chodzi o przyrost naturalny. Zatem gdzie tkwi recepta na sukces i zachęcanie młodych rodzin do tego, by starali się o dzieci?


Kaszubi zawsze byli bardzo rodzinni, konserwatywni i religijni. Mamy wiele rodzin wielopokoleniowych, również takich, które mieszkają razem. Rodziny się tu naprawdę wspierają. Rzadziej niż w reszcie kraju ludzie wyjeżdżają za granicę, a dziadkowie pomagają w opiece nad dziećmi, więc rodzice mogą pracować. Poza tym przylegamy bezpośrednio do Trójmiasta. Jego mieszkańcy przeprowadzają się do nas, zwłaszcza do gmin Żukowo oraz Przodkowo, dzięki czemu przybywa nam młodych rodzin. w tej chwili naszemu powiatowi przybywa rocznie około 2 tys. mieszkańców. Kiedy w 1999 r. powstawały powiaty, kartuski liczył około 98 tys. mieszkańców, a teraz ma ich 154 tys.


- tłumaczy radny Paweł Kowalewski w rozmowie z portalem wp.pl.


Co więcej, powiat kartuski i okoliczne gminy nie mają specjalnie prowadzonej polityki prorodzinnej, ale burmistrzowie i wójtowie tych miasteczek i wiosek zdają sobie sprawę, iż najważniejsze jest stworzenie odpowiedniego zaplecza dla rodzin z dziećmi, by zachęcić młodych do zakładania dużych rodzin. "U nas gminy nie wprowadzały specjalnych programów, które miałyby sprzyjać wielodzietności. Pod tym względem opieramy się tylko na programach rządowych. Gminy jednak sumiennie podchodziły do tego, co powinny robić, czyli np. budowania przedszkoli lub wspierania ich budowy przez prywatne podmioty. A teraz starają się budować żłobki" – dodaje radny.


Rodzina to wartość, czyli kaszubski przepis na sukces
Co zatem powoduje, iż te dwa powiaty są liderami jeżeli chodzi o przyrost naturalny? Tutaj okazuje się, iż jednak bardzo duży wpływ mają na to tradycja wielopokoleniowych rodzin, kaszubskie korzenie, a także religijne wychowanie w kościelnym modelu małżeństwa. "Na Kaszubach posiadanie dzieci jest pewną wartością. To wynika z wychowania i szacunku do rodziny, również wielopokoleniowej. Myślę, iż też łatwiej zakładać większe rodziny, gdy wokół się je widzi i wie dzięki temu, iż to nie jest nic dziwnego. Rodzina daje poczucie bezpieczeństwa i żyje się po prostu lepiej" – dodał w rozmowie z wp.pl, radny z powiatu wejherowskiego, Jacek Fopke.
Idź do oryginalnego materiału