
Liczba przypadków eutanazji i wspomaganego samobójstwa w Nowej Zelandii wzrosła w ciągu roku o ponad jedną trzecią, osiągając 472 zgony między kwietniem 2024 a marcem 2025 r. To o 37,2% więcej niż rok wcześniej – wynika z danych nowozelandzkiego Ministerstwa Zdrowia, cytowanych przez organizację Right to Life UK.
Grupa pro-life określiła ten wzrost jako „powód do niepokoju”, wskazując, iż Nowa Zelandia podąża ścieżką innych państw, gdzie po legalizacji następuje stały, gwałtowny przyrost liczby takich przypadków.
Od 1 kwietnia 2024 r. do 30 marca 2025 r. odnotowano 472 przypadki eutanazji i wspomaganego samobójstwa, co stanowi 1,25% wszystkich zgonów w kraju. Rok wcześniej było ich 344. Wśród powodów wskazywanych przez wnioskujących znalazły się m.in. niepełnosprawność (12% przypadków) oraz choroby neurologiczne (10%). Co piąta osoba nie korzystała z opieki paliatywnej, a jedynie 19 pacjentów przeszło badanie psychiatryczne w celu oceny umiejętności podjęcia świadomej decyzji.
Raport odnotowuje też spadek liczby lekarzy gotowych uczestniczyć w procedurach – lista SCENZ, łącząca pacjentów z lekarzami, zmniejszyła się z 148 osób w marcu 2023 r. do 126 w marcu 2025 r.
Eutanazja i wspomagane samobójstwo zostały zalegalizowane w kraju 7 listopada 2021 r. Uprawnieni to osoby pełnoletnie, obywatele lub rezydeci z terminalną chorobą, nieodwracalnym pogorszeniem stanu zdrowia oraz z nie do zniesienia cierpieniem.
Więcej inf. na Christian Daily International