Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. jeżeli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zostawia swoim uczniom coś bardzo ważnego – obietnicę Ducha Świętego. Mówi: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. A ja poproszę Ojca, a da wam innego Parakleta, aby z wami był na zawsze…” Zobaczmy, jaka jest kolejność: najpierw miłość, potem posłuszeństwo, a na końcu – obietnica Ducha Świętego. To nie przypadek.
Miłość do Jezusa to nie tylko emocje. Jezus nie mówi: „Jeśli Mnie kochacie, to będziecie o Mnie dużo mówić” albo „będziecie wzruszeni podczas modlitwy”. Mówi: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania.” Miłość prawdziwa to taka, która przeradza się w działanie. Kto naprawdę kocha, ten nie chce sprawiać bólu. Kto kocha Jezusa – stara się żyć według Jego nauki. Dla chrześcijanina miłość to codzienne wybory – wierność, uczciwość, przebaczenie, pomoc drugiemu, modlitwa mimo zmęczenia.
Druga ważna rzecz, to zasada: „Nie tylko mówić, ale żyć tym, co się wyznaje”. Pewna starsza kobieta, pani Zofia, każdego dnia chodziła do kościoła. Zawsze siedziała w tej samej ławce, cicho się modliła, nie rzucała się w oczy. Kiedy zmarła, na jej pogrzeb przyszły dziesiątki ludzi – sąsiedzi, młodzi, starsi. Jeden z sąsiadów powiedział: „Ona nigdy nie mówiła dużo o Bogu, ale żyła tak, iż myśmy Go w niej widzieli. Zawsze miała czas, pomogła, wysłuchała, nigdy nie narzekała. Ona naprawdę żyła Ewangelią.” Pani Zofia nie tylko słuchała Słowa – ona według niego żyła. Jej codzienność była modlitwą. To właśnie znaczy: „Jeśli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania.”
Jezus wie, iż sami nie damy rady. Dlatego mówi: „A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.” Duch Święty to Boża pamięć w naszym sercu. On przypomina, co mówił Jezus, zwłaszcza wtedy, gdy jest nam trudno:
Kiedy nie umiemy przebaczyć – przypomina słowa Jezusa: „Miłujcie nieprzyjaciół.”
Kiedy boimy się – przypomina: „Nie lękajcie się.”
Kiedy czujemy się samotni – mówi: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni.”
Siostry i Bracia. Miłość to nie słowa, ale postawa. A Duch Święty jest dany po to, by nas prowadzić i abyśmy pozwolili Mu na działanie w naszym życiu. A wtedy choćby najpiękniejsze chrześcijańskie idee, nie będą tylko ideami, ale wcielą się w konkretne życie.