Słuchanie i słyszenie. Podobne słowa, a jednak znaczą coś
innego, bo można kogoś słyszeć, ale nie słuchać.
Przykładowo:
można słyszeć, iż ksiądz mówi kazanie w kościele, ale go zupełnie nie słuchać –
ktoś słyszy dźwięki wydawane przez księdza i to są chyba jakieś słowa, ale nic
z tego nie rozumie, bo nie chce się skupić i przyjąć tych słów, by potem nimi
żyć. Wielu ludzi tak robi – chodzi do kościoła, ale nie słucha tego, co tam
jest mówione. Tacy statyści.
To
choruje ucho duszy tych ludzi, a oni sami sobie je zatykają. Oni nie chcą się
otworzyć na słowo Boże. Nie chcą uwierzyć w słowo Boga. Stawiają sobie przed
oczy mnóstwo rozpraszaczy, które mają zagłuszyć słowo Boga: telewizja,
Internet, radio, kolorowe pisemka itd. To złodzieje czasu, którzy kradną czas
przeznaczony dla Boga. I później ludzie mówią, iż nie mają czasu w modlitwę,
ale tak faktycznie jest, bo czas jest ograniczony i musimy dokonywać wyboru, na
co go przeznaczymy. jeżeli mówisz, iż nie masz czasu się modlić, to znaczy, że
nie poświęcasz swojego czasu Bogu. A na Internet, w którym spędzasz godziny
masz czas? A na telewizję? A na gry komputerowe albo jeszcze coś innego?
Ewelina
Szot