VII TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. NIEDZIELA. Rozmyślanie. Stary i nowy człowiek. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

STARY I NOWY CZŁOWIEK.

Niedziele po Zesłaniu Ducha Świętego wzywają do prawdziwego życia chrześcijańskiego, jakiego domaga się zapoczątkowana przez Chrzest Święty wspólnota Łaski z Chrystusem Panem. Liturgia Siódmej Niedzieli wyraża to wezwanie dwoma przeciwstawnymi obrazami: starego i nowego człowieka.

1. Sługa grzechu — sługa Boży.

W Lekcji przemawia Św. Paweł Apostoł słowami, jakie pisał do Chrześcijan Rzymskich (zob. Rzym. 6, 19-23): „Nie jesteście pod zakonem, ale pod Łaską”. To zwolnienie spod zakonu mógł ktoś tłumaczyć sobie mylnie jako zwolnienie z prawa moralnego, samowolę obyczajową. Przed takim pojmowaniem Apostoł przestrzega energicznie, wyjaśniając sprawę na przykładzie znanego wszystkim niewolnictwa. Niewolnik jest własnością pana, jak rzecz. Zupełnie, ze wszystkim czym jest i co posiada. Nie ma osobistej wolności, prawa decydowania o sobie, jest we wszystkim zawsze zależny od woli pana. Nasuwa to Apostołowi porównanie: Dawniej niewolnik grzechu — dziś niewolnik, sługa Pana Boga.

„Dawniej wydawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości”, „byliście sługami grzechu”. Szliście bez oporu za podszeptami instynktów i namiętności. Dziś musicie wstydzić się tej poniżającej służby grzechowi. A nagroda za tę służbę? „Zapłatą grzechu jest śmierć”: ruina ciała, a w każdym razie ruina duszy i wieczne potępienie.
Chrzest Święty wyzwolił nas z tej służby, z tej nędznej niewoli grzechu, ale zapoczątkował inny stosunek służebny, Służbę Panu Bogu i Jego „Sprawiedliwości”, tzn. Świętości. Ta nowa Służba sięga tak głęboko, iż można ją porównać z niewolnictwem. Teraz „staliście się sługami Sprawiedliwości”, „Sługami Bożymi”. Ta Służba przynosi człowiekowi największy zaszczyt, prawdziwą wolność wewnętrzną, wolność od grzechu, wspaniałą wolność dzieci Bożych.

Owocem jej jest „Świętość”, święte, miłe Panu Bogu życie. A nagrodą za nią — „żywot wieczny w Chrystusie Jezusie Panu naszym”.

— Zastosowanie. W tym liście Apostoł przedstawia całą powagę przynależności do Chrześcijaństwa. Bóg, Chrystus Pan ma do nas wszechstronne prawo. Nie można Go zadowolić połowicznością. Domaga się całego człowieka: wszystkich sił i zdolności, każdego dnia i każdej godziny. Nie wolno nam niczego zatrzymać, nigdy nie wolno nam się wyłamywać. Przede wszystkim On ma pierwszeństwo. Tym bardziej obowiązuje to nas powołanych do najbliższego orszaku sług Pana Chrystusowych.

Niestety, rzeczywistość jest często zupełnie inna. pozostało dużo połowiczności w naszej Służbie Chrystusowi Panu! „Niewolnik, Sługa Chrystusa Jezusa” to zaszczytny tytuł Apostoła Narodów (zob. Rzym. 1, 1; Flp 1, 1). I dla nas nie ma wyższego.

— Postanowienie. Odnówmy obietnice Chrztu Świętego.

2. Złe drzewo — dobre drzewo.

W Ewangelii (zob. Mat. 7, 15-21) przemawia Sam Chrystus Pan. Mówi również obrazowo, posługując się jak zwykle przykładem z przyrody. „Złe drzewo rodzi złe owoce”. Jakżeż może być inaczej? „Czyż zbierają z ciernia winne jagody, albo z ostu figi?”„Nie może drzewo złe dobrych owoców rodzić”. W słowach tych jest już wyrok. „Po cóż ma ziemię zajmować?”„Wszelkie drzewo, które nie rodzi owocu dobrego, będzie wycięte i w ogień rzucone”. Kiedyś, przed Chrztem Świętym i my byliśmy złym drzewem — dziczką, która nie potrafiła rodzić szlachetnych, jadalnych owoców, tzn. spełniać uczynków miłych Panu Bogu i zasługujących przeznaczoną na ogień.

Chrzest Święty przyniósł całkowitą zmianę. Staliśmy się dobrym drzewem, bo zostaliśmy wszczepieni w drzewo szlachetne, w Chrystusa Pana (zob. Rzym. 11, 17). Czy nie powinniśmy więc rodzić dobrych owoców? „Dobre drzewo nie może złych owoców rodzić”. Nie tylko soczystych liści, bujnej korony oczekuje od nas Boski Ogrodnik, ale przede wszystkim owoców. Nie tylko pobożnych słów, ale dobrych czynów. „Nie każdy, kto mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebieskiego, ale kto wypełnia Wolę Ojca Mego, Który jest w Niebie, ten wejdzie do Królestwa Niebieskiego”.

— Zastosowanie. Oto nowe podkreślenie powagi życia chrześcijańskiego. Nie można mówić tylko „Panie, Panie”, czyli modlić się długo, a potem oddawać się lenistwu, nieopanowaniu, ranić bliźniego, zaniedbywać obowiązki, uciekać przed ofiarą. Nie byłaby to szczera pobożność; miła Panu Bogu i pociągająca bliźnich. To znaczy mieć liście, ale bez owoców. Trzeba dużo się modlić, ale, zaczerpnąwszy sił w modlitwie, radośnie pełnić „Wolę Ojca w Niebie”. Unikać świadomego grzechu czy niewierności. Walczyć ze złymi skłonnościami, zwłaszcza z wadą główną i z przywarami charakteru. Pracować gorliwie nad zdobyciem cnót, zwłaszcza miłości uczynnej, ofiarnej, spełniać rzetelnie obowiązki, okazywać męstwo w przeciwnościach – to są dobre owoce, na które czeka Niebieski Ogrodnik. Jak wiele jeszcze pracy przed nami!

— Postanowienie. Zerwać z wszelką połowicznością i pozorami w Służbie Bożej.

Modlitwa.

„Przepraszam Cię pokornie, mój Jezu, za wszelką połowiczność i pozory w Twej Służbie. Dziś na nowo składam na Twym Ołtarzu obietnice Chrztu Świętego i śluby święte. „W miejsce całopalenia baranów, wołów oraz tysięcy tłustych baranków tak niech się dokona ofiara nasza przed Tobą, aby się podobała Tobie, o Panie” (Ofertorium). Niech Twe Najświętsze Ciało i Krew uwolnią nas od złych skłonności i doprowadzą do tego, co godziwe” (Pokomunia). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najdroższej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa w miesiącu Lipcu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo lipcowe do Najdroższej Krwi Pana Jezusa – dzień 7
  2. uczczenia Najdroższej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa poprzez nabożeństwo: Nabożeństwo ku czci Przenajdroższej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału