Usta (פֶּה pe)

jednoslowo.com 3 godzin temu

Z ust do ust mówię do niego – w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu? (Lb 12,8)

פֶּה אֶל־פֶּה אֲדַבֶּר־בּוֹ וּמַרְאֶה וְלֹא בְחִידֹת וּתְמֻנַת יְהוָה יַבִּ֑יט וּמַדּוּעַ֙ לֹא יְרֵאתֶם לְדַבֵּר בְּעַבְדִּי בְמֹשֶׁה׃

στόμα κατὰ στόμα λαλήσω αὐτῷ ἐν εἴδει καὶ οὐ δι᾽ αἰνιγμάτων καὶ τὴν δόξαν κυρίου εἶδεν καὶ διὰ τί οὐκ ἐφοβήθητε καταλαλῆσαι κατὰ τοῦ θεράποντός μου Μωυσῆ.

Ore enim ad os loquor ei, et palam et non per aenigmata et figuras Dominum videt! Quare ergo non timuistis detrahere servo meo Moysi?”.

Na początku swojego powołania Mojżesz próbuje odrzucić wezwanie Pana, tłumacząc się, iż jego usta są ciężkie – niezdolne do przekazywania Bożych słów (Wj 4,10). A jednak to właśnie jego wybiera Bóg do szczególnej misji i wyjątkowej relacji. Nie przemawia do niego przez sny czy wizje, ale – jak czytamy – pe el-pe, „usta w usta” (Lb 12,8). Usta, które były dla Mojżesza źródłem lęku i wymówką, stają się miejsce spotkania i bliskości z Bogiem. Bo z przyjacielem rozmawia się bezpośrednio – twarzą w twarz, “usta w usta” – bez pośredników.

Idź do oryginalnego materiału