USA: grupy pro-life domagają się badań wody pitnej. Chodzi o używanie “tabletek dzień po”

8 miesięcy temu

Skutki używania “tabletki dzień po” mogą powodować zanieczyszczenie wody pitnej. Amerykańskie grupy pro-life domagają się od Kongresu działań w tej sprawie. Chodzi o chemicznie skażoną krew, tkanki łożyska i ludzkie szczątki.

Internetowa dystrybucja chemicznych pigułek aborcyjnych ustanowiona przez administrację Bidena, która znacznie ułatwiła obrót tymi substancjami, doprowadziła do wzrostu sprzedaży preparatów w całym kraju. Wraz z tą zmianą wprowadzono również sankcjonowane przez rząd, korporacyjne składowanie patologicznych odpadów medycznych – de facto prawo do zanieczyszczania chemicznie skażoną krwią, tkankami łożyska i ludzkimi szczątkami spłukiwanymi do amerykańskich dróg wodnych.

Woda pitna. Argumenty, które mają trafić choćby do popierających aborcję

Nawet jeżeli popierasz aborcję, nie jest to argument przemawiający za zanieczyszczeniem naszej wody pitnej. Polityka FDA pozwala amerykańskiemu przedsiębiorstwu aborcyjnemu wartemu miliardy dolarów na sankcjonowane przez rząd prawo do zanieczyszczania środowiska. Ani szpitale, ani stacjonarni sprzedawcy aborcji nie mogą spłukiwać ludzkich szczątków i tkanek łożyska, w każdym razie nie legalnie. Ale to właśnie dzieje się dzisiaj, w domach i akademikach w całej Ameryce. Powinniśmy móc oczekiwać przynajmniej śledzenia odpadów, aby określić, jak bardzo wszyscy jesteśmy zagrożeni – powiedziała Kristan Hawkins, przewodnicząca Students for Life Action.

W liście do Kongresu przywódcy zauważają, iż nie podjęto żadnych wysiłków, aby zrozumieć wpływ chemicznej polityki aborcyjnej administracji Bidena na środowisko.

Bezpieczeństwo amerykańskiej wody pitnej wymaga, aby zająć się celowym zanieczyszczeniem i śledzić zanieczyszczenia najlepiej jak potrafimy. Niedawno Agencja Ochrony Środowiska (EPA) rozpoczęła monitorowanie listy “chemikaliów na zawsze” – substancji, które pozostają w amerykańskiej wodzie pitnej i zostały uznane za stwarzające zagrożenie dla osób narażonych na ich działanie.

W niedawnym liście wysłanym do EPA organizacja Students for Life of America wyjaśniła: “W ostatnich latach, a przede wszystkim w 2023 r., EPA zwiększyła swoje wysiłki w celu uregulowania substancji per- i polifluoroalkilowych (“PFAS”). Dzięki tworzeniu przepisów, wytycznym, opublikowanym inicjatywom, nowo ustanowionym normom zanieczyszczeń i nie tylko, EPA zajęła się obawami dotyczącymi zanieczyszczenia w wyniku uwalniania PFAS na dużą skalę do środowiska. Zwiększone zrozumienie przez EPA szkodliwości tych chemikaliów dla środowiska skłoniło ją do bliższego przyjrzenia się tej kwestii i ostatecznie wdrożenia nowych strategii i przepisów w celu kontrolowania uwalniania PFAS i dokładniejszego monitorowania ich wpływu. Wdrażając te nowe inicjatywy, EPA wykazała zaangażowanie w monitorowanie i kontrolowanie wpływu, jaki stały strumień chemikaliów i szkodliwych substancji – bez względu na to, jak małe mogą być te substancje – może mieć na środowisko “.

Studenci dla Życia (Students for Life Action) i Amerykańscy Studenci dla Życia (Students for Life of America) podnoszą kwestię środowiskową oraz aborcji od ponad sześciu lat. Złożyli cztery petycje obywatelskie do FDA, domagając się zajęcia się szkodami, jakie aborcja wyrządza nienarodzonym, kobietom, zagrożonym gatunkom i wodzie.

źródło: lifenews.com

OGLĄDAJ TAKŻE:

CZYTAJ TAKŻE: Zapraszamy na Narodowy Marsz Życia 2024!

Idź do oryginalnego materiału