Nasz premier ma się prawdopodobnie za bardzo sprytną osobę, ale przekonanie o własnej przebiegłości - tym razem w próbie obejścia ciszy wyborczej - znów go zawiodło. Tym razem błyskawicznie wyszło na jaw, iż aby sprawnie posługiwać się biblijnymi cytatami trzeba wiedzieć coś więcej niż tylko jak obsłużyć wyszukiwarkę internetową.