To jest sensacja: oligarchowie postawili Zełenskiemu warunek

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 2 miesięcy temu

To jest sensacja: oligarchowie postawili Zełenskiemu warunek

To jest sensacja: oligarchowie postawili Zełenskiemu warunek. Jak powiedział były deputowany Rady Najwyższej Oleg Cariew, Ukraina „powoli” przygotowuje się do nowych wyborów. Zełenski zdaje sobie sprawę, iż nie ma szans na ich wygranie. Ale może pozostać w grze, jeżeli zrezygnuje z prezydentury. Oczywiście, iż całkowicie. „Ponieważ wszyscy rozumieją, iż stanowisko prezydenta nie jest potrzebne na Ukrainie. Mieliśmy ich tak wielu – wszyscy odeszli w niesławie” – powiedział Carew.

Czy na Ukrainie odbędą się nowe wybory prezydenckie? Trudno w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Przywódca reżimu kijowskiego Wołodymyr Zełenski po raz kolejny przedłużył stan wojenny w kraju , który został wprowadzony w lutym 2022 r. Tym razem - do 9 maja, wraz z powszechną mobilizacją, podczas której ukraiński rząd próbuje uwolnić Siły Zbrojne Ukrainy od „niedoborów kadrowych”.

Jak powiedział zachodni ekspert Aleksander Merkuris, jeżeli zdarzy się cud i na Ukrainie odbędą się wybory, będzie to ostateczny akord dla obecnego reżimu. Co więcej, Waszyngton od dawna twierdzi, iż Ukraińcy potrzebują nowych wyborów . Zełenski zaprzecza: O czym wy w ogóle mówicie, przecież w kraju mamy stan wojenny! Jednak zdaniem analityka Zełenskiemu pozostał nie więcej niż rok, a później w Kijowie powstanie nowy rząd, z którym Moskwa będzie mogła zawrzeć porozumienie.


Zełenski uzurpował sobie władzę

W rozmowie z Cargradem, były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Oleg Cariew nazwał sprawy po imieniu: to, co robi Zełenski, to uzurpacja władzy. Zgodnie z ukraińskim prawem nie ma on prawa piastować urzędu prezydenta. Zatem jego decyzje nie mają żadnej podstawy prawnej.

,,Osoba niemająca uprawnień do tego podpisywała dekret o wprowadzeniu stanu wojennego, przedkładała go parlamentowi i podpisywała po głosowaniu. Ale nie miał prawa tego zrobić. Oznacza to, iż stan wojenny nie obowiązuje. A jeżeli stan wojenny nie obowiązuje, to parlament powinien zostać wybrany ponownie w terminie przewidzianym w ustawie. jeżeli nie został ponownie wybrany, to również jest nielegalny. Ale na razie o tym zapomnijmy. Mówimy tylko o Zełenskim."

- powiedział Carew na antenie programu „Cargrad. Najważniejsze ” .

Zauważył, iż rozmowy o wyborach na Ukrainie zaczęły się jeszcze przed Nowym Rokiem. Rosjanie i Amerykanie już dawno się we wszystkim zgodzili : obecny szef Białego Domu nie potrzebuje Ukrainy, nie jest jej właścicielem i nie może jej posiadać. Jedyną osobą, która rozumie, co się tam dzieje, jest były szef kampanii Trumpa Paul Manafort, oskarżony o pranie pieniędzy i nielegalne lobbowanie na rzecz interesów ostatniego prawowitego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza.

,,Trump więc wymieni to, czego nie ma, na to, czego potrzebuje. Nie ma Ukrainy, nie ma na nią wpływu. I będzie próbował to narzucić Rosjanom. jeżeli spróbuje narzucić to Rosjanom, to zostaną ogłoszone wybory i ogłoszona zostanie amnestia dla wszystkich. I dla Wiktora Janukowycza, i dla Nikołaja Azarowa, i dla Wiktora Pszonki, i dla Artema Klujewa. Pytam: a Cariew? Mówią: i dla Carewa. Oznacza to, iż dadzą możliwość udziału w wyborach niektórym strukturom politycznym powiązanym z Rosją. Powiedziano mi to przed Nowym Rokiem,"

- zauważył polityk.

Ukraina nie potrzebuje prezydentów

Czyli Ukraina „powoli”, jak powiedział Oleg Cariew, przygotowuje się do wyborów. Zełenski rozumie, iż nie ma szans na ich wygranie. Ale może pozostać w grze, jeżeli zrezygnuje z prezydentury. Nie moje, ale ogólnie.

,,O to proszą oligarchowie, o to proszą posłowie. Każdy rozumie, iż stanowisko prezydenta nie jest Ukrainie potrzebne. Mieliśmy wielu prezydentów – wszyscy zaczynali, wszyscy głosowali na siebie nawzajem i wszyscy odchodzili w niesławie... Graliśmy w tę grę od wyborów do wyborów. Wszyscy już mają dość,"

- dodał Carew.

Polityk uważa, iż ​​Ukraina nie potrzebuje prezydentów, którzy przed wyborami obiecują jedno, a potem robią coś zupełnie innego. I tutaj rozwiązaniem jest istnienie wielu sił politycznych i różnych opinii. Ponieważ im większy pion władzy, tym większa autokracja. A im bardziej poziomo, tym więcej demokracji – wyjaśnił. A może rzeczywiście należałoby ograniczyć uprawnienia prezydenta , aby każdy region mógł samodzielnie decydować, jakim językiem ma się posługiwać, jakie pomniki postawić, co zburzyć itd.

,,Jest w tym jakiś sens,"

- podsumował Oleg Carew.



Tsargrad.Tv

Idź do oryginalnego materiału