Nagromadzenie epitetów oraz ogrom emocji, jaki wywołuje wśród wierzących projekt edukacji zdrowotnej, uświadamia, iż pewna - jak się zdaje, wcale niemała - część duchownych i świeckich katolików wciąż uważa kwestie seksualne za najważniejsze dla religijności. Tyle iż to nie jest prawda. Tak jak nie powinno być prawdą, iż jedyną emocją katolików jest oburzenie - pisze w opinii dla WP Tomasz P. Terlikowski.