Tak będziemy wspominać Franciszka. „Pontyfikat wielkiego zderzenia”

news.5v.pl 1 dzień temu

Paulina Sowa, Interia: Nadzieje związane z papieżem Franciszkiem były duże. Miał być reformatorem i oczyścić Kościół z klerykalizmu, rozliczyć seksualnych przestępców. Co z tego się udało?

O. Tomasz Dostatni, dominikanin: Papieżowi udało się zrobić bardzo dużo, ale my patrzymy na niego z perspektywy europocentrycznej, polonocentrycznej, i mamy cały katalog swoich życzeń, a Kościół to potężna instytucja, która obejmuje problemy całego świata. Jest powszechny.

– Aby zrozumieć ten pontyfikat należy wrócić do słów Franciszka zaraz po jego wyborze na papieża. Powiedział, iż „przychodzi z końca świata”. Te słowa współbrzmią z tym, co w 1978 roku powiedział w tym samym miejscu, z balkonu nad Placem św. Piotra Jan Paweł II – „przychodzę z dalekiego kraju”. Wtedy miał na myśli kraj za żelazną kurtyną i zachodni świat zadał sobie wiele trudu, żeby zrozumieć, co kryje się za tymi słowami.

– Świat Zachodni odpracował wtedy swoją lekcję. Papież Franciszek też przyszedł z zupełnie innego świat, ale dzisiejsza Europa, Polska, nie zadała sobie trudu, by go zrozumieć. Bez tego będziemy go oceniali tylko z perspektywy naszych problemów.

Może ojciec wskazać, jakiego rodzaju to są różnice?

– To pontyfikat jednego wielkiego zderzenia. Zderzenia człowieka, który przychodzi z problemami Kościoła większościowego. Jeden przykład. Kilka lat temu kardynał Luis Tagle z Filipin uczestniczył w Synodzie do spraw rodziny. Rozmawiałem z nim o tym w Gnieźnie, w bardzo małym gronie, i powiedział, iż on nie rozumie Europejczyków, bo ciągle mówiąc o rodzinie, mówicie tylko o in vintro i aborcji. To ważne problemy dogmatyczne, ale jego nie interesowały.

– Dla niego ważnym pytaniem było, jak w małżeństwach muzułmańsko-katolickich na Filipinach, w następnym pokoleniu, zachować wiarę chrześcijańską. To jest przykład zderzenia dwóch światów, które mają zupełnie inne trudności. Przyjmowałem papieża z wielkim entuzjazmem i pomimo pewnego rodzaju krytyki, bardzo się cieszę, iż tak wiele rzeczy zaproponował.

Co było przełomowym momentem jego pontyfikatu?

– Sam początek był już przełomowy, bo oznaczał abdykację Benedykta XVI, który nie był już w stanie podejmować bieżących problemów. Kościół był wtedy w głębokim kryzysie, wykradano dokumenty z papieskiego apartamentu. Afera Wikileaks.

– Pedofilia wśród duchownych. Obstrukcja i destrukcja wśród współpracowników. Papież widział, iż brakuje mu sił fizycznych i duchowych, żeby kontynuować swoją posługę. Aby podjąć te problemy. Była nowa sytuacja, była abdykacja, a nie śmierć. Przez kilka tygodni miały miejsce kongregacje kardynałów, którzy mapowali problemy Kościoła. I na ich podstawie wybrali nowego papieża, aby podjął te nazwane problemy. Ten początek był bardzo istotny i nadał wizję całemu pontyfikatowi.

Jaka to wizja?

– Papież Franciszek mówił, iż Kościół to „szpital polowy”. To miał być Kościół, który ma się pochylić, jak lekarz na polu walki pochyla się nad rannym. Nie pyta, czy to przyjaciel, czy wróg, tylko przywraca mu funkcje życiowe. Kościół nie ma być instytucją bizantyjską, tylko zwracać uwagę na potrzeby konkretnego człowieka.

– Ewangelia ma być na pierwszym miejscu. Papież podkreślał, iż Kościół ma mieć twarz proboszcza, ma być blisko ludzi. Pasterze mają mieć „zapach owiec”. Mówił, żeby iść z tymi, którzy nie wierzą, są już poza granicami Kościoła.

– Przeczytał kiedyś w gazecie, iż jakiś człowiek zmarł z zimna pod murami Watykanu i to bardzo go poruszyło. Zawsze zwracał uwagę na tych, którzy są na marginesie, wykluczeni. To spojrzenie towarzyszyło nam przez cały pontyfikat w jego pismach i encyklikach. Reforma. Krytyka klerykalizmu. Zdeterminowanie w walce z pedofilią wśród duchownych. I w zaniedbywaniu w kwestii ich rozwiązań. Chile, gdzie prawie wszyscy biskupi musieli podać się do dymisji, Polska, gdzie 10 proc. episkopatu, tak czy inaczej, zostało ukaranych.

– To, iż papież nie osądził od razu Putina, iż nie potrafił nazwać agresora, było krytycznie komentowane głównie w Polsce i Ukrainie. A dzisiaj nowy prezydent USA i inni mają kłopot z określeniem agresora. I tutaj znów wracamy do tych różnic między naszym światem a światem, z którego przyszedł Franciszek.

– Dla papieża problem Rosji nie był taki jak dla nas. Oczywiście trwa brutalna wojna, ale papież był wychowany w części świata, gdzie to imperializm amerykański odgrywał niebezpieczną rolę, z którym kraje Ameryki Łacińskiej walczyły. Znam wiele przykładów olbrzymiego zainteresowania papieża Franciszka Ukrainą.

– Pamiętam taką sytuację, kiedy bliska papieżowi dziennikarka z Argentyny w czasie bombardowania siedziała w schronie w ukraińskim seminarium i nagle Ojciec Święty do niej zadzwonił. Zapytał czy może włączyć głośnomówiący system i porozmawiać z klerykami, którzy byli tam razem z nią. Chciał ich poznać, wysłuchać. Na Ukrainę często jeździł też bliski współpracownik papieża Franciszka, kardynał Konrad Krajewski, ale i inni kardynałowie – Pietro Parolin, Mateo Zuppi, Michael Czerny – i relacjonowali mu, co tam się dzieje.

Papież wzywał do lepszego traktowania świata, angażował się w tematy dotyczące zmian klimatycznych, w pandemii apelował o szczepionki dla najbiedniejszych krajów.

– Papież prezentował myślenie, iż zepsuliśmy świat, iż kwestia zmian klimatu wypływa z pazerności człowieka. Myślał o uchodźcach, najbiedniejszych. Lampedusa jest tutaj symbolem. Takie silne pochylenie się nad ubogim człowiekiem to doświadczenie wyniesione z kościoła latynoamerykańskiego, ale jak widać w każdym kraju są tacy ludzie.

– Papieskie teksty pozwalają patrzeć szerzej i dostrzec konkretnego człowieka. Ta myśl pozostanie po jego pontyfikacie. Papież mówił, żeby słuchać siebie nawzajem, wielokrotnie podkreślał „nie mówcie tego, co ja chcę słyszeć, mówcie to, co chcecie powiedzieć”. Kolejne novum, które zostało Kościołowi zaproponowane to, żeby usiąść przy jednym stole, duchowni ze świeckimi. Synodalność. To zostaje Kościołowi jako sposób funkcjonowania, rządzenia.

Stan zdrowia papieża od dawna się pogarszał, często widzieliśmy go na wózku. Mówiło się choćby o tym, iż może zrezygnować.

– Dla papieża pojawienie się zapaleni oskrzeli czy płuc to zawsze było zagrożenie życia, bo mając 21 lat przeszedł operację usunięcia jednego płata płuc. Rzeczywiście brał abdykację pod uwagę i myślał o granicy 80 lat, ale Kościół niełatwo by wytrzymał doświadczenie trzech papieży. Żył wtedy jeszcze papież Benedykt XVI. Chodziło też o chęć dokończenia rozpoczętych reform. Nie chciał się łatwo poddać.

Czym papież Franciszek zapisze się na kartach historii? Jak będziemy o nim myśleć?

– Będzie to przede wszystkim myślenie, iż to pierwszy papież nie z Europy. W pierwszych wiekach byli papieże z Afryki, ale nikt z nas już tego nie pamięta. To zmieniło obraz Kościoła, który przestaje być europocentryczny, ważne stają się problemy Ameryki Łacińskiej czy Azji. Tam jest więcej katolików, nie w Europie. To pokazanie, iż Kościół jest powszechny, iż musi wyjść z Europy.

– Bez wątpienia kolejny milowy krok to dopuszczanie ludzi świeckich do zarządzania Kościołem. To instytucja, która nigdy nie będzie do końca demokratyczna, bo jest zhierarchizowana, ale ta podmiotowość może być inna. Pochylenie się nad światem przyrody, reforma kościoła, żeby był bardziej transparentny, żeby nie był klerykalny. To wszystko zostanie zapamiętane.

Przed następcą papieża Franciszka trudne zadanie? Jaki może być następny pontyfikat?

– Myślę, iż będzie to kontynuacja dzieła Franciszka, dlatego iż problemy, które ponazywał w różnych częściach świata, spotykają się z pozytywnym odbiorem. To adekwatny kierunek, droga, którą Kościół powinien podążać. Ja bym się cieszył, gdyby ta kontynuacja miała miejsce, gdyż wielu ludzi w Kościele, zarówno powszechnym, jak i polskim, ma takie samo spojrzenie. Przyszłość Kościoła należy do Synodalności, czyli rozmowy, słuchania siebie nawzajem intensywnie.

Rozmawiała Paulina Sowa

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebookui komentuj tam nasze artykuły!


„Śniadanie Rymanowskiego”. Bartosiak: Okazało się, iż Trump nie ma kartPolsat NewsPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Idź do oryginalnego materiału