Ostatni etap sobotniego pogrzebu Franciszka odbył się w bazylice Matki Bożej Większej (Basilica Papale di Santa Maria Maggiore) w Rzymie. Papież spoczął w pobliżu kaplicy z ikoną Matki Bożej Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego). Modlił się w tym miejscu przed i po każdej podróży. Teraz w świątyni znajdują się groby siedmiu papieży.
Ostatniego następcę świętego Piotra żegnało kilkadziesiąt osób. Na schodach bazyliki czekali na niego więźniowie, ubodzy, migranci i bezdomni. Każdy miał w rękach białą różę. To symbol pożegnania od osób, o które Franciszek szczególnie mocno się troszczył.
Trumnę z ciałem papieża po raz ostatni podniesiono do góry, potem wniesiono do świątyni. Dalsza część pogrzebu odbyła się już bez udziału wiernych oraz mediów. Wiadomo, iż trumna z jego ciałem została złożona do ziemnego grobu, w niszy w nawie bocznej pomiędzy Kaplicą Paulińską a Kaplicą Sforzów, w pobliżu ołtarza św. Franciszka.
Odbyły się też ostatnie formalności. Drewniana trumna papieża została opieczętowana, poświęcona, sporządzono akt poświadczający pochówek. Kościelni dostojnicy podpisali dokumenty i ceremonia została zakończona.
Franciszek miał włoskie korzenie
Zgodnie z wolą papieża, jego grób ma bardzo prostą formę. To marmurowa płyta z napisem "Franciscus". Jak wyjaśnił kard. Rolandas Makrickas, archiprezbiter koadiutor Bazyliki Najświętszej Maryi Panny Większej, nagrobek powstał z "liguryjskiego kamienia, pochodzącego z ziemi dziadków Franciszka".
Papież miał włoskie korzenie. Pradziadek Franciszka, Vincenzo Sivori w XIX wieku wyemigrował z Włoch do Argentyny, gdzie założył rodzinę, a jego wnuczką była Regina Maria Sivori – matka Jorge Bergoglio.
Nad grobem umieszczona jest replika papieskiego krzyża pektoralnego. To ozdobny krzyż, jaki noszą najwyżsi kościelni dostojnicy.
Na razie grób papieża nie jest dostępny dla zwiedzających. Bazylika otworzy swoje podwoje w niedzielę 27 kwietnia.